Do A zapisałam się bodajże w
2007 roku tak z ciekawości i długo nie używałam swojego konta, nie miałam
takiej potrzeby. Dopiero czynny udział wzięłam w 2010 i od tego czasu jestem
uzależniona od zakupów przez tę stronę. Choć przyznam się szczerze, że od tego
roku mój entuzjazm zakupowy ograniczył się do minimum i do sprawdzonych stron,
a dlaczego dowiecie się w dalszej części zapraszam zainteresowanych
do tekturki będzie dość długa. Piszę z perspektywy kupującego
jak i sprzedającego i bardziej chodzi to o postrzeżenia licytacyjne, bo w sumie
najwięcej w nich brałam udział. Z zakupami na kup teraz raczej nie miałam
większych problemów, bo zawsze wybierałam sprawdzonego sprzedawcę sklep.
Od dłuższego czasu jestem na A
i obserwuje, co się dzieję dużo też kupuje i czasami coś, co mi niepotrzebne
sprzedaje. Jak zaprzyjaźniłam się z A wyznaję zasadę, szkoda wyrzucić
jak komuś się może to przydać i będzie zadowolony?
Często kupuję przedmioty na licytacji,
ponieważ można kupić wiele produktów w okazyjnych cenach. Zdarza się, że te
okazyjne ceny po otrzymaniu produktu okazują się nieopłacalną inwestycją. Wiele
sprzedających zwłaszcza w tym roku (wcześniej nie miałam takich problemów)
nieuczciwe opisuje produkt jak np. pisze nowy a okazuje się, ze jest używany.
Bardzo często zdarzają się produkty testowane sprawdzone nie są one idealnie
nowe np. woda psiknięta parę razy alb błyszczykiem pomalowane usta, tego to już
ciężko udowodnić, jeśli nie jest produkt zafoliowany.
Jak sobie przypomnę
jeszcze zeszły rok to na alegro było całkiem spoko, ale z tym rokiem np. w
dziedzinie kosmetyków zrobiło się straszne dziadostwo. Dużo osób wystawia
zestawy kosmetyków na licytacje jeszcze do niedawna można było zobaczyć
sprzedawany zestaw na zdjęciach, które odzwierciedlały faktyczny wygląd i stan
sprzedawanych kosmetyków. Czarno na białym było pokazane, co się kupuje i czy
są rzeczywiście nowe w foli czy nie. Niestety ktoś wpadł jak można na tym
zarobić. Teraz praktycznie prawie każdy, kto wystawia zestaw zamiast dodać Real
zdjęcie dodaje zdjęcie przykładowe niemające niekiedy nic wspólnego ze
sprzedawanym zestawem. Czyli nie wiemy jak dokładnie będą wyglądały nasze kosmetyki,
czyli kupujemy kota w worku.
Drugą rzeczą jest to, iż wiele
kupujących nie czyta opisu aukcji tylko popatrzy na tytuł i zdjęcia i bez
zastanowienia licytuje.
Ostatnio zaobserwowałam jak
jeden z użytkowników wystawił zestaw kosmetyków Avon na zdjęciu konkretne
kosmetyki pełnowartościowe w opisie zestaw 50 sztuk a treści aukcji, co trzecia
pozycja to próbka pisana w skrócie PR Aukcja zakończyła się coś za 300 zł. Szkoda
mi takich ludzi, ale w sumie przez własną głupotę dali się nabrać albo przez
nieumiejętność czytania, ale na pewno otrzymując taka przesyłkę mocno się
rozczarują. Na każdej też aukcji między wierszami małym druczkiem pisze zdjęcie
przykładowe, które zawiera tylko część sprzedawanych kosmetyków. Jedna
osoba to wymyśliła a reszta zgapiła.
