Podkład HD Liquid Coverage od Catrice. Najlepszy podkład jaki do tej pory miałam.

Podkład Catrice HD Liquid coverage jest najbardziej rozchwytywanym podkładem ostatnich miesięcy. Każdy chce go spróbować, kupić. Gdy tylko pojawia się w drogerii znika z półek, jak świeże bułeczki. Wcale się nie dziwię, bo sama czatowałam na niego wiele razy. W końcu udało się go kupić w dwóch odcieniach i dzisiaj chciałabym Wam o nim powiedzieć coś więcej. Zapraszam na recenzję. 
Druga Skóra. Podkład HD Liquid Coverage to wygładzona cera z efektem “high definition”. Wyjątkowo lekka formuła, którą aplikuje się pipetą, oferuje wysokie krycie i utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Cera wygląda nieskazitelnie, a przy tym naturalnie, podkładu nie czuć na skórze. Skóra jest gotowa na światła jupiterów i bycie w centrum kamery! 
Moja opinia: 
● Opakowanie wykonane z grubego, ciężkiego szkła. Niestety producent umieścił w nim najgorszy z możliwych aplikatorów czyli pipetkę. Nie odpowiada mi taka forma aplikacji, ale ze względu na super właściwości i działanie musiałam się do niej troszkę przekonać. Nie mniej jednak cały czas się wkurzam, gdy mam sobie tym czymś nałożyć podkład. 
● Konsystencja lejąca, szybko zastygająca. Na początku nie wiedziałam, jak go rozprowadzić i zrobiłam sobie ciastko na twarzy. Szybko jednak opanowałam aplikację i zamiast pędzla używam palców. Rozsmarowuję go partiami: najpierw jeden policzek, potem drugi, nos broda i czoło. Nakładam niewielką ilość, bo nie da się go potem już rozetrzeć, jak zastygnie. Lepiej nałożyć mniej i potem dołożyć, niż przesadzić. 
● Podkład wysusza trochę skórę i podkreśla ewentualne skórki, dlatego należy mocno ja odżywiać i nawilżać. Z tym podkładem jest tak jak z matową pomadką. Aby cieszyć się pięknym kolorem usta musza być zadbane i nie mogą mieć suchych skórek. Raz w tygodniu wykonuję peeling, nakładam maseczkę i codziennie na noc aplikuję odżywczy krem. 
● Kolorystyka jest bardzo okrojona, dlatego nabyłam dwa odcienie. W 010 wyglądam dość blado, ale gdy ocieplę twarz bronzerem, dodam trochę różu, moja twarz prezentuje się bardzo ładnie. 020 wpada w róż i bardzo rzadko nakładam go solo. Często mieszam ze sobą te dwa odcienie, ale więcej daję 010. Dzięki takiemu połączeniu uzyskuję odcień zadowalający mnie.
● Wszystkie te drobne niedociągnięcia jestem w stanie przeżyć, ponieważ jest to jedyny podkład, który utrzymuje się na mojej mieszanej skórze przez cały dzień. Nie ściera się i nawet na nosie wygląda idealnie. Wracając wieczorem do domu czuję się, jakbym zmywała makijaż zaraz po jego nałożeniu. Wacik jest cały brudny w podkładzie, dlatego najpierw ściągam go płynem micelarnym, a potem myję twarz żelem. 
● Zgadzam się ze stwierdzeniem "druga skóra", dlatego go tak bardzo lubię. Wystarczy niewielka warstwa, aby uzyskać pełne krycie. Podkład wnika w pory, dzięki czemu powierzchnia jest wyrównana. 
● Nasz dzisiejszy bohater utlenia się, choć wszystko zależy od temperatury naszego ciała. Na twarzy nie zauważam tego zjawiska, choć może tego nie dostrzegam. Na ręce też nieznacznie zmienił kolor. Najbardziej zmienił odcień na dłoni. 
● Po 5 h zaczynam się trochę błyszczeć, ale gdy przyłożę zwykłą chusteczkę (często tak robię, aby ściągnąć nadmiar sebum) podkład nie odbija się na niej i cały czas super wygląda na twarzy. 
● Cena 39,99 Słaba dostępność. Ja oba kolory kupiłam na cocolita. 010 kupiłam, bo akurat miałam szczęście i w tym dniu mieli go dużo w zapasie i mogłam się zastanawiać, co kupić przy okazji, a 020 podczas ddd. 

