Nasze stopy wykonują w ciągu roku około dwóch milionów kroków. Narażone są na różne czynniki zewnętrzne, dlatego warto się nimi zająć odpowiednio i nie lekceważyć nawet najmniejszego problemu. Aż siedem osób na dziesięć stale lub okresowo cierpi na różne dolegliwości stóp. Najczęściej są to odciski, wrastające paznokcie, pękanie pięt.
Kiedyś nie dbałam o stopy, bo zabieg wydawał się być zbędny i niepotrzebny. Mój sposób myślenia zmienił się diametralnie, gdy nagle z dnia na dzień zaczęły pękać mi pięty i duże palce u stóp. Zaczęło się od drobnych ranek, a przerodziło się w poważne, bolące podczas chodzenia rany. Postanowiłam szybko działać. Zakupiłam tarkę, ale nie polecam tego rozwiązania, ponieważ nieumiejętne użycie może pogorszyć i spowodować jeszcze większe problemy. Prawidłowe używanie, to wykonywanie ruchów tarką wzdłuż pęknięć ( nigdy w poprzek). Zdecydowanie lepiej sprawdza się pumeks stosowany systematycznie zarówno na mokro, jak i na sucho. Dodatkowo należy pamiętać o intensywnym nawilżaniu, ponieważ pęknięcia, to nic innego, jak szczeliny powstałe z powodu suchego naskórka. Problemy z pękaniem można porównać do ziemi w czasie suszy. Rozchodzi się, robią się szczeliny i dopiero, jak spadnie deszcz wszystko wraca do normy. Bardzo fajnym i skutecznym rozwiązaniem na tą przypadłość, jest moczenie nóg w rozgotowanym siemieniu lnianym, a następnie osuszenie i zastosowanie specjalnego preparatu. Rewelacyjnie sprawdza się w moim przypadku kosmetyk z firmy SheFoot. Ulga natychmiastowa, już po pierwszym użyciu. Warto też smarować stopy kremem co najmniej dwa razy dziennie. Na noc odżywczym o bogatej konsystencji lub oliwką. Rano silnie nawilżający. Powinno się unikać długiego moczenia w zbyt gorącej wodzie i używanie dezodorantów z alkoholem, które wysuszają.
Pozostałe dolegliwość z jakimi borykają się nasze stopy:
- Nadmierne pocenie - W takiej sytuacji warto sięgnąć po preparat ograniczający pocenie przeznaczony do stóp lub używać mydła z szałwią (zapobiega wydzielaniu potu). Jeśli nie chcemy kupować dodatkowego kosmetyku, można zastosować antyperspirant w kulce, który używamy pod pachę. Przeważnie te nie lubiane wykorzystuję i zużywam na stopy. Dostępne są też specjalne skarpety i wkładki do butów eliminujące i pochłaniające przykry zapach. Sprawdzi się też wcieranie antyperspiracyjnego kremu, który zmniejszy ilość potu, a więc i wilgotność między palcami, a to zapobiegnie grzybicy. Można też posypać je talkiem.- Bolące stopy po dłuższym chodzeniu. Koniecznie trzeba zadbać o odpowiednie i wygodne obuwie. Ewentualnie można spróbować wkładek amortyzujących wstrząsy. Warto zafundować nogom kąpiel i posmarować je specjalnym preparatem.
- Wrastający paznokieć. Tutaj najważniejsze jest prawidłowe obcinanie paznokci – zawsze prosto, bez zaokrąglania boków. Właśnie z powodu zbyt głębokiego obcinania brzegów płytki zaczyna ona rosnąć w bok i wbijać się w ciało powodując stan zapalny.
- Zgrubienia pod palcami. Do powstania tzw modzeli przyczynia się zwiększony nacisk na określone miejsca. Taka poduszeczka chroni skórę i ciało przed urazem, ale z czasem zaczyna piec i utrudnia chodzenie. W tym przypadku sprawdzi się wykonywanie kolistymi ruchami ścieranie tarką zgrubiałego naskórka i stosowanie preparatów złuszczających.