Jest też na alegro taki użytkownik,
który działa na trzech różnych kontach. Wstawia np. zdjęcie pełnowartościowego
produktu np. podkład Vichy a opis jest tak sprytnie napisany drobno, że trzeba
go przeczytać, aby się dowiedzieć, co tak naprawdę licytujemy. Po przeczytaniu
okazuję się, że to próbka np. 1 ml i dopłata do następnego produktu 2,50.
Ludzie czytajcie, co kupujecie ta próbka podkładu sprzedała się za około 10zł.
Inna osoba znów kupiła próbkę perfum paradise oriflame 1, 5ml za 15,50. Osoba
ta ma sporo komentarzy negatywnych, ale ma też pozytywne nie na tyle żeby
została zablokowana, bo wśród tych próbek znajdują się też kosmetyki
pełnowymiarowe. A nic sobie z tego nie robi i nie zablokuję jej, ale do
uczciwego sprzedawcy zawsze się przyczepi. Po wprowadzeniu przez A szyfrowania
kupujących nawet nie ma jak ich ostrzec żeby przeczytali dokładnie opis, bo
licytują próbkę
Obsługa A nie wiem, po co jest
jak masz jakiś problem z kupującym lub sprzedającym to napiszą, że oni
nie mieszają się w sprawy miedzy sprzedającym a kupującym. Ale gdy ktoś napisze
jakąś głupotę do nich to interweniują i wysyłają ostrzeżenia.
Spór, kto to wymyślił i po co jak on nic nie daje
chyba jest to dobre dla nowych użytkowników, którzy się boją i myślą, że są z
tego jakieś konsekwencje, ale nie daje żadnego rozwiązania. Gdy nie dogadasz
się przez spór sprawa zostaje skierowana do A a oni po jakimś czasie napiszą
żebyś poszedł do prawnika czy coś takiego szkoda zachodu.
Na alegro trzeba uważać na
oszustów, którzy przeważnie interesują się, gdy wystawiamy drogie sprzęty. Sama
miałam taki przypadek kupiłam w sklepie aparat lustrzankę, ale ze względu, że
nie bardzo mi pasowała, bo aparat był ciężki i nie poręczny postanowiłam ją
sprzedać na alegro. Odezwał się do mnie jakiś facet z Afryki pisał trochę po
polsku trochę po angielsku. Wyraził chęć zakupu oraz padło pytanie czy wysyłam
za granicę.
Sprawdziłam, jaki byłby koszt
wysyłki i podałam mu cenę trochę zawyżoną uradowana, bo się zgodził a cena była
podana w dolarach. Zastanawiałam się jak się obcą walutę na konto przyjmuje z
przelewu jak to się dzieje nawet zadzwoniłam z zapytaniem do banku. Wszystko
Oki nawet zadzwonił, ale nie bardzo rozumiałam co on tam mówi. Napisałam meila
po angielsku oczywiście za pomocą tłumacza, że jak wpłaci pieniądze to wyśle
produkt. Długo te rozmowy trwały, bo zanim przetłumaczyłam, o co mu chodzi to
trochę zeszło. Byłam happy, bo tyle kasy dostanę. Przysłał meila, w którym
pisało - przelew został wysłany i pieniądze wpłyną na konto jak w takiej
rubryczce wpisze numer nadania przesyłki. Papier z banku wyglądał bardzo
realistycznie no, ale co jak to tak. Ja chcę kasę widzieć a nie jakieś takie
dopiero nadam przesyłkę. Było późno wieczór i siedziałam na tym necie i
znalazłam artykuł odnośnie takiej sprawy. Okazało się, to była jakaś mafia,
która obiecywała kasę tyle ile chcieliście a te pieniądze nigdy nie wpłynęły na
wasze konto. Ludzie powysyłali bezmyślnie laptopy, aparaty facecikowi za free,
bo kasy nigdy nie zobaczyli. Cieszę się, że się nie dałam mój rozsądek wygrał.
Sytuacja miała miejsce jakieś 2 lata temu. Sporo ludzi zostało oszukanych .
