Bishojo z japońskiego oznacza piękna dziewczyna. Marka Bishojo kieruje swoje produkty dla kobiet w każdym wieku. Nawiązuje do filozofii japońskiej kosmetologii i uważa, że lepiej zapobiegać, niż potem leczyć. Każda kobieta jest piękna, a piękno to nie tylko uroda zewnętrzna, bo to także równowaga wewnętrzna. Odkryj w sobie Bishojo i poczuj swoje piękno. Jeśli zainteresował Was opis, to zapraszam na recenzję dwóch kremów do twarzy marki Bishojo.
W ofercie marki znajdziemy cały zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Mając wszystkie produkty możemy stworzyć codzienny rytuał polegający na odpowiednim oczyszczaniu, nawadnianiu i nawilżaniu.
Mnie nie przekonuje zmywanie makijażu, aż trzema produktami. Najpierw oliwka, potem emulsja micelarna i płyn micelarny. Następnie mamy kremy wodne, które stanowią bazę pod zwykły krem. Ja pominęłam te wszystkie kroki i postanowiłam przetestować krem rewitalizujący na dzień i krem wygładzający na noc. Testowałam też płyn micelarny, ale nie byłam z niego zadowolona. Strasznie wysuszał i podrażniał moje oczy.
Moja opinia:
● Oba kremy mają podobne działanie i tak samo zachowują się na twarzy, dlatego recenzja będzie wspólna.
● Opakowanie z zewnątrz białe, plastikowe, w wewnątrz czarne. Całość zapakowana w tekturowy kartonik. W kartoniku próbka kremu wodnego gratiss na wypróbowanie. Nie lubię fotografować białych kosmetyków, bo zwykle są mało fotogeniczne. Robiłam dwa podejścia, a efekt i tak mi się nie podoba. Cóż tak to jest jak się nie mam odpowiedniego sprzętu. Zresztą na stronie producenta zdjęcia też nie są idealne.
● Konsystencja, kremowa, biała, lekka, a zarazem treściwa. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania, nie powoduje efektu ściągania i dyskomfortu. Współgra z każdym podkładem.
● Zapach subtelny, delikatny wyczuwalny po zbliżeniu nosa do opakowania.
● Cena kremu 49,99 szt.
● Niesamowicie wydajne. Używam ich już miesiąc, a zużycie jest niewielkie.
● Słaba dostępność kosmetyków Bishojo. Widziałam je tylko w jednym sklepie alverne.pl. Więcej o kosmetykach przeczytacie na stronie producenta bishojo.eu
Jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że mogłam poznać kremy marki Bihojo. Po zastosowaniu skóra jest gładka i odpowiednio nawilżona.
Edycja: 27.01.2017 Niestety po dłuższym czasie systematycznego używania moja skóra zareagowała alergią. Stosowałam kremy głównie pod podkład ze względu na fajne właściwości nawilżające. Zauważyłam, że po zmyciu makijażu skóra jest mocno zaczerwieniona i swędzi. Normalnie mi się to nie zdarza, więc bardzo szybko odstawiłam kosmetyki tej marki. Miała przetestować też kremy wodne i włączyłam je do swojej pielęgnacji, ale skóra coraz bardziej mnie swędziała. Po zaprzestaniu stosowania skóra wróciła do normy. Niestety coraz częściej mi się zdarza, że jak coś zostaje wypuszczone na rynek, to nie jest do końca sprawdzone i dzieją się takie rzeczy. Potem jeśli ludzie się skarżą poprawiają recepturę.
Nie znałam marki, ale opakowania przecudne :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować,kosmetyki nieźle się zapowiadają ;)
OdpowiedzUsuńfajne kremiki ale ich nie znam
OdpowiedzUsuńFirmy tym bardziej nie kojarzę ;)
Miłego wieczorku :* ❤️
O kurcze tyle etapów oczyszczania ? Też by było dla mnie troszkę mozolne, zresztą czym się różni emulsja micelarna od płynu micelarnego ? dla mnie to praktycznie to samo !
OdpowiedzUsuńEmulsja micelarna, to coś jak mleczko do demakijażu.
UsuńMnie czasami denerwuje fakt że krem na dzień i na noc z tej samej serii działają identycznie. Na dzień oczywiście krem powinien być lżejszy, natomiast na noc musi być "bogaty" jeśli miałbym kupować to napewno nie oba tylko jeden, choćby z racji tego że się nie różnią od siebie.
OdpowiedzUsuńZnowu coś nowego moje oczy widzą ;)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tej marce, chyba trochę się nią zainteresuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z marką :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich, ale aluminium w składzie, więc od razu mówię nie :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym je wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Nie znam, ale ciekawe jest te wielostopniowe oczyszcanie, chociaż chyba nie chciało by mi się codziennie tak bawić :D fajnie, że kremy współgrają z podkładami, u mnie to ważne :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków ale z chęcią bym poznała.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę, ale masz rację że takie wieloetapowe oczyszczanie to zbyt wiele :P
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuń