Jakiś czas temu otrzymałam dużego boxa, ładnie zapakowanego od portalu Only You. To już druga edycja. Tak jak w poprzedniej i tym razem w boxie znalazło się sporo różnych marek kosmetycznych. Zainteresowanych zapraszam do dalszej części w której przedstawię każdy produkt z osobna w mini recenzji.
Bioteq, maska regenerująca na tkaninie dla skóry normalnej i suchej. Nie znam tej marki, ale po zastosowaniu tej maski już ją lubię. Maska ma postać płata materiałowego idealnie nasączonego. Dobrze przylega do twarzy, a najlepsze jest to, ze po 30 minutach nie wysycha tylko nadal ma dobre własnościowi nawilżające. Po zastosowaniu nie ma konieczności stosowania kremu, gdyż nawilżenie jest odpowiednie. Skóra jest gładka miła w dotyku i promienna.
LC+ Maska złuszczająca do stóp w postaci nasączonych skarpetek. Lubię takie skarpetki i choć raz do roku warto wykonać zabieg złuszczania. Skóra moich stóp jest średnio zrogowaciała, bo cały czas po domu śmigam w otwartych klapach. Nawet zimą zdarza mi się w nich wyjść na zewnątrz, gdy kurier przyjedzie. Od takich skarpetek najbardziej oczekuję mocnego złuszczenia pięt. Do tej pory żadna maska nie z usunęła naskórka w 100%. W przypadku tej maski moje pięty wyglądają całkiem dobrze, choć niewielkie, grubsze kawałki pozostały. U mnie proces złuszczania zaczął się po 10 dniach. Warto moczyć nóżki w ciepłej wodzie wtedy cały proces przebiega dużo sprawniej.
Bell Secret Garden - lakiery do paznokci. 01 Magnolia, 02 Forget, 03 Secret Flower, 04 Orchid, 05 Tulip, 06 Rose. Lakiery mają bajeczne kolory i będą idealne na zbliżające się lato. Ja po poznaniu lakierów hybrydowych zaprzestałam malowania i kolekcjonowania zwykłych lakierów. Po prostu szkoda mi czasu na malowanie lakierem, który po wykonaniu prac domowych odpryskuje. Musiałabym nic nie robić, wtedy trwałość byłaby dobra. Zazdroszczę osobom mającym długie, z natury mocne i twarde paznokcie.
Mollon Pro Regenerating Rose Oil. Oliwka do paznokci zawsze się przydaje, a zwłaszcza w przypadku hybryd. Stosowana systematycznie pozytywnie wpływa na wygląd skórek i paznokci. U mnie z systematycznością bywa różnie, ale staram się. Najlepsze efekty przynosi wcieranie oliwki na noc.
Kosmetyki Ziaja nie należą do drogich produktów. Są łatwo dostępne i można kupić je w każdym supermarkecie. Dawno temu stosowałam ich kremy, ale od pewnego czasu są dla mnie słabo nawilżające - zwłaszcza nowości. Dużo kosmetyków tej firmy u mnie się nie sprawdziło, dlatego z wielkim dystansem podchodzę do testowania.
Ziaja jagody acai - ekspresowe serum do twarzy i szyi wygładzająco-ujędrniające 50ml. Konsystencja wodnista, rzadka uwieszona została w wygodny opakowaniu typu air less. Niestety serum powoduje ściągniecie skóry i dyskomfort. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się u mnie olejki, a takie serum okazuje się być zbędnym elementem w pielęgnacji.
Ziaja jagody acai - krem na twarz i szyję odżywczo-regenerujący redukujący suchość skóry 50ml. Krem niby przeznaczony do suchej skóry, a na mojej mieszanej w sumie nie robi nic. Po zastosowaniu czuję ściągniecie i dyskomfort i nawet nałożenie serum niewiele tu daje.
Tak jak przypuszczałam kosmetyki nie robią nic i gdybym miałam wybrać jakiś dobry kosmetyk z tej firmy wolałabym kupić zielony oliwkowy krem do twarzy za 5 zł. Pamiętam ze jego nawilżenie było dużo lepsze i treściwsze, a efekty były widoczne po pierwszym zastosowaniu.
