Projekt denko marzec 2014

 


 Miesiące zdecydowanie za szybko uciekają. W ostatnim czasie zużywanie produktów idzie mi bardzo topornie. Jeśli coś się nie sprawdza, nie lubię po prostu tego używać. Gdzieś tam zalega na półce zajmując tylko miejsce i  nie ma chętnych do zużywania. Nie mam też komu oddawać napoczętych produktów, wiec leża sobie i kurzem obrastają. Udało mi się kilka opakowań uzbierać. Są produktów za którymi będę tęsknić i też takie co nie zagoszczą u mnie więcej. A, więc do dzieła krótki opis przy każdym znajdziecie. 



Orginal Source - płyn do kąpieli zapach pomarańcza - produkt wysusza niesamowicie skórę, spowodował u mnie podrażnienie, swędzenie i jak dla mnie śmierdzi zamiast pachnieć - więcej u mnie nie zagości, zużyłam go do mycia rąk i podłogi :) 

Care&go szampon przeciwłupieżowy do włosów normalnych - używam co jakiś czas w celu oczyszczenia skóry głowy, sprawdza się w tej roli super. Mój maż też go bardzo lubi gości u mnie pod prysznicem. Na pewno będzie kolejny szampon zakupiony.


Dzidziuś szampon do włosów dla niemowląt i dzieci - product ciekawy, aczkolwiek mam wrażenie, że wysusza włosy mojego dziecka. Sama osobiście nie próbowałam i nie stosowałam. Znam dużo lepsze szampony. 


CorineDeFarme - oliwka dla dzieci i niemowląt - uwielbiam ją zapach obłędny i nawilża cudownie. Nie spotkałam jej w sklepach, muszę poszukać i ją ponownie zakupić.


Eva natura Herbal Garden - dwufazowy płyn do demakijażu oczu - najczęściej gości w moich denkach, uwielbiam go i to mój ulubieniec razem z YR. Kupię ponownie.


Babuszka Agafi - wzmacniający olejek do włosów decydowanie mój faworyt, choć nie zauważyłam szczególnego wzmocnienia. Ale włosy są miłe i przyjemne w dotyku, teraz mam olejek na ciepło zobaczymy. Na pewno kiedyś kupię ponownie, albo inną wersję. recenzja tutaj




Flos-lek masło do ciała Mango Markuja - na początku zachwycona, pod koniec mój entuzjazm opadł całkowicie. Zapach jakby się zmienił a sam produkt stał się przykry w użytkowaniu. Moja skóra zaczęła reagować
 zapychaniem, wypryskami, być może za często go używałam. Do włosów kompletnie się nie sprawdził. Ponownie nie kupię zadecydowanie stawiam na olejki, oliwki  wszelkiego rodzaju  

Naturalne Rosyjskie czarne mydło do ciała i włosów 500 ml - jak dla mnie ma za dużą pojemność z, która ciężko sobie dać radę w pojedynkę. Na szczęście oddałam część i łatwiej było mi zużyć. Czytałam, że jak długo stoi taki produkt lubi się popsuć, więc raczej szkoda byłoby 50 zł wyrzucić. Czy jestem zadowolona z tego mydła hmm ... nie do końca. Fajnie myje, oczyszcza skórę twarzy, włosy, ciało. Używany codziennie strasznie ją wysusza zwłaszcza skórę głowy, gdyż w tym celu najczęściej go używałam. Zapach obłędny jednak nie kupię ponownie recenzja tutaj. Mam jeszcze 2 inne mydła w malutkich opakowaniach, więc będę mieć porównanie. 


Receptury Babuszki Agafii- Rosyjska Bania: Maska Regenerująca śmietana żółtka - produkt pachnie prześlicznie, stosowałam zarówno przed myciem i po myciu. Powiem tak produkt fajny i przyjemnie się go stosowało jednak szału nie robi. Raczej nie kupię ponownie. recenzja tutaj


Fitomed glinka czerwona - bardo fajnie uspokaja twarz, chętnie sięgnę po nią ponownie recenzja tutaj



Kerabon - system 3 fazowej rekonstrukcji włosów - produkt rewelacja, ostatnio zachwalałam recenzja tutaj

Oriflame - pianka dla zmęczonych nóg - produkt przynosi ulgę i dale efekt przyjemnego chłodzenia. Zawsze mam taką piankę w domu. 

Vademecum pasta do zębów - ze względu na niewielkie opakowanie co jakiś czas kupuję pastę i zwykle biorę w podróż. Na co dzień stosuje blenda-med.

Garnier mineral - atyperspirant w kulce mój ulubieniec.
Praktycznie co projekt denko jest obowiązkowo. Minusem jest opakowanie oraz przy końcu produkt przestaje działać.

Korundrecenzja tutaj


Hyabak - krople do oczu - suche oko już nie problem, świetnie sprawdzają się u osób noszących soczewki kontaktowe, moje ulubione.


Yves Rocher - peeling i maseczka przywracająca blask - peeling w delikatny sposób oczyszcza skórę. Maseczka fajnie wygładza, nawilża i daje efekt promiennej wypoczętej cery.

