Jak ten miesiąc szybko przeleciała ten tekst mogłabym powtarzać co miesiąc bo rzeczywiście tak jest Czas leci niesamowicie szybko. Dziś przychodzę z projektem denko w tym miesiącu dość skromnym w porównaniu z zeszłymi ale jest parę produktów o których Wam chciałam opowiedzieć.
Zacznę od mojego ulubieńca ostatnich miesięcy czyli olejek do ciała z masłem kakaowym firmy Queen Helene nie wiem czy znacie te firmę ja w sumie tez nigdy wcześniej się z nią nie spotkałam. Olejek zakupiłam w kwietniu Tutaj podczas zakupów na stronie internetowej. Czyli wzięłam przy okazji zainteresował mnie ze względu na masło kakaowe pomyślałam sobie ze może być fajny. Wcale się nie pomyliłam. Powinnam zrobić jego osobna recenzje ale i zbierałam sie do tego ale teraz już go zużyłam więc za późno.
ZALETY
- wydajny wystarczy niewielka ilość stosuję na mokre ciało po kąpieli skóra jest świetna nawilżona bez efektu tłustości super się wchłania
-doskonały do masażu ciała
-zapach całkiem przyjemy
-można stosować w celu olejowania włosów moja skóra głowy go polubiła dobrze się zmywa
-produkt jak dla mnie nie ma wad bo mimo tego ze cena to 40 zł jest bardzo wydajny i wystarcza na długo
Kupie go ponownie na pewno w najbliższym czasie wtedy zrobię dokładną jego recenzję
Joanna sensula żel do golenia dla kobiet - ten produkt raczej zmordowałam niż używałam z przyjemnością dostałam go na spotkaniu blogerek. Zaczęłam go używać w połowie miesiąca czyli w sumie pod koniec lata i nagle na moich nogach pojawiły się czerwone chrosty których wcześniej nie miałam. Coś jak zapalenie meszków włosowych albo to to bo skóra zaczęła mnie swędzieć i nie wyglądała super. Wiem że takie rzeczy wpływ ma częste golenie ale po innych produktach tego efektu nie miałam. Raczej tego produktu nie kupię.
Gilette pianka do golenia- ten produkt pojawiał się juz w moich denkach jak dla mnie to najlepsza pianka do golenie nie jest droga wydajna i nie powoduje uczulenie swędzenia, nigdy mi się nic po niej nie działo. Więc zamiast eksperymentować pozostanę przy niej
Pilomax maska włosy farbowane kolor ciemny - na początku zachwycona produktami tej firmy jednak mój entuzjazm już ustał bo nie widzę żadnych fajnych efektów używając tej maski i raczej nie kupię ponownie.
Zele pod prysznic tu nie będę się wypowiadać szerzej bo żele mają myć i nie wymagam nic więcej od nich
Oriflame discover mexico
Ziaja blubel truskawka
Oriflame floral - zapach przecudny
Avon malina
Baby dream aloes
Garnier antyperpirant w kulce mój ulubiony ten z różową zakrętką zapach super bardzo mi odpowiada. Odkryłam te dezodoranty i już żadnych innych nie stosuje dlatego w moich denkach będą się one przewijały. Jeśli ich jeszcze nie próbowałyście
polecam warto
Bourjois healthy mix serum kolorek 52 mój ulubiony jak do tej pory podkład niestety moje 2 buteleczki się skończyły muszę czekać na promocję.recenzja TUTAJ
Mixa baby o tych kosmetykach napiszę niedługo recenzję. A w denko pojawił się krem do przewijania dzieciaczka. Na początku nie widziałam rezultatów ale przy dłuższym użytkowaniu świetnie łagodzi podrażnienia i je niweluje. Zakupiłam już 2 opakowanie dlatego polecam warto
Maseczki efektima i zakupiona w biedronce szkoda że tych drugich już nie widzę bo sa naprawdę super
Moje denko nie było w tym miesiąc jakieś specjalnie wielkie ale zawsze to coś:) A jak wam idzie :
Zapraszam wszystkich i pozdrawiam miłej niedzieli życzę
Kurcze, a ja z tego żelu jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMiałam z tych produktów maseczki i te dezodoranty w kulce :) lubię je :)
OdpowiedzUsuńduże denko, też lubię te antyperspiranty. W rossmannie ostatnio kupiłam wersje w sprayu ale jeszcze czeka na swą kolej.
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem spore denko :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie ostatnio kupiłam ten antyperspirant od Garniera. Jestem ciekawa jak się spisze.