Może ktoś zada pytanie czy mnie
ktoś oszukał na alegro tak zdarzył mi się taki grubszy przypadek. Zapłaciłam
za zestaw i go nie otrzymałam zestaw za 260 zł . Najlepsze jest to, iż
już raz kupiłam od tej dziewczyny kosmetyki i nie było problemu, ale z drugim
razem zapadła się pod ziemię i nawet nie było możliwości się z nią
skontaktować. Sprawę po 3 tygodniach skierowałam na policję i na początek
wystosowali notatkę, bo ze względu na to ze kupowałam za pierwszym razem
było Oki. Tłumaczyli mi - mogło się tej osobie coś stać i dlatego nie dała rady
wysłać. Niech będzie cały czas miałam wgląd w sprawę i nie tylko ja byłam
poszkodowaną. Nie czekałam długo na efekty okazało się, była to osoba nieletnia
i rodzice tej osoby wystraszyli się jak otrzymali wezwanie na policje o
stawienie się i wyjaśnienie sytuacji. Kosmetyki otrzymałam i to chyba była tak
jedna z większych sytuacji. Dobrze, że się tak zakończyło .
Jakieś 2 lata temu mąż uparł się na telefon, chociaż mu odradzałam no, ale cóż wygrał licytację było to chyba 50 zł. Telefon przyszedł oki, ale bawiąc się nim postanowiłam sprawdzić jak słychać przez niego okazało się, że głośnik ma zepsuty. No, więc piszę do sprzedawcy cisza dzwonie dziewczyna się wyparła ze ona nic mi nie sprzedawała. Niestety osoba, która mi go sprzedała nie skasowała wiadomości zdjęć i książki z numerami. Więc po przeglądnięciu zawartości ustaliłam fakty, kto z kim. Z miłosnych smsów dorwałam numer jej faceta i dzwonie, ale miło nie zostałam przywitana najpierw się wyparł a potem policją mnie straszył. Ok ustaliłam - najlepiej będzie zadzwonić do kogoś pośredniego, czyli do matki i ona podała mi numer właścicielki, co mi sprzedała badziewie. W tedy miałam farta, bo zwrócono mi kasę z kosztami wysyłki i odsyłki. Ale nie zawsze tak jest niestety a ostatnio to tragedia.
Często też się zdarza, że
ludzie handlują kosmetykami Avon na kup teraz wystawiając spore ilości i
ich nie wysyłają Zdarzyło mi się kupić jakieś perfumetki Avon za 30 zł i ich
nie otrzymałam, ale odpuściłam wtedy. Ostatnio też miałam niefart kupiłam
zestaw ballroom beauty i go nie otrzymałam niestety z braku czasu nie zgłosiłam
sprawy. Dwa tygodnie temu też kupiłam zestaw za 20 zł i w dalszym ciągu go nie
mam i zastanawiam się, co robić.
W tym roku nie otrzymałam już 2
zestawów i szczerze powiedziawszy nie mam ochoty brać udziału już w
licytacjach. Drugą rzeczą A strasznie dużo zmian wprowadza bez przerwy,
co powoduje, że handel niesamowicie upadł. Opłaty poszły w górę poczta
podniosła ceny, co spowodowało ze nie ma już tak tanio jak kiedyś. Mały ruch
jest ludzie nie licytują, jeśli się chce coś sprzedać nie ma takiego zainteresowania
jak kiedyś.
