Kosmetyki Vianek są rewelacyjne i nie muszę Wam tego cały czas powtarzać. Oczywiście trzeba samemu spróbować i się przekonać o ich zbawiennym działaniu na własnej skórze. Trzeba też dać im trochę czasu, bo skóra, a zwłaszcza włosy muszą się do nich przyzwyczaić. U mnie najlepszą metodą na wprowadzenie kosmetyków naturalnych do pielęgnacji włosów jest zamienne mycie ich różnymi szamponami. Jak wiecie drogeryjne produkty nie służą mojej skórze głowy i szukam, wybieram wszystko co delikatne myje, a zarazem dobrze oczyszcza.Takie właśnie są szampony marki Vianek i seria niebieska okazała się z nich najlepsza.
Aby się przekonać który szampon będzie dla mnie odpowiedni, kupiłam wszystkie trzy wersje kolorystyczne. Po zużyciu pełnowymiarowych opakowań szampon o działaniu nawilżającym najbardziej przypadła mi do gustu i zamówiłam ponownie tym razem w zestawie z odżywką.
Mam szybko przetłuszczające się włosy ( myję codziennie i omijam szerokim łukiem wersję do przetłuszczających się) i swędzącą skórę głowy. Dzięki złożonej pielęgnacji problem swędzenia pojawia się sporadycznie. Spotkałam się też z trychnologiem, który pochwalił moją pielęgnację i zlecił kilka badań z krwi. Zauważył też, że jeden włos rośnie gruby mocny, a inny cienki delikatny. Po otrzymaniu wyników za jakiś czas pewnie dowiem się co jest powodem wypadania i dziwnego wzrostu, a także swędzenia.
Moja opinia:
● Fajnie, że producent pomyślał o zestawach prezentowych. Zestaw wychodzi dużo taniej, niż pojedynczy produkt.
● Szampon obficie się pieni, delikatnie myje i dobrze oczyszcza skórę głowy. Ma pozytywny wpływ na swędzącą skórę, koi i łagodzi podrażnienia.
● Moja skóra głowy szybko rogowacieje i pojawia się jakby łupież. Używam szamponów zamiennie, bo jeśli jeden okaże się zbyt delikatny, to następnego dnia inny szampon powinien lepiej oczyścić włosy. Obecnie używam Sylveco pszeniczny, Cien, Regenerum. Najczęściej jednak sięgam po szampon nawilżający marki Vianek.
● Obserwuję swoje włosy i co jakiś czas potrzebują one odżywki. Jak wiecie zrezygnowałam ze stosowania masek, ale odżywkę od czasu do czasu muszę nałożyć. Dlatego wybrałam z ciekawości nawilżającą odżywkę Vianek. Pewnie nie zdążę zużyć jej w ciągu 3 miesięcy, bo aplikuję tylko odrobinę. Odżywka fajnie nawilża, nie obciąża włosów. Po zastosowaniu włosy są miękkie błyszczące i puszyste.
Z serii niebieskiej mogę z czystym sumieniem polecić Wam szampon odżywkę i płyn micelarny. :)
Dzięki Tobie poznaliśmy tonik z tej serii i jesteśmy nim zachwyceni, więc ten duet też chętnie wypróbujemy.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam coś wypróbować Vianka, moze wypróbuje to co polecasz :D
OdpowiedzUsuńOj, widzę że mamy ten sam problem ze skórą głowy! Rzadko, kiedy jakiś szampon domywa moje włosy i nie krzywdzi skalpu ale ta seria nawilżająca wydaje się być czymś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńlubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńMiłego wtorku kochana ;-*
I ja kiedyś się na ten duet skuszę w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńW 3 miesiące nie zużyłabym żadnej odżywki do końca :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z Vianka, dlatego sama bym na sobie chetnie wypróbowała tego duetu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki z Vianka nigdy mnie nie uczuliły i pozostanę im wierna :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich produkty ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Marka szalenie mnie ciekawi, ale produktów do włosów jeszcze nie próbowałam. Z pewnością jednak w przyszłości nadrobię ten temat ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, bo też mam problem ze swędzącą skórą głowy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z badań krwi nie wyjdzie nic niepokojącego. Zaciekawił mnie ten zestaw, ostatnio bardzo polubiłam się z tą marką i myślę że gdzieś w przyszłości spróbuje tej serii do włosów :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic włosowego z tej marki :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę złożyć pierwsze zamówienie z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJednak nie ma to jak naturalne kosmetyki :) Coraz więcej takich pojawia się w mojej łazience i widzę same pozytywne efekty :)
OdpowiedzUsuń