L’abiotica BIOVAX, balsam do włosów bez spłukiwania, olej opuncji& mango oraz maska intensywnie regenerująca. Cechą charakterystyczną obu produktów jest przepiękny zapach wyczuwalny w trakcie aplikacji. Szkoda, że nie utrzymuje się na włosach po wysuszeniu. Kosmetyki Biovax nie są skierowane raczej do włosów cienkich delikatnych, szybko przetłuszczających się, Ich treściwe formuły sprawiają, że po nałożeniu nawet niewielkiej ilości moje włosy są obciążone i szybciej nadają się do mycia. Włosy tak jak skóra zmienia się, a podczas systematycznej pielęgnacji te różnice widoczne są gołym okiem. Kiedyś, gdy nie byłam świadomą użytkowniczką kosmetyków Produkty do włosów marki Biovax bardzo mi odpowiadały. Teraz staram się je omijać, gdyż moje włosy nie potrzebują aż tak intensywnej pielęgnacji. Seria czerwona sprawdzi się w przypadku włosów suchych potrzebujących mocnego nawilżenia iw wygładzenia.
Bandi - krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami 50ml. Po nieprzyjemnej przygodzie w kremem pod oczy z tej firmy ( swędzenie, łzawienie, pieczenie) postanowiłam oszczędzić sobie ewentualnych problemów skórnych i przetestowanie kosmetyku zleciłam koleżance. Ogólnie należy pamiętać, aby ograniczyć stosowanie kosmetyków z kwasami zwłaszcza latem lub po zastosowaniu aplikować wysokie filtry ochronne albo ograniczyć przebywanie na słońcu. Krem ma przyjemny zapach, który lepiej wypada w porównaniu z innymi tego typu preparatami. W delikatny sposób złuszcza martwy naskórek, a dzięki temu skóra jest gładka, miła w dotyku. Koleżanka nie zauważyła pozytywnego wpływu na rozszerzone pory, choć błyszczenie skóry jakby się zmniejszyło. Lekka konsystencja sprawia, że przyjemnie się go stosuje. Według niej preparat fajnie nawilża, nie podrażnia, nie wywołuje dyskomfortu.
Nou Secret Blanc to owocowa- kwiatowa woda perfumowana dla kobiet. 50ml Nuta głowy: schłodzona cytryna, biała herbata, rabarbar, ananas, Nuta serca: jaśmin, peonia, żurawina, Nuta bazy: paczula, bób tonka, piżmo.
Na pierwszy rzut oka opakowanie przypomina perfumy męskie. Butelka nijak nie przypomina tego co kryje się w środku. Wąchając zapach z butelki czuję znajomą woń, ale po spryskaniu mam ochotę jak najszybciej go zmyć. Zapach mało wyrazisty, średni, taki sobie, nie utrzymuje się zbyt długo, choć na początku, przez chwilę pachnie dość intensywnie. Pewnie oddam go komuś, bo osobiście preferuję inne nuty. Dostępny w Rossmanie w cienie 60 zł.
Koniecznie dajcie znać w komentarzu, który kosmetyk znacie i lubicie?
U mnie krem oliwkowy Ziaja nie robi zupełnie nic a ten z serii jagody acai pozytywnie zaskoczył:) Woda perfumowana to totalny niewypał. W tej cenie można znaleźć znacznie trwalsze i przyjemniejsze zapachy. Balsam L'biotica jak i cała seria to moja nowa miłość:)
OdpowiedzUsuńwciaz kusi mnie mango z Lbiotica :D osobiscie tez tak sobie lubie sie z Ziaja, raczej malo co sie u mnie sprawdza
OdpowiedzUsuńZnam tylko lakiery z Bell :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach wody
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego testowałam jedynie perfumy - mają piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta nowa seria Ziaji :)
OdpowiedzUsuńniestety nie znam żadnego z kosmetyków ;D
OdpowiedzUsuńciekawy box, u mnie kosmetyki z ziaji też się nie sprawdzają a szkoda, bo cenę mają fajną ale może tu tkwi haczyk że za dobry kosmetyk trzeba zapłacić trochę więcej :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko lakiery z Bell i kremy z Ziaji, ale po tą markę rzadko sięgam. Reszta mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńChciałabym bardzo te ksarpetki złuszcające :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńMnie bardzo ciekawi ta oliwka .
OdpowiedzUsuńJakie ładne lakiery :)
OdpowiedzUsuńLakiery mają niesamowite kolory. Widziałabym je u siebie :)
OdpowiedzUsuńZestaw Biovax i krem Bandi mi się tutaj bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuń