styczniowy projekt denko - mało ale zawsze to coś

Przyszedł czas na projekt denko, nie będzie on duży gdyż ostatnio sporo produktów mnie zawiodło lub w połowie opakowania po prostu mi się znudziło. Nie lubię robić projektu denko wspominałam już o tym, jednak jest tu kilka produktów godnych uwagi, które udało mi się zużyć. 


Orientana olejek do ciała jaśmin indyjski - produkt niesamowity i bardzo go lubiłam, choć zapach przy końcu zaczął mnie niesamowicie męczyć. Mam ochotę na inną wersję zapachową. recenzja tutaj

Ziaja naturalny oliwkowy płyn do higieny intymnej - produkt wydajny, jednak nie jestem byt zadowolona z niego. Czułam po nim dziwny dyskomfort. Mam jeszcze jedno opakowanie alce chyba raczej zużyję jako mydło do rąk. 

Joanna szampon do włosów - zużył go mój mąż, moja skóra głowy nie toleruje produktów joanna.

Cthru - żel pod prysznic - świetny zapach roznosił się po całej łazience. recenzja zestawu tutaj


Bingo spa płyn do kąpieli - lubię produkty tanie wydajne i działanie całkiem przyzwoite 

Sally Hansen zmywacz do paznokci.  - świetnie sobie racze z brokatowymi lakierami i ogólnie fajnie zmywa. Opakowanie jest bez ogranicznika co jest wielkim problemem, można sobie za dużo wylać. Jedynym rozwiązaniem jest przelanie do innego opakowania. Mam jeszcze wersję różową. Cena przyzwoita - pojemność dość duża 

Scholl usuwanie twardej i zrogowaciałej skóry - produkt jest tak wielkim bublem, że szkoda kasy. Nie zużyłam go bo nie mam cierpliwości,gdybym cały dzień siedziała z tym wacikiem i tak by nic nie to nie dało. Żadnych efektów nie ma 

Olejek jojoba i dzika róża - uwielbiam każdy krem do twarzy i maska do włosów staje się dzięki nim świetnie nawilżająca. recenzja tutaj



Sylveco - krem brzozowo - nagietkowy z betuliną - fajny krem pisałam już o nim recenzja tutaj

Orientana mydło - którym byłam i jestem zachwycona recenzja tutaj

Dla krem na noc z naparu jarzębiny - zdecydowanie najlepszy produkt jaki stosowałam do twarzy i myślę nad zakupem recenzja tutaj

Cleanic moje ulubione płatki kosmetyczne 

A jak Wasze zużycia ?


60 komentarzy:

  1. Olejek z Orientany bardzo mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetny, zapach jest dość intensywny, przy końcu zaczął mnie męczyć- mega wydajny

      Usuń
  2. Przekonujesz mnie , by wypróbować te kremy do twarzy. Ja tam bym nie mogła tak jak Ty, bardzo szanuje pieniądz i prezenty jakie otrzymuje. Nigdy nie wyrzucam kosmetyków lub nie odkładam na półkę i czekam aż się przeterminują. Rozdaję znajomym, zużywam do czegoś innego bądź po prostu męczę i zużywam do samego końca. Takie jest moje zdanie i nie obraź się, że to napisałam. Ten żel pod prysznic z C - Thru oddałam, bo właśnie mi się nie podobał ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie wyrzucam produktów, jeśli się nie sprawdzi to idzie w świat do kogoś kto mnie zna i wie że używam produkty w sposób higieniczny. Jeśli produkt okaże się dla mnie nie odpowiedni nie meczę go na siłę. Ostatnio oddałam całą paczkę lakierów bo szkoda mi tego trzymać jak komuś się może przydać nawet do zabawy. Ja też szanuje pieniądze i nie stać mnie na nowe kosmetyki, bo nie pracuje. U mnie kosmetyki C-thru to strzał w dziesiątkę, poza dezodorantem .
      Dlatego nie wiem gdzie przeczytałaś, że wyrzucam produkty lub odstawiam na półkę. Nie sprawdza się to wędruje dalej. Chyba że jest to produkt który da się umyć podłogę to wykorzystuję

      Usuń
    2. Jeśli tak jest, to dobrze. Ja to tak zrozumiałam czytając kolejny raz Twoje stanowiska wobec denka. To nie moja sprawa, tylko wyraziłam własne zdanie.

      Usuń
    3. Ech, J., to Twoje czepialstwo... Chyba o Scholla jej chodziło.

      Ej, a jeżeli coś ewidentnie mi szkodzi, szczypie, tragicznie zapycha, nikt tego nie chce i wyrzucam do kosza, to jestem ta zła? Albo jeżeli nowa mgiełka do włosów okazuje się być w około 50% etanolem? Wypiłabym, ale był skażony.

      Usuń
    4. Mi to raczej chodziło że nie lubię pisać o śmieciach, dlatego cały czas marudzę na projekt denko
      Ale z drugiej strony mobilizuje mnie do zużywania otwartych produktów
      Wiec są plusy i minusy

      Ja się tam nie gniewam o nic :)

      Schola wyrzuciłam niestety do pieca, a potem sobie pomyślałam że mona by to komuś dać. Byłam tak zła na ten produkt - wyżyłam się 30 zeta straciłam

      Usuń
    5. Do pieca?! Plastik z zawartością?! Kobieto, efekt cieplarniany, trujące gazy, nigdy więcej tego nie rób! Już lepiej do kosza, naprawdę : P

      Usuń
    6. następnym razem poprawie się :)
      i już cicho,bo mnie ekolodzy jeszcze napadną i znów będzie afera o mały plasticzek

      Usuń
  3. Nie takie znowu małe to denko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest tak źle ;) Jestem bardzo ciekawa tego olejku Orientany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tak mało, nie przesadzaj :D Jak dla mnie spore i przyzwoite denko :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Spore denko. Orientana mnie ciekawi, ja jutro będę robić swoje denko

    OdpowiedzUsuń
  7. Kusi mnie żel Cthru i olejek Orientany :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajne denko, zwłaszcza Dla i mydełko Orientany

    OdpowiedzUsuń
  9. Olejek Orientany bym chętnie wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mam teraz płatki cleanic, ale wolę biedronkowe

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie też zaciekawił olejek z Orientany:) a płatki z Cleanic również należą do moich ulubionych i zawsze do nich wracam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też próbuję tańsze, ale zawsze wracam do nich z podkulonym ogonem
      nie znam lepszych,choć ostatnio odkryłam w Rossman takie większe i są całkiem fajne

      Usuń
  12. małe? nie takie małe :D hehe

    OdpowiedzUsuń
  13. Denko duże:) Nic nie używałam z tych kosmetyków:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wcale nie takie małe mi poszło chyba gorzej ... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. i Ty mówisz, że masz mniejsze denko? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ja mam parę produktów na krzyż
      Natomiast u Ciebie konkrety są :)

      Usuń
  16. Żadnego z tych produktów nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawil mnie ten żel Cithru, uwielbiam żele:)

    OdpowiedzUsuń
  18. moje mniej imponujące:) Cały czas się poważnie zastanawiam nad zakupami Bingospa co recenzja to inna opinia, a cthru, jak długo zapach utrzymywał się na skórze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o żel to zapach roznosi się po całej łazience i utrzymuje się chwilę na skórze po umyciu
      Jeśli chodzi o wodę to nawet na drugi dzień czuję perfumę na ubraniu.

      Co do Bingo spa dla mnie produkty to sama chemia i na twarz nic więcej nie nałożę. Jest tyle fajnych kremów. Co do ciała to mogę używać, żele są fajne a z resztą nie miałam przyjemności

      Usuń
  19. dużo tego,a nie mało:)gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj, wcale nie takie male to Twoje denko :) Olejek jojoba i dzika roza brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wcale nie ma tego tak mało.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie niedawno zamarzył mi się olejek z Orientany ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. kochana nie takie małe to deneczko :*
    jeśli chodzi o joannowy szampon to akurat u mnie szkód nie wyrządził, choć nie raz się sparzyłam na joannie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. To az tak malo to nie masz. Z tych Twoich produktow to chyba tylko kiedys ziaje mialam, ale tamta byla jakas seria wrazliwa. To bylo tyle lat temu, ze nawet nie wiem czy bylam zadowolona. Pozdrawiam Cie i zycze milego dnia :-D

    OdpowiedzUsuń
  25. Moja skóra głowy również nie toleruje Joanny:( Ogólnie nie lubię produktów tej firmy, nie zdarzyło mi się zakupić jeszcze żadnego porządnego kosmetyku:) Większości Twoich wykończonych produktów nie znam, ale mam te płatki z Cleanic'a i powiem szczerze, że nie lubię - strasznie się rozwarstwiają i ciągną, lepiej sprawdzają mi się tanie płatki z Kauflandu:) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  26. nie miałam tych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  27. nie miałam jeszcze nic z orientany trzeba to nadrobić ☺

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę przetestować ten krem z Sylveco, bo czytałam o nim dużo dobrego, ale jeszcze nie wpadł w moje ręce :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. mi w styczniu udał się wykończyć tylko szampon do włosów, ciężko mi idzie zużywanie kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  30. płyn do higieny intymnej z Ziaji mi akurat pasuje i bardzo lubię) a ten płyn z Scholla masz rację, kupa kasy a efekt żaden :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Przypomniałaś mi tym wpisem o żelach C-thru! Miałam kiedyś różowy i byłam zachwycona. Muszę do nich koniecznie wrócić i wypróbować nowe zapachy!!

    OdpowiedzUsuń
  32. a miałam zakupić ten produkt do usuwania twardej i zrogowaciałej skóry, także chyba już nie kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Olejek i mydło z Orientany kuszą niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. ten szampon joanna o zapachu ananasowym musi być fajny :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam niczego z tego, co zużyłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. ja denkuję,ale pustaki wyrzucam na bieżąco:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajny post

    Zapraszam do mnie :
    bezsennaaaa-magias.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. To jest skromne denko? Moje w styczniu było dopiero skromne...

    OdpowiedzUsuń
  39. Z Joanny w tym samym "smaku" mam peeling. Ale szamponu jeszcze nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  40. U mnie trochę mniej ale co do kosmetyków joanny mam takie same zdanie

    OdpowiedzUsuń
  41. Szacun za denko - Ja się co chwile zbieram i zebrać nie mogę :)
    Ps. Ziaję do hig int - używałam w inny sposób - bo w ten właściwy - nie dawałam rady za nic!

    OdpowiedzUsuń
  42. Dla mnie ziaja jest najgorszą firmą. Nic z ich kosmetyków moja skóra nie toleruje.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ostatnio jak byłam w Polsce kupiłam ten żel C thru i byłam mile zaskoczona. Piękny zapach, a wszystko to za kilka złotych. Rewelacja..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.