Podsumowanie:
- kupujcie u sprawdzonych
sprzedawców
-
czytajcie komentarze one dużo mówią o sprzedawcy
- czytajcie opis aukcji, a nie
tylko oglądajcie obrazki
- patrzcie zanim kupicie, jaki
jest koszt przesyłki i jeśli kilka produktów, jaka jest dopłata do następnej
sztuki, a nie po zakupie wielkie pretensje
-, jeżeli zostaliście oszukani
zgłoście sprawę na policji mi powiedziano ze nieważne czy to jest 1 zł czy więcej należy
zgłosić to jest oszustwo im więcej osób to zrobi osoba zostanie ukarana
oni te wszystkie drobne zgłoszenia łączą do kupy i powstaję jedna poważna
sprawa jeśli odpuścicie oszuści będą bezkarni i będą oszukiwać
Policjant mówił, że nawet 1 zł
można zgłosić a jak poszłam z kwotą 260 nie traktował tego zbyt poważnie sądząc
po rozmowie wywnioskowałam, bo szkodliwość czynu jest, od 300 jeśli się
nie mylę
żeby odzyskać pieniądze trzeba
zgłosić sprawę na policję a jak odmówią dochodzenia to, co wtedy?
Mimo tych sytuacji, które mi się przytrafiły dalej kupuję, na ale teraz mam już obawy i denerwuje się jak mija 5 dni a tu cisza.
Zapraszam do komentowania
miałyście jakieś przejścia jak się sprawa zakończyła .
Czy zdarzyło się Wam iść na policje ze zgłoszeniem drobnej kwoty?
Norma;-) Z czasem każda się nauczy jak na allegro bezpiecznie kupować;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie wiem o czym mówisz, często zdarzało mi się kupować pudło nowych kosmetyków głównie z avonu za grosze, a teraz jak przeglądam oferty to same próbki i to tak sprytnie opisane skrótem pr, lub z dodaną objętością np 2ml małym druczkiem. Kiedyś kupiłam 30szt kosmetyów i 12 z nich było po terminie, wystawiłam negatywa i nic więcej nie mogłam zrobić bo sprzedający nie odpowaidał na moje maile i telefony :/
OdpowiedzUsuńno właśnie często się tak zdarza nie pozostaje nic innego jak negatyw ale to nie jest załatwienie sprawy
UsuńKosmetyków tam akurat nie kupuję.
OdpowiedzUsuńja również nie kupuję kosmetyków tam
OdpowiedzUsuńbardzo dobry tekst. przeczytałam od deski do deski. ja taż bardzo dużo kupuje na allegro od kosmetyków, leków, ubrań, sprzętu sportowego, po meble i elektronikę.
OdpowiedzUsuńMasz rację trzeba uważać, zanim coś kupię. czytam opis kilka razy. sprawdzam cenę przesyłki. chyba tylko raz byłam naprawdę niezadowolona. kupiłam rower stacjonarny na zdjęciu wyglądał super solidnie. a w rzeczywistości był strasznym bublem zrobionym z bardzo cienkich rurek, które przy składaniu wyginały się. korzystanie z niego było niemożliwe. Rower na szczęście bez problemów zwróciliśmy ale koszty przesyłki niemałe musiałam ponieść sama w obie strony.
teraz czekam na kosmetyczną przesyłkę od sprawdzonego sprzedawcy. z kosmetykami bywa także tam że często są podrabiane. a jeżeli kupujemy coś po raz pierwszy możemy nawet nie wiedzieć, że to nie oryginał.
Usuńkupując produkty na kup teraz w sklepach alegro ja nie miałam problemów gorzej jest z licytowanymi
Usuńbo po zakupie sprzedający przeważnie się nie odzywa jeśli wie ze wysłał coś nie tak
racja, mi się jeszcze obecny wygląd allegro nie podoba:)
OdpowiedzUsuńmi też!!! jest okropny i wszystko jakoś trudno znaleźć. najlepszy był ten co był kilka lat temu, bez dodania tych opcji 'moda allegro'.. ale cos my uzytkownicy mozemy zrobic..
Usuńnikt nie ma nic do powiedzenia ale jak mamy problem to też nie można liczyć na alegro powiedzą ci radz sobie sam
UsuńNiestety mi też się zdarzyło, że za coś zapłaciłam i przedmiotu nigdy nie otrzymałam. Zdarzyło mi się też wysłać coś zwykłym listem i osoba, której daną rzecz wysłałam stwierdziła, że nie otrzymała