Jakiś czas temu postanowiłam zakupić polecany przez Was na Fb wysuszacz do paznokci Sally Hansen Instra Dry. Zrobiłam zakupy w drogerii internetowej nocanka. Tak wyglądała otrzymana paczka ( zdjęcie wyżej), po otwarciu. Gdy jest jakiś problem zaraz robię foto i wysyłam do sklepu. Cała paczka była opakowana czarną folią strench, więc podczas odbioru nie widziała, że coś z niej cieknie. Paczkę rozpakowywałam koło domu, bo wszystko było upaprane. Jedynym plusem było umieszczenie kolorówki w osobnym kartonie, dzięki temu nic się nie uszkodziło więcej. Moje zamówienie było na kwotę 80zł.
Feralny produkt, który się wylał to szampon Joanna 1l.
Ktoś mało zdolny wsadził wielki szampon w mały karton. Tak mi się wtedy wydawało. ale po przyjrzeniu się bliżej okazało się, że pompka w ogóle nie działa i wszystkie elementy jakby do siebie nie pasowały. Cały mechanizm szampon lata i nie trzyma się kupy.
Wysłałam fotkę do sklepu i zadzwoniłam. Zostałam potraktowana, jakbym sobie sama coś uszkodziła i próbowała coś wyłudzić. :( Pan powiedział, że wymieni mi produkt, po odesłaniu tego uszkodzonego. Halo.... czyja to wina? moja ? Ale oki powiedziałam, że odeśle puste opakowanie i nawet mogę karton odesłać niech sobie zbierają szampon. Usłyszałam jednak, że on mi odda kasę, bo jemu się nie opłaci wysyłać szamponu - musi ponosić dodatkowy koszt przesyłki. Kupiłam szampon i go chcę. Pan jednak tydzień mnie zbywał, po czym napisał, że szampon nie jest dostępny i nie da rady go przysłać.
Stan magazynowy sklepu nocanka z 26 czerwca godz 15:32
Brak słów i tyle. Niestety nie jest to jedyny mój problem.
Utwardzacz Sally Hansen otrzymałam bez kartonowego opakowania. Pytałam Pana już kilka razy dlaczego ?
- odpowiedz: bo się kartoniki uszkodziły ( ponoć było to napisane na stronie, tylko ciekawe gdzie, może w zakładce reklamacja ), ale produkt jest świeży usłyszałam w słuchawce. Nie dawało mi to jednak spokoju i postanowiłam sprawdzić produkty jakie daty produkcji mają.
Świeżomierz pokazał datę produkcji 2011 w sumie tych 3 produktów ( lakier insta blue 2012). Towar rzeczywiście pierwszej świeżości nie ma co.
Dzwonie do faceta i znów totalna olewka. Pytam o kartonik i sprawdzenie daty produkcji na internecie.
On: A jak Pani to sprawdziła i udaje, że nic nie wie. Nawet zdziwił się, że lakier posiada jakiś numer na buteleczce. Pewnie teraz wszystko zmyje zmywaczem.
Kiedyś już robiłam zamówienie w tej drogerii i nie było problemów, nawet gdy nie otrzymałam gratisu szybko mi go dosłano. Teraz nie dba się tam o klienta. Klient to potencjalny wróg, byle mu coś wcisnąć i nie ważne, w jakim stanie dojdzie. Zawsze można zwalić winę na pocztę polską.
Teraz już wiem, dlaczego mam takie kiepskie zdanie o lakierach Sally Hansen. Lakiery są wyprodukowane w odległej przeszłości i w sumie nie wiadomo jak były przechowywane.
Facet ma mi zwrócić kasę za szampon, choć szczere w to wątpię. Nie polecam szkoda nerwów. Niestety nie wiem gdzie podziałam paragon, bo bym to wszystko odesłała.
NIE POLECAM
Omijajcie drogerię z daleka, chyba, że lubicie stare produkty i rozwalone.
nieźle... kiedyś u nich coś wygrałam i problemów nie było... no, ale poziom trzeba utrzymywać...
OdpowiedzUsuńNie lubię na ogół zamawiać w drogeriach internetowych, bo wiem jakie są często problemy... Na szczęście nie miałam większych niespodzianek z paczkami, oprócz jednej gdzie tonik się trochę wylał, ale na szczęście inne kosmetyki z tego kartonu były szczelnie zapakowane i tylko tonik był mokry :)
OdpowiedzUsuńCoś strasznego! Nie cierpię takiego traktowania !!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć na przyszłość... To świetnie sklep dba o klientów...
OdpowiedzUsuńKiepska sprawa z tym szamponem ; /
OdpowiedzUsuńja bym nie odpuściła - posłala sprawę wyżej, nie wiem dokładnie gdzie, i jak to działa, ale nie odpuściłabym gnojkowi.;) to on jest dla klientów, nie oni dla niego.
OdpowiedzUsuńsa jakieś prawa, dotyczące kupna i sprzedaży.
no halo, jak tak mozna traktować człowieka, dzięki któremu się zarabia?
Zawarłam daaaaaaawno temu współpracę z tą firmą (a przynajmniej tak myślałam) i kazali wybrać mi tam coś do testów. Wybrałam- nie pasowało im to. Wybrałam znowu- też było coś nie halo. Za trzecim razem się udało, mój wybór został zaakceptowany, ale przesyłki nie ma do dziś. Także od razu poznałam się na tych ludziach i też nie polecam. Twoja sytuacja, jak i zdjęcia mówią same za siebie. Do błędów trzeba się przyznawać NOCANKO!
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie, warto wiedzieć, gdzie nie robić zakupów..
OdpowiedzUsuńo kurcze... felerna drogeria!
OdpowiedzUsuńdobrze wiedziec. ja kupuję w paatal oraz e-zebrze i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBędę omijać z daleka:-/
OdpowiedzUsuńo kurcze, no to niezle traktuja klientow -.-
OdpowiedzUsuńNaprawde niepowazni ludzie tam obsluguja... prawdopodonie specjalnie wkladaja do za malych kartonikow, aby sie w drodze popsuly te zepsute, przestarzale produkty, a w razie czego moze zwalic na pocze lub klient uzna , ze ma pecha i nie zareklamuje??? Dobrze zrobilas, ze zareklamowalas, ale z drugiej strony to szkoda zdrowia i nerw... Pozdrawiam Gosiu serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro:(...
OdpowiedzUsuńnie lubię kiedy mają takie podejście do klienta:(
pozdrawiam ciepło
:)
No to się dorobili niezłej ANTYreklamy. Ktoś powinien pokazać im Twój post. Może wtedy by Cię potraktowali poważnie i chociaż przeprosili...
OdpowiedzUsuńNo to pięknie Cię załatwili! Na pewno nie zrobię nigdy u nich zakupów skoro tak traktują klientów...
OdpowiedzUsuńDzięki za przestrogę.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale tak to jest zamawiać przez neta.
OdpowiedzUsuńZawsze jest ryzyko..
Ja tam wole iśc na spokojnie do drogerii stacjonarnej, powąchać czy pomacać...
masakra!!! Brak słów!
OdpowiedzUsuńja muszę przyznać kupowałam u nich na allegro nie raz i nigdy nie miałam z nimi problemu, zawsze byłam zadowolona z zakupów
OdpowiedzUsuńmiałaś niezłego pecha :(
ja preferuje tylko allegro
OdpowiedzUsuńw innych drogeriach nie robie zakupow
Nieładnie się zachował. Robiłam zakupy w tej drogerii ale u mnie obeszło się bez problemów.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć na przyszłość :<
OdpowiedzUsuńnie znałam wcześniej tej strony, ale wiem, że też się z nią nie zapoznam i nie będę korzystać z ich oferty.. szkoda, że padło na Ciebie i cała sytuacja bardzo kiepsko wypadła.
OdpowiedzUsuńA ja chcialam u nich zamawiać lakiery Essie, chyba jednak zrezygnuje z tego pomysłu :P
OdpowiedzUsuńDobrze że napisałaś o tej drogerii, wiem czego unikać . A facet jakiś śmieszny , mówi że musi ponieść dodatkowy koszt , no przepraszam abrdzo a ty wywaliłaś hajs w błoto ;/ no koszmar z tymi ludźmi . Mam wrażenie że ludzie będąc w internecie zapominają o zwykłej życzliwości ;]
OdpowiedzUsuńŁoj... ale kiepsko. Można się wkurzyć
OdpowiedzUsuńHm...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście standard obsługi dosyć kiepski rzekłabym :D
Szampon ma uszkodzoną nakrętkę (rozłamał się chyba - z tego co widzę), zdarza się - ale tu sprawa jest jasna. My najczęściej dosyłamy nowy produkt - chyba, że faktycznie nie mamy - wtedy zwrot pieniędzy. Co do przeterminowanych kosmetyków i braku kartonowych opakowań - nieładnie.