Luvos - maseczki do twarzy- produkt przeciętny efekt mało zauważalny, bardzo ciężko usunąć je ze skóry. Maseczki dostępne jeśli się nie mylę w Niemczech 



Color&Soin farba do włosów 4M - recenzja tutaj



Corine de Farme chusteczki nawilżane - bardzo fajny produkt, odpowiednio nasączone i delikatne, nie powodują uczulenia i podrażnienia

Marion - chusteczki do demakijażu - produkt świetnie sprawdził się gdy potrzebowałam szybkiego oczyszczenia skóry twarzy z makijażu. Nie podrażnia nie uczula i nie powoduje wyprysków. 

Oriflame - krem po oczy - nie zauważyłam żadnego działania. Plus, iż nie podrażnia nawet wrażliwych oczu. 

Oriflame - balsam do ust - mój ulubieniec i nie znam lepszej pomadki ochronnej. 


 W moich śmieciach jest też pomadka Avon i niestety 
nie wiem co się z nią stało? Może ktoś wie
Pomadka ma dobrą datę i była mało używana. Wygląda jakby się skrystalizowała jeśli można to tak nazwać. 

To by było na tyle, myślę że następne będzie bardziej okazalsze.

32 komentarze:

  1. Kochana napisałaś "skórę włosów" chyba chodziło Ci o skórę głowy? Pomadka na ostatnim zdjęciu wygląda strasznie :D Nie mam pojęcia co mogło się z nią stać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem spore, ten olej do włosów bym chciała i czarne mydło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Używałam szampon przeciwłupieżowy Care&Go w wersji cytrysowej i w sumie byłam zaskoczona, że tak dobrze czyści, nie plącze włosów itd - nastawiałam się na o wiele gorszy scenariusz ;) pozytywne zaskoczenie mimo tych SLS itp.
    A gdzie trzymałaś głównie tą szminkę? Pierwszy raz widzę by coś takiego zrobiło się z jakąkolwiek szminką... Wygląda jakby stała przy samym grzejniku i się "spociła".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez myślałam że wyszły na niej kropelki rosy, ale to nie jest to
      trzymałam ją w pokoju w szufladce, czasami w torebce. Pierwszy raz tak mi się stało z jakąkolwiek szminką
      być może to jakiś wadliwy wyrób, tak jak z moim podkładem iwostin w którym po pół roku pojawiła się woda.

      Usuń
  4. Z Twojego denka również bardzo lubię płyn Eva Natura :) Duże denko - gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. znam jedynie Orginal Source i bardzo lubię, pomadka faktycznie kiepsko wygląda, ale może to wpływ temperatury na nią tak wpłynął i to stało się jedynie na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spore denko i dość fajne kosmetyki się w nim znalazły:)
    Ostatnio otrzymałam ten szampon Care&go, jeszcze go nie używałam, byłam ciekawa jak się sprawuję. Fajne że u ciebie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szampon polecam, ale używać raz na jakiś czas. U mnie do codziennego mycia się nie nadaje, gdyż nie mam łupieżu.

      Usuń
  7. Oliwka Corine jest w Hebe, muszę się jej przyjrzeć bliżej

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo się w tej torbie zebrało. Gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tego to mam chyba tylko te saszetki KeraBond- niedługo recenzja.
    U mnie jutro powinno pojawić się denko- moje pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję zużyć, spore denko:) Z Twoich zużyć znam tylko pastę Vademecum - była przyzwoita.

    OdpowiedzUsuń
  11. Spore te denko.Rosyjskich kosmetyków trochę już przetestowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  12. No trochę Ci się tego nazbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ulala, duże denko ;) Postarałaś się w tym miesiącu :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miałam masełka z floslek , mam zapas innych , ale mam nadzieję że kiedyś jakieś wpadnie w me łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja z chęcią wypróbowałabym masło z Floslek :D
    Ogromne te Twoje denko ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie pokaźne denko a ja nic z tych rzeczy nie miałam :P

    OdpowiedzUsuń
  17. ohoho , strasznie tego dużo :) a szminka z AVONu wygląda okropnie ..

    OdpowiedzUsuń
  18. Spore denko. Dziwna sprawa z tą szminką :/

    OdpowiedzUsuń
  19. ile tego :O ja własnie się przygotowuje na swoje pierwsze denko :D jednak jednoosobowe zużywanie idzie naprawde cieżko :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ciekawe kosmetyki ;)
    www.blog017.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję zużyć :) Dwufazówkę Eva Natura też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nawet sporo zużyłaś produktów :) Kojarzę z nich Garniera i chusteczki Marionu :)

    A z ta szminką to nie mam pojęcia, co się stało ...

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo duże denko, gratuluję. Osobiście nic z niego nie miałam, aż dziwne :D. Szkoda, że płyn Orginal Source się nie sprawdził.
    A szminka wygląda koszmarnie. Dla mnie to tak jakby była w za ciepłym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kuszą mnie wszyscy tymi rosyjskimi kosmetykami! Chyba czas udać się do zielarni! A denko spore, gratuluję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo konkretne to denko :)
    Jak dla mnie bardzo okazałe.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.