Koniecznie napiszcie w komentarzu jak u Was się spisuje ten podkład. Czytałam wiele recenzji zarówno pozytywnych jak i tych negatywnych. 

Czy znacie może równie dobry, długo utrzymujący się podkład? Chętnie wypróbuję coś podobnego, więc piszcie swoje typy.

29 komentarzy:

  1. Chciałam kupić 010, ale dotąd mi się to nie udało. Cena na allegro nawet 100 zł / sztukę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dostać go to prawdziwy cud. Jeszcze nie używałam swojego egzemplarza ale przeraziłaś mnie różowymi odcieniami w numerze 020 :(

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też się super sprawdza. 010 jest idealna, za to 020 jest zbyt różowa. Mam mixer biały z Kobo i MUR, wiec je sobie z nim mieszam i nie jest źle :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam cerę suchą i u mnie również sprawuje się świetnie :) Wystarczy codziennie nałożyć krem i podkład nie podkreśla wówczas żadnych skórek (oczywiście raz w tygodniu peeling!) ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super,że nie potrzeba wiele aby zakrył,to duży plus;)Nie używałam nigdy niestety

    OdpowiedzUsuń
  6. nie lubię jak podkład podkreśla suche skórki :( ale za taką cenę chętnie bym przetestowała... najwyżej skończył by jako korektor :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam tego podkładu, piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam mieszaną cerę, a ten podkład strasznie mnie wysusza.... nawet gdy podwójnie nawilżam (na noc maseczka w formie kremu, a rano krem). Najbardziej ściąga mnie na policzkach... a z nimi raczej nie mam problemów. Także dla mnie to podkład, o którym niektóre marzą, inne zachwalają ... na szczęście są też takie, które potwierdzają moje zdanie... także nigdy nic nie wiadomo, trzeba sprawdzić na sobie. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na niego ochotę. Trochę odstrasza mnie jednak to utlenianie - jestem dość blada i boję się, że może okazać się dla mnie za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie się nie sprawdza utlenia się kompletna porażka podkresla skórki, uwidacznia pory, ja chyba bym wolała kupic jeden a porządny podkład niż mieszac 2 ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja nie mogę go dorwać ;( Szukam i nic ;D nigdy nie ma mojego kolorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam 020, to prawda nazwa wskazuje na różowe tony w podkładzie ale ja takich u siebie nie zauważyłam. Mam cerę oliwkowa, i różu w tym podkładzie, na niej nie widzę, natomiast utlenia się na twarzy ... niestety, ale ja pudruje go białym Kryolanem i kolor się wyrównuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie jakoś nie odpowiadają, jeszcze jak poczytałam negatywne opinie to w końcu uznałam że nie warto :)
    Ale jeśli komuś odpowiada, to jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam odcień 010, na początku go lubiłam, ale później coś kolor mi nie pasował. Czułam się w nim trochę zielono-różowo i ubolewam nad tym, bo efekt daje nieziemski!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam i uwielbiam ;D Jest świetny, mam odcień 020 i poluję na 010, aleee zawsze jest wykupiony ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę go przetestować na sobie!! Ale faktycznie to cud go dostać :(

    OdpowiedzUsuń
  17. tyle o nim opinii teraz, chcę go poznać, ale boję się tego wysuszenia i nie będę ryzykowała kupna

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie w testach numerek 020 ale chętnie bym upolowała ten jeszcze jaśniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie miałam kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Polecam Pierre Rene Skin Balance :) 020 i 021 są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałabym wypróbować ,ale najpierw trzeba go dostać <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba muszę sama go przetestować, aby wyrobić sobie opinię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.