Nigdy nie robiłam zakupów w tej drogerii. I widzę, że bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo z powodu szamponu i lakierów. Już pal sześć pieniądze ale nerwy, które straciłaś na tego faceta :/. Mam nadzieję, że Ci wszystko odda. Dzięki za ostrzeżenie...
Co do tego szamponu to miałam go kiedyś i szału nie robił. Szkoda, że drogeria tak źle się zachowała, jak widać nie bardzo im zależy na klientach....
OdpowiedzUsuńCzytałam już taką samą opinię o tym sklepie!:<
OdpowiedzUsuńno to rzeczywiście klapa jak nie wiem co :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy tam nie zamawiałam i raczej nie zamówię
OdpowiedzUsuń]
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Zamawiałam szampon Joanny 1l na allegro i też przyszedł z uszkodzoną pompką (pękła jakaś jej część więc szampon przeciekał ale na szczęście był owinięty w folię zwykłą i bąbelkową więc nie ubrudził nic poza sobą. Ale reklamacji również mi nie przyjęli bo nie spisałam protokołu w obecności kuriera.
OdpowiedzUsuńBędę uważała ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
O ja Cie, ale historia :/ Bardzo nie ładnie ze strony sklepu traktować tak klienta...
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać i omijać !!!!!
Coraz częściej trzeba kilka razy przemyśleć wybór drogerii internetowej, w której chcemy zrobić zakupy bo co chwile słychać na blogsferze o nieuczciwych sklepach :/
OdpowiedzUsuńZachowanie tego gościa to szczyt bezczelności! Olewka w stosunku do klienta totalna... Na jego miejscu spaliłabym się ze wstydu, że klient poczuł się jak oszust :/ współczuję...
będę unikać tej drogerii! dobrze, że o tym piszesz
OdpowiedzUsuńNo nie popisali się...
OdpowiedzUsuńNo to nieciekawie wyszło :/
OdpowiedzUsuńszkoda słów brak szacunku ;/
OdpowiedzUsuńDziękuje za post, bardzo przydatny. A poza ty to szkoda gadać jak traktują klientów. Firma nawet nie wie ile straci na takim postępowaniu.
OdpowiedzUsuń:*
Ale kicha :/
OdpowiedzUsuńO matko, nieciekawa sytuacja.. Ja u nich kupowałam kilka razy pędzle i paletki do makijażu i zawsze byłam zadowolona z zakupów, szkoda, że akurat Tobie się to przytrafiło :(
OdpowiedzUsuńHmm, to miałaś pecha
OdpowiedzUsuńUuuu, ale lipa....Zachowanie sprzedawcy pozostawia wiele do życzenia... ;/
OdpowiedzUsuńNie znam i nie chcę poznać tej drogerii.
OdpowiedzUsuńNieźle, widocznie nie zależy im na klientach skoro tak to traktuja.
Szkoda tylko Twoich nerwów.
Faktycznie sie popisali :/ Masakra jakas z takim podejsciem i za Twoja rada, zdecydowanie bede omijac z daleka ten sklep ;)
OdpowiedzUsuńAle wstyd :(
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko pieniędzy i nerwów ; (
Robiłam tam zakupy nie raz ale było ok...
Zamawiałam i było ok, aż sprawdzę datę ważności...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak Ci się przytrafiło. Ale dziękuję Ci za linka, sama zaraz popędzę po parę rzeczy i sprawdzę ich datę :-)
OdpowiedzUsuńniefajnie ..
OdpowiedzUsuńNaprawdę kiepsko ;/ i firma nie za ciekawie się zachowała ;/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam "wątpliwej" przyjemności dokonywać zakupu w tej drogerii, ale już raczej się na nie nie skuszę. To co robi ten Pan to po prsotu chamstwo i oszustwo, a pamiętajcie - karma wraca!
OdpowiedzUsuńco za masakra... świństwo i tyle!
