Imprezę POOL PARTY czas zacząć. Shiny Box - lipiec 2017

Miałam okazję być kilka razy na basenowej imprezie. Najlepsze są te zagraniczne. Najmilej wspominam imprezy z Bułgarii. Rewelacyjna muzyka, kolorowe drinki, grupa przystojnych, dobrze zbudowanych Panów uczących tańca. Muszę koniecznie kiedyś taki wypad powtórzyć, a na razie pozostaje mi tylko pomarzyć lub czekać na szybką realizację planu. Dzisiaj pozostajemy w klimacie letnim, wakacyjnym, bo mam Wam do pokazania najnowsze pudełko Shiny Box Pool Party. Zainteresowanych zapraszam do dalszej części. 
Shiny Box dalej pozytywnie zaskakuje i w lipcowym pudełku zamiast ulotki mamy magazyn Shiny Mag. Oprócz standardowego opisu produktów, mamy też coś do poczytania. Bardzo fajna idea, bo zwykle taka ulotka lądowała w koszu, a teraz można dowiedzieć się czegoś ciekawego. 

Syoss - Szampon do włosów Hair Reconstruction z linii Salon Plex - 500 ml Szampon zawsze się przyda. Szkoda tylko, że jest to kosmetyk ogólnodostępny. Wolałabym coś nieznanego.
Kueshi - Żel aloesowy Gel Aloe Vera Pure 99% - 250 ml Hitem pudełka jest żel aloesowy. Planowałam zakup żelu marki Holika Holika, więc bardzo się cieszę z tego kosmetyku. W sieci żele zbierają same pozytywne opinie i ponoć mają zbawienne działanie na skórę.  

Świt - antybakteryjny żel do rąk Clean Hands - 30 ml. Co prawda nie używam tego typu preparatów, ale chętnie wypróbuję. 

Efektima - peeling + maska do stóp - te saszetki mam wrażenie, że chyba już gdzieś były. Kosmetyk fajny, ale szału nie ma. 
Joko - baza pod makijaż Smooth Your Face - 15 ml Jeśli ktoś używa bazy pod makijaż, to będzie zadowolony z tego kosmetyku. Ja staram się aplikować tylko sam podkład. Oczywiście wypróbuję. 

Catrice - żelowy lakier ico nails - 10,5 ml. Przepiękny, klasyczny odcień czerwieni. W pudełku wymiennie można było otrzymać tusz do rzęs. Miałam cichą nadzieję, że akurat w moim znajdzie się tusz, choć lakier też może być. Ostatnio nie mam czasu malować paznokci, dlatego lakier podaruję komuś. 

Vipera kremowy róż do policzków - na początku przeraził mnie ten ciemny kolor, ale po rozmasowaniu przybiera on odcień pomarańczowy. Kremowe produkty trzeba umieć używać, dlatego zawsze wybieram pudrowe. Podoba mi się magnetyczne opakowanie. 

Virtual Cień do powiek - pojedynczy cień do powiek w bardzo ładnym kolorze. Niestety jego pigmentacja jest średnia i szybko znika z powieki. 
Podsumowując: Najbardziej zadowolona jestem z żelu aloesowego. Od jakiegoś czasu chodził za mną ten produkt i cieszę się, że w końcu go mam. Szampon też przyda się. Reszta kosmetyków po wypróbowaniu na pewno trafi w dobre ręce. 

Na koniec mam do Was pytanie. Czy wiecie może, jak przerobić pudełka z Shiny na komódkę? Pudełka są przepiękne, kolorowe i fajnie by się prezentowały na stoliku. Niestety są niestandardowo otwierane, a opakowanie ochronne jest zbyt miękkie, aby wykorzystać. Dajcie znać w komentarzu lub podeślijcie mi foto.

12 komentarzy:

  1. Szampon się zawsze przyda a ten żel jest przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już te pudełka na innych blogach i zawartość średnio mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam macany róż z wbitym paznokciem, co jest bardzo słabe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jestem zadowolona z żelu przede wszystkim😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się zawartość nie podoba żel aloesowy mogłabym zostawić reszta poszłaby w świat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. całkiem fajne to pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo spodobał mi się żel aloesowy.
    Ja natomiast cieszę się zawartością mojego beGlossy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie ta zawartość nie jest porywająca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z żelu też bym była najbardziej zadowolona )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.