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje kremu z Mixa . Ciekawa jestem tych kosmetyków przymierzam się do kupna czegoś , myślałam o micelarnym płynie ale nie wiem nie wiem.
OdpowiedzUsuńA ziaja blubel uwielbiam :)
ja Queen Helene znam i bardzo lubię;) tego olejku jeszcze nie miałam, ale głównie dlatego, ze w ogóle nie lubię olejków do ciała:)
OdpowiedzUsuńCałkiem duże to denko.Niestety żadnego kosmetyku nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńja miałam trochę inny problem z maską Pilomaxa, bo używaniu jej kilka dni pod rząd mi wręcz zaczęła wysuszać włosy. więc najlepiej ją stosować co kilka myć :)
OdpowiedzUsuńNawet spore to denko :) Słyszałam o firmie queen hellen, ale nie miałam ich produktów.
OdpowiedzUsuńMaska Pilomax rewelacja :)
OdpowiedzUsuńKulki z Garniera bardzo lubię, chociaż po czwartej skóra jakby się przyzwyczaiła i przestały działać. Ale wystarczył miesiąc przerwy i trzymają jak super- glue:). Healthy Mix Serum to mój najukochańszy podkład, bezapelacyjnie uwielbiam:). O olejku Queen Helen mówiła kiedyś Niessia na YT, nie wiedziałam, że można go kupić przez internet:)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne to denko, jak dla mnie duże, bo sama mam trudności z zachowaniem/uzbieraniem zużytych kosmetyków ;P
OdpowiedzUsuńWedług mnie spore to denko a pianki z Joanny nigdy nie miałam ale jakoś sceptycznie do niej podchodzę:)
OdpowiedzUsuńOO a mi żel joanny sie nawet podoba.
OdpowiedzUsuńJakie spore denko :))
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tą piankę Gilette :)
OdpowiedzUsuńPokaźne to Twoje denko!Bardzo kusi mnie ten podkład z Bourjois^^
OdpowiedzUsuńThank you so much for visiting my blog! Sorry for the late reply, I"ve been away :) I followed you back.
OdpowiedzUsuńwww.flashforwards.blogspot.com
Duuuuże denko :) Ja miałam żel z Oriflame TajMahal ;) z Avonu też często kupuję :) Maski Pilomax nie miałam, a bardzo jestem jej ciekawa...
OdpowiedzUsuńHealthy mix trafia na moja liste rzeczy niezbednych :) powieksza sie znacznie ta lista :)
OdpowiedzUsuńJa dawniej bardzo lubiłam ten żel z Joanny i jakoś o nim teraz zapomniałam...bo przerzuciłam sie na pianki
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć!
OdpowiedzUsuńŻel do golenia z Joanny mam i w sumie jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Maseczki Efektimy znam i bardzo lubię. A co do antyperspirantów w klukach chętnie bym spróbowała, bo moje Fa mi się już znudziło, ale powiem Ci, że mam go i mam i nie mogę wykończyć :)
OdpowiedzUsuńMam tą piankę z joanny i jestem z niej bardzo zadowolona:) bardzo mnie zainteresował ten olejek do ciała z masłem kakaowym:)
OdpowiedzUsuńładnie Ci poszło! u mnie straszna bieda w tym miesiącu.. dobrze, że robię denko co 2 miesiące, to może jeszcze coś dozbieram :D
OdpowiedzUsuńWcale nie takie małe to denko :) Nie spotkałam się jeszcze z niczym z Queen Helene, ale ten olejek wydaje się godny uwagi.
OdpowiedzUsuńOlejek QH wydaje się być bardzo fajny, może dam mu szansę latem. Świetne zużycia!
OdpowiedzUsuńglinki z biedronki wprost uwielbiam ;D
OdpowiedzUsuńużywałam jedynie pianki z Joanny i nie miałam po niej takich problemów jak ty. Często do niej wracam - chociaż ostatnio postanowiłam przetestować Gilette bo był na promocji - kosztował prawie tyle samo co ta pianka z Joanny:))
OdpowiedzUsuńz denka miałam tą maske z pilomax była ok zaraz spojrze na konkursy;)
OdpowiedzUsuńZ tej sporej gromadki znam jedynie maskę pilomaxu- bardzo fajna i maseczkę dermo minerały, która u mnie się słabo spisała :(
OdpowiedzUsuńzainteresowała mnie ten olejek:) spore denko:)
OdpowiedzUsuńGillette sama używam
OdpowiedzUsuńBardzo lubie Babydream. A Produkty z Avonu mimo nieciekawego składu i tak pachna nieziemsko :)
OdpowiedzUsuń