OdpowiedzUsuńfacet sobie chyab nie zdawał sprawy jaki wstyd robi sobie i swojej firmie. Nic tam nigdy nie kupowałam i już na pewno nie kupię...
Generalnie paczki powinno się przy kurierze otwierać, żeby w razie czego spisać protokół uszkodzenia, bez tego sprzedawca zawsze będzie Cię zbywał.
OdpowiedzUsuńA poza tym, zawsze zostaje Ci PIH :)
Z tym otwieraniem paczka w obecności kuriera to jedna wielka ściema, jak dla mnie jest :)
UsuńPaczka przyszła akurat poczta i jeśli nie ma opłaconej dodatkowej usługi nie można otworzyć w obecności listonosza. Pytałam nie raz już.
Dlaczego ściema? Zarówno w pracy jak i prywatnie zawsze przy kurierze paczki otwieram i jak coś nie halo to się spisuje z kurierem protokół.
UsuńA jak poczta to na nich nie ma mocnych
Muszę popytać kurierów :) jak to rzeczywiście jest.
UsuńNie robiłam zakupów w tej drogerii i chyba nie zrobię ;/
OdpowiedzUsuńJakiś czas straciłam do Nocanki zaufanie, ale po tym co opisałaś już całkowicie!
OdpowiedzUsuńBrak szacunku dla klienta, będę omijać z daleka
OdpowiedzUsuńGosia,widzę że nie tylko ja ostatnio mam pecha (lakier bez pędzelka). Szkoda,że tak zostałaś potraktowana zawsze powinno się reklamację uwzględniać mimo wszystko .
OdpowiedzUsuńdzięki za ostrzeżenie, będę omijać szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńMasakra, dobrze, że dodałaś tego posta. Wiem gdzie nie kupować.
OdpowiedzUsuńMogę ci polecić drogeri strefaurody.pl Ja tam robiłam zakupy i wszystko było jak należy. Nie jestem pewne czy maja tam Sally Hansen ale szampony Joanny na pewno a poza tym duuzo innych ciekawych i niekiedy trudno dostępnych produktów. Dodatkowo do kazdego zamówienia dają probki kremów, ja zamawiałam dwie szczotki do włosow ifarbe i dostałam 6 próbek kremu Gerovital.
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ja z internetu nigdy nie kupowałam kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOja... co za masakra z tą paczką w ogóle... I dodatkowo to jak Cię potraktował ten facet, brak słów -.-
OdpowiedzUsuńUwielbiam takich oszustów...masakra.
OdpowiedzUsuńo kurczę jestem w szoku, co za traktowanie klienta! na pewno nic tam nie zamówię, na szczęście konkurencja drogerii internetowych nie jest taka mała:)
OdpowiedzUsuńmasakra ;/
OdpowiedzUsuńteraz to na 100% nic tam nie kupię!
Dobrze,ze o tym piszesz ,Wiemy teraz gdzie unikać zakupów.
OdpowiedzUsuńOszuści... masakra :(
OdpowiedzUsuńA ja czekam właśnie na paczkę i już się boję. Co do kurierów to też nie jest jasna sprawa. Pytałam kiedyś, niestety nie pamiętam której firmy, i mi powiedział że przy nich nie otwiera się paczek i taki wymóg sklepów to ściema.
OdpowiedzUsuńPo tym wpisie sprawdziłam daty produkcji moich lakierów Essie jakie stamtąd zamówiłam. Większość lakierów ma daty produkcji 2012, ale są to kolekcje sezonowe więc tutaj nie ma nic złego, za to jeden Russian Roulette (lakier dostępny w ciągłej sprzedaży) ma datę produkcji 12-2010 O.o Nie wspomnę już o tym, że buteleczka przyszła do mnie wyszczerbiona. Jestem w szoku...
OdpowiedzUsuńCo do samego sklepu - bardzo spieszyło im się z wysyłką, ale niestety nie było jednego lakieru, zadzwonili dwa razy, a ja niestety nie mogłam wtedy odebrać. 4h później paczka była już wysłana. Pieniądze włożyli do kartonu, chociaż płaciłam przelewam i mogli mi oddać w takiej samej formie. Mogli przecież napisać maila, ja pewnie wybrałabym jakiś inny kolor...