W najbliższym czasie zasypię Was recenzjami kosmetyków kolorowych dostępnych w Drogeriach Natura. Na początek przedstawię matowo-satynowe pomadki w płynie marki Kobo, które skradły moje serce. Napisze też słów kilka o nawilżającym balsamie do ust w słoiczku. Producent zaleca aplikację przed użyciem pomadki. Na pewno jesteście zainteresowani, jak się spisują, więc zapraszam na wpis.
MATTE LIP STAIN NON TRANSFER LIQUID LIPSTICK
Matowa, wodoodporna, długotrwała pomadka w płynie. Nałożyć cienką warstwę, po aplikacji odczekać około 1 minuty, aby uzyskać perfekcyjny matowy efekt. Nie pozostawia śladów. Zalecamy użycie nawilżającej odzywki do ust MOISTURIZING LIP CONDITIONER.
501 CORAL TOUCH, 502 POWDER PINK, 503 PINKY NUDE, 504 NATURAL BEAUTY, 505 AMARANT, 506 DUSTY CEDAR.
Moja opinia:
● Tradycyjny, wygodny, pluszowy aplikator. Maluje równo i nie jest konieczne używanie konturówki. Nawet przy ciemnym kolorze łatwo zaznaczyć kontur ust.
● Konsystencja wodnista, rzadka ładnie i równo rozprowadza się na ustach ( oprócz 202 róż, ten odcień nie klei się do moich ust). Jeśli nałożymy cienką warstwę rzeczywiście zastyga tak jak pisze producent w ciągu 1 minuty.
● W necie mało jest jeszcze opinii o tym produkcie, ale te co czytałam, to piszą, że produkt jest matowy. Niestety nie jest to czysty mat, bo jak sama nazwa wskazuje pomadka jest matowo-satynowa. Wyobraźcie sobie, że ma ona w sobie subtelne, mikroskopijne drobinki, które dostrzegłam podczas zmywania swatchy z ręki. Dlatego na ustach prezentuje się według mnie bardzo ładnie.
● Pomadka utrzymuje się u mnie do 4-5 godzin. Sama trochę wysusza usta, dlatego fajnie jest użyć przed aplikacją balsamu do ust z Kobo. Balsam wygląda, jak zwykła wazelina, ale ma coś w sobie, że szybko się wchłania i dobrze nawilża.
● Dostępna w 6 odcieniach w cenie 14,99
Moim ulubionym kolorem jest 503 pinky nude czyli brudny róż. Podkreśla mój naturalny kolor ust i wygląda bardzo naturalnie. 504 również bardzo lubię, ale faworytem, jest 503. Jeśli lubicie pomadki w płynie koniecznie wypróbujcie te z Kobo. Ja jestem zadowolona i na pewno zobaczycie je jeszcze nie raz na moim blogu w akcji.
Amarant jest przepiękny, zresztą wszystkie kolory mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńchcę je !
OdpowiedzUsuńładne kolorki:)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam :) Moim ulubionym jest też 503 <3
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo interesująco <3
OdpowiedzUsuń502 i 503 najbardziej mnie urzekły, bo lubię takie róże na swoich ustach :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się odcień 505 :)
OdpowiedzUsuńMam je, ale używam tylko tych jaśniejszych :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie 503 bardzo fajny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się trójeczka, świetny kolor:)
OdpowiedzUsuńMuszę je mieć :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś i byłam zadowolona ;-) Moim faworytem jest pinky nude ;)
OdpowiedzUsuńhttp://moja-prowincja.blogspot.com/
super kolory ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory! Zwłaszcza te nudziakowe :)
OdpowiedzUsuń506 mi się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuń501 i 506 najbardziej do mnie trafiają :)
OdpowiedzUsuń505 to zdecydowanie mój ulubiony :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://nellanellstyle.blogspot.com/
Wszystkie odcienie są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńPS Zapraszamy na mysi blog, gdzie ruszył KONKURS, w którym do wygrania są dwa wybrane etui do smartfona (dla zwycięzcy i jego przyjaciela).
503 na prawdę ładnie się u Ciebie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory ale do matu to raczej im daleko...
OdpowiedzUsuńAjjjj boskie są <3
OdpowiedzUsuńMam Amaranth, ale u mnie ten kolor przynajmniej wypada mocno matowo, jak większość matowych pomadek w płynie :) I powiem szczerze, że nie widziałam tych drobinek, aż przy najbliższym makijażu sprawdzę :)
OdpowiedzUsuń