Kosmetyki, które używam do stóp:
Ostatnio bardzo lubię kosmetyki marki SHEFOOT, które rzeczywiście szybko działają i pomagają w pielęgnacji stóp. Posiadam regeneracją maskę do stóp, krem na popękane pięty, silnie odświeżający krem do stóp. Dodatkowo zakupiłam z Scholl krem na pięty i złuszczające skarpetki ( te ze zdjęcia są słabe). Najlepszym nawilżaczem okazał się kosmetyk marki Oillan – balsam intensywnie nawilżająco-natłuszczający, który nie jest stricte do stóp, ale sprawdza się rewelacyjnie, zwłaszcza nałożony na noc. Farmona Nivelazone też daje radę, pięknie pachnie, chłodzi i przynosi ukojenie.
Jeśli dbacie o całe ciało, to nie zapomnijcie również o pielęgnacji stóp. Lepiej zapobiegać, niż potem leczyć.
Bardzo ciekawy post, zastanawiam się nad kupieniem złuszczającej maski do stóp. Moimi niezbędnikiem też jest zwykła tarka do pięt :)
OdpowiedzUsuńA mój numer jeden to tarka plus krem z serii Plant Spa Avonu :)
UsuńJa również zwracam dużą uwagę na pielęgnację stóp, ponieważ mam naprawdę dużo ruchu i czasami mają one złe dni... Bardzo lubię krem do stóp od Nivelazione :)
OdpowiedzUsuńKosmetyków Shefoot jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jako nastolatka problem z pękaniem palców. Pomogła mi maść i kapsułki z wit A. Wrastające paznokcie niestety czasem mi się jeszcze zdarzają, a pięty są moją zmorą :(
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z produktów, które przedstawiłaś.
Ja ostatnio kupiłam skarpetki złuszczające SheFoot, użyłam, efekt zadowalający, choć nie powalający... :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają też skarpetki złuszczające - muszę wypróbować.
UsuńJa na nartach w tym roku uszkodziłam sobie paznokieć u dużego palca u stopy. Także muszę teraz okazać moim stopom więcej troski. Mam w tej chwili odrost 2/3 paznokcia.Przy okazji przyjrzałam się swoim piętom. Oczywiście nadmierne rogowacenie. Muszę dopiero zapoznać się z kosmetykami do pielęgnacji stóp bo faktycznie wcześniej problemów z nimi nie miałam. Dbałam tylko o wygodne obuwie i jakoś nie poświęcałam stopom większej uwagi. Chyba warto to zmienić.
OdpowiedzUsuńMiałam kupić te skarpety złuszczające ale skoro nie są fajne to szukam dalej jakichś złuszczających ;) Musze Oillan wypróbować.
OdpowiedzUsuńW piatek kupię skarpetki złuszczające ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie sa to same nowości! ;D
OdpowiedzUsuńHahaha akurat dziś byłam u padologa :) ach ten zbieg okoliczności :)
OdpowiedzUsuńfajny post!
OdpowiedzUsuńja o stopy dbam, ale niestety wymagają one jeszcze większej pielęgnacji:)
ja szukam wygodnych sandałów i niestety nie mogę znaleźć
OdpowiedzUsuńMi w ogóle ciężko trafić na wygodne buty.
UsuńMoje stopy ostatnio wymagają dużej uwagi. Planuję zakup jakiejś maski
OdpowiedzUsuńDobrze że moje piety nie są aż tak delikatne i wystarcza im to co im funduję :)
OdpowiedzUsuńWiększych problemów ze stopami raczej nie mam, chociaż zdarzają się czasem pęcherze.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu ciekawią mnie kosmetyki shefoot :)
OdpowiedzUsuńOgólnie to większych problemów nie mam, od kiedy chodzę w adidasach cały czas . No i dobry krem do stóp to podstawa.
OdpowiedzUsuńOstatnio więcej uwagi przykładamy do stóp:)
OdpowiedzUsuńMam tą maskę złuszczającą z Puredermu u siebie- zużyłam już jedno opakowanie i muszę przyznać, że działa CUDA! :D W życiu żadne złuszczające skarpetki u mnie nie zadziałały- aż do momentu, kiedy wypróbowałam właśnie te :)
OdpowiedzUsuńMoje na szczęście nie są wymagające, często przez to o nich zapominam :)
OdpowiedzUsuńja sobie właśnie co jakiś czas hoduję te nieznośne modzele ;( ciężko mi je potem zlikwidować
OdpowiedzUsuńPielęgnacja stóp to mój konik ;) używam frezarki a między frezowaniem - tarki papierowej. Pumeksy omijam szerokim łukiem. Na pęknięcia używam Pilarix (zapach i konsystencja mnei denerwują ale efekt to łagodzi).
OdpowiedzUsuń