Przyszedł czas na projekt denko, nie będzie on duży gdyż ostatnio sporo produktów mnie zawiodło lub w połowie opakowania po prostu mi się znudziło. Nie lubię robić projektu denko wspominałam już o tym, jednak jest tu kilka produktów godnych uwagi, które udało mi się zużyć.
Orientana olejek do ciała jaśmin indyjski - produkt niesamowity i bardzo go lubiłam, choć zapach przy końcu zaczął mnie niesamowicie męczyć. Mam ochotę na inną wersję zapachową. recenzja tutaj
Ziaja naturalny oliwkowy płyn do higieny intymnej - produkt wydajny, jednak nie jestem byt zadowolona z niego. Czułam po nim dziwny dyskomfort. Mam jeszcze jedno opakowanie alce chyba raczej zużyję jako mydło do rąk.
Joanna szampon do włosów - zużył go mój mąż, moja skóra głowy nie toleruje produktów joanna.
Cthru - żel pod prysznic - świetny zapach roznosił się po całej łazience. recenzja zestawu tutaj
Bingo spa płyn do kąpieli - lubię produkty tanie wydajne i działanie całkiem przyzwoite
Sally Hansen zmywacz do paznokci. - świetnie sobie racze z brokatowymi lakierami i ogólnie fajnie zmywa. Opakowanie jest bez ogranicznika co jest wielkim problemem, można sobie za dużo wylać. Jedynym rozwiązaniem jest przelanie do innego opakowania. Mam jeszcze wersję różową. Cena przyzwoita - pojemność dość duża
Scholl usuwanie twardej i zrogowaciałej skóry - produkt jest tak wielkim bublem, że szkoda kasy. Nie zużyłam go bo nie mam cierpliwości,gdybym cały dzień siedziała z tym wacikiem i tak by nic nie to nie dało. Żadnych efektów nie ma
Olejek jojoba i dzika róża - uwielbiam każdy krem do twarzy i maska do włosów staje się dzięki nim świetnie nawilżająca. recenzja tutaj
Sylveco - krem brzozowo - nagietkowy z betuliną - fajny krem pisałam już o nim recenzja tutaj
Orientana mydło - którym byłam i jestem zachwycona recenzja tutaj
Dla krem na noc z naparu jarzębiny - zdecydowanie najlepszy produkt jaki stosowałam do twarzy i myślę nad zakupem recenzja tutaj
Cleanic moje ulubione płatki kosmetyczne
A jak Wasze zużycia ?
Olejek z Orientany bardzo mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńJest świetny, zapach jest dość intensywny, przy końcu zaczął mnie męczyć- mega wydajny
UsuńPrzekonujesz mnie , by wypróbować te kremy do twarzy. Ja tam bym nie mogła tak jak Ty, bardzo szanuje pieniądz i prezenty jakie otrzymuje. Nigdy nie wyrzucam kosmetyków lub nie odkładam na półkę i czekam aż się przeterminują. Rozdaję znajomym, zużywam do czegoś innego bądź po prostu męczę i zużywam do samego końca. Takie jest moje zdanie i nie obraź się, że to napisałam. Ten żel pod prysznic z C - Thru oddałam, bo właśnie mi się nie podobał ;-)
OdpowiedzUsuńAle ja nie wyrzucam produktów, jeśli się nie sprawdzi to idzie w świat do kogoś kto mnie zna i wie że używam produkty w sposób higieniczny. Jeśli produkt okaże się dla mnie nie odpowiedni nie meczę go na siłę. Ostatnio oddałam całą paczkę lakierów bo szkoda mi tego trzymać jak komuś się może przydać nawet do zabawy. Ja też szanuje pieniądze i nie stać mnie na nowe kosmetyki, bo nie pracuje. U mnie kosmetyki C-thru to strzał w dziesiątkę, poza dezodorantem .
UsuńDlatego nie wiem gdzie przeczytałaś, że wyrzucam produkty lub odstawiam na półkę. Nie sprawdza się to wędruje dalej. Chyba że jest to produkt który da się umyć podłogę to wykorzystuję
Jeśli tak jest, to dobrze. Ja to tak zrozumiałam czytając kolejny raz Twoje stanowiska wobec denka. To nie moja sprawa, tylko wyraziłam własne zdanie.
UsuńEch, J., to Twoje czepialstwo... Chyba o Scholla jej chodziło.
UsuńEj, a jeżeli coś ewidentnie mi szkodzi, szczypie, tragicznie zapycha, nikt tego nie chce i wyrzucam do kosza, to jestem ta zła? Albo jeżeli nowa mgiełka do włosów okazuje się być w około 50% etanolem? Wypiłabym, ale był skażony.
Mi to raczej chodziło że nie lubię pisać o śmieciach, dlatego cały czas marudzę na projekt denko
UsuńAle z drugiej strony mobilizuje mnie do zużywania otwartych produktów
Wiec są plusy i minusy
Ja się tam nie gniewam o nic :)
Schola wyrzuciłam niestety do pieca, a potem sobie pomyślałam że mona by to komuś dać. Byłam tak zła na ten produkt - wyżyłam się 30 zeta straciłam
Do pieca?! Plastik z zawartością?! Kobieto, efekt cieplarniany, trujące gazy, nigdy więcej tego nie rób! Już lepiej do kosza, naprawdę : P
Usuńnastępnym razem poprawie się :)
Usuńi już cicho,bo mnie ekolodzy jeszcze napadną i znów będzie afera o mały plasticzek
Nie takie znowu małe to denko ;)
OdpowiedzUsuńbywały większe
UsuńNie jest tak źle ;) Jestem bardzo ciekawa tego olejku Orientany ;)
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować u mnie się sprawdził
UsuńNie tak mało, nie przesadzaj :D Jak dla mnie spore i przyzwoite denko :D
OdpowiedzUsuńSpore denko. Orientana mnie ciekawi, ja jutro będę robić swoje denko
OdpowiedzUsuńKusi mnie żel Cthru i olejek Orientany :)
OdpowiedzUsuńAle fajne denko, zwłaszcza Dla i mydełko Orientany
OdpowiedzUsuńOj wcale nie takie małe.
OdpowiedzUsuńświetny post!
OdpowiedzUsuńOlejek Orientany bym chętnie wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńmam teraz płatki cleanic, ale wolę biedronkowe
OdpowiedzUsuńMnie też zaciekawił olejek z Orientany:) a płatki z Cleanic również należą do moich ulubionych i zawsze do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńJa też próbuję tańsze, ale zawsze wracam do nich z podkulonym ogonem
Usuńnie znam lepszych,choć ostatnio odkryłam w Rossman takie większe i są całkiem fajne
małe? nie takie małe :D hehe
OdpowiedzUsuńDenko duże:) Nic nie używałam z tych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńWcale nie takie małe mi poszło chyba gorzej ... :)
OdpowiedzUsuńi Ty mówisz, że masz mniejsze denko? ^^
OdpowiedzUsuńPewnie ja mam parę produktów na krzyż
UsuńNatomiast u Ciebie konkrety są :)
Gratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam.
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie ten żel Cithru, uwielbiam żele:)
OdpowiedzUsuńmoje mniej imponujące:) Cały czas się poważnie zastanawiam nad zakupami Bingospa co recenzja to inna opinia, a cthru, jak długo zapach utrzymywał się na skórze?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o żel to zapach roznosi się po całej łazience i utrzymuje się chwilę na skórze po umyciu
UsuńJeśli chodzi o wodę to nawet na drugi dzień czuję perfumę na ubraniu.
Co do Bingo spa dla mnie produkty to sama chemia i na twarz nic więcej nie nałożę. Jest tyle fajnych kremów. Co do ciała to mogę używać, żele są fajne a z resztą nie miałam przyjemności
dużo tego,a nie mało:)gratuluje
OdpowiedzUsuńOj, wcale nie takie male to Twoje denko :) Olejek jojoba i dzika roza brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWcale nie ma tego tak mało.. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno zamarzył mi się olejek z Orientany ;)
OdpowiedzUsuńkochana nie takie małe to deneczko :*
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o joannowy szampon to akurat u mnie szkód nie wyrządził, choć nie raz się sparzyłam na joannie ;)
To az tak malo to nie masz. Z tych Twoich produktow to chyba tylko kiedys ziaje mialam, ale tamta byla jakas seria wrazliwa. To bylo tyle lat temu, ze nawet nie wiem czy bylam zadowolona. Pozdrawiam Cie i zycze milego dnia :-D
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy również nie toleruje Joanny:( Ogólnie nie lubię produktów tej firmy, nie zdarzyło mi się zakupić jeszcze żadnego porządnego kosmetyku:) Większości Twoich wykończonych produktów nie znam, ale mam te płatki z Cleanic'a i powiem szczerze, że nie lubię - strasznie się rozwarstwiają i ciągną, lepiej sprawdzają mi się tanie płatki z Kauflandu:) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńnie miałam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z orientany trzeba to nadrobić ☺
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować ten krem z Sylveco, bo czytałam o nim dużo dobrego, ale jeszcze nie wpadł w moje ręce :-)
OdpowiedzUsuńmi w styczniu udał się wykończyć tylko szampon do włosów, ciężko mi idzie zużywanie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńpłyn do higieny intymnej z Ziaji mi akurat pasuje i bardzo lubię) a ten płyn z Scholla masz rację, kupa kasy a efekt żaden :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi tym wpisem o żelach C-thru! Miałam kiedyś różowy i byłam zachwycona. Muszę do nich koniecznie wrócić i wypróbować nowe zapachy!!
OdpowiedzUsuńa miałam zakupić ten produkt do usuwania twardej i zrogowaciałej skóry, także chyba już nie kupię:)
OdpowiedzUsuńOlejek i mydło z Orientany kuszą niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńten szampon joanna o zapachu ananasowym musi być fajny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Nie miałam niczego z tego, co zużyłaś ;)
OdpowiedzUsuńja denkuję,ale pustaki wyrzucam na bieżąco:)
OdpowiedzUsuńsporo
OdpowiedzUsuńI tak masz większe denko niż ja :)
OdpowiedzUsuńFajny post
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
bezsennaaaa-magias.blogspot.com/
To jest skromne denko? Moje w styczniu było dopiero skromne...
OdpowiedzUsuńZ Joanny w tym samym "smaku" mam peeling. Ale szamponu jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńU mnie trochę mniej ale co do kosmetyków joanny mam takie same zdanie
OdpowiedzUsuńSzacun za denko - Ja się co chwile zbieram i zebrać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńPs. Ziaję do hig int - używałam w inny sposób - bo w ten właściwy - nie dawałam rady za nic!
Dla mnie ziaja jest najgorszą firmą. Nic z ich kosmetyków moja skóra nie toleruje.
OdpowiedzUsuńOstatnio jak byłam w Polsce kupiłam ten żel C thru i byłam mile zaskoczona. Piękny zapach, a wszystko to za kilka złotych. Rewelacja..
OdpowiedzUsuń