Francuska glinka różowa - polecana do cery naczynkowej.


Nakładanie maseczek nigdy nie było moją mocną stroną. Zawsze miałam ich pełno i tylko leżały w pojemniczku i się kurzyły. Postanowiłam sobie zakupić pędzel do aplikacji  maseczek i to był strzał w dziesiątkę. Aplikacja stała się dzięki temu łatwa i szybka oraz czysta. Przez systematyczne stosowanie maseczek moja skóra twarzy jest w bardzo dobrej kondycji. Polecam nakładać pędzlem nie rękami zobaczycie różnicę. Ja jak nie lubiłam stosować maseczek tak teraz uwielbiam i zrobiłam ich spory zapas. 


Glinka różowa jest mieszaniną glinki czerwonej illitowej i białej kaolinowej. Zawiera pierwiastki śladowe, odkaża skórę oraz dobrze ją zmiękcza. Jest bardzo delikatna i w szczególności poleca się ją do delikatnej, wrażliwej i odwodnionej skóry ze skłonnością do podrażnień. Zapewnia skórze blask, gładkość i elastyczność  oraz rozświetla cerę. Jest idealna do maseczek kosmetycznych sporządzanych z olejkami eterycznymi. Może być również używana do skóry naczynkowej.

Skład mineralny: SiO2 - 64,85%, Al2O3 - 23,50%, MgO - 0,50%, Fe2O3 - 4,35%, TiO2 - 0,07%, K2O - 3,00%, Na2O - 0,10%, CaO - 0,55%

Glinka zawiera naturalne minerały, oczyszczone mechanicznie, bez żadnych dodatków chemicznych, sztucznych barwników i nie jest sztucznie perfumowana (jest w 100% naturalna, suszona na słońcu, niejonizowana). 

Właściwości: oczyszcza skórę, odświeża ją i wygładza, doskonale zmiękcza skórę, hamuje rozszerzanie się naczynek krwionośnych , łączy w sobie właściwości glinki czerwonej i białej


Czas ekspozycji na skórze: 3 minuty (gruba warstwa pasty).

INCI : Aqua (Water), Kaolin, Illite (red clay) 
Sposób użycia: Grubą warstwę pasty nałóż na oczyszczoną, zwilżoną skórę twarzy, omijając okolice oczu i ust. Pozostaw na 5-8 minut a następnie dokładnie spłucz skórę czystą wodą (nie trzyj) i osusz skórę. Skórę posmaruj kremem, balsamem lub olejkiem. Nie należy dopuszczać do wyschnięcia maseczki na skórze. Jeśli glinka zacznie szybko wysychać, skórę należy lekko zwilżyć wodą. Maseczkę zaleca się stosować jeden raz w tygodniu. 



Moja opinia: 
-opakowanie wygodne i praktyczne 
-nie musimy tracić czasu na rozrabianie, mieszanie 
-po nie przyjemnej przygodzie z glinkami zielonymi (które nie są odpowiednie dla cery naczynkowej) postanowiłam przetestować coś dla mnie odpowiedniego - glinkę różową 
-fajnie szybko się ją nakłada, bardzo powoli wysycha, W celu spryskania glinki używam wody termalnej Uriage  rewelacja.
-stosowanie glinki ujednoliciło mi koloryt twarzy, stała się ona pełna blasku. Moja strefa T produkuje mniej sebum, dzięki temu makijaż trzyma się zdecydowanie dłużej.
-pochodzenie Prowansja Francja 
-cena15zł TUTAJ

Polecam używanie maseczek, glinek. Ostatnio się zakochałam i jak tylko mam wolną chwilę nakładam maseczkę swoim ulubionym pędzelkiem.

24 komentarze:

  1. Też od jakiegoś czasu myśle o pędzlu do nakładania masek, a takie gotowe glinki to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię glinki :) A te gotowe z tej firmy wydają się super, muszę jakąś wypróbować :) Ale ja chyba jednak wolę zieloną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy takiej nie miałam, ale glinki ogólnie lubię :).

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy produkt, nigdy nie używałam....

    OdpowiedzUsuń
  5. nie uzywałąm nigdy tego typu kosmetykow i chyba błąd :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę koniecznie spróbować bo przyznam się szczerze że nigdy nie używałam jeszcze glinek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam cerę naczynkową więc chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Glinki <3 Różowej jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja wlaśnie siedzę z glinką n a twarzy, tylko ze czerwoną :D polecam!

    OdpowiedzUsuń
  10. kurcze, ale by mi się przydała
    muszę się reszcie w jakąś zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez szukam czegos na naczynka ale chyba poszukam czegos tanszego...

    OdpowiedzUsuń
  12. Biała i zielona , to moje glinki :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam glinkę zieloną :)
    http://kosme-teria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. rzadko używam maseczek tym bardziej glinkowych. Choć spisują się całkiem nie źle, to wkurza mnie ich zmywanie później jak zaschnie :P

    OdpowiedzUsuń
  15. dzięki za info będę unikała zielonych glinek. Choć i tak nigdy nie mialam zielonej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba będę musiała się skusić na różową glinkę bo też mam cerę naczynkową :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam różową, ale sypką :) Takich gotowych jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam różowej glinki, ale z pewnością wypróbuje ją w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tej maseczki nie mialam, ale mam inna ulubiona z glinka rozowa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. na szczęście nie mam takiej cery :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety ale tam gdzie jest woda musi być konserwant, oczywiście są też dobre konserwanty mniej szkodliwe i dozwolone do użytku w kosmetykach naturalnych ale szkoda, że producent o tym nie napisał. Nie kupiłabym tego produktu chociażby z tego względu, że skład jest zatajony.

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam zieloną glinkę od nich i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam tą glinkę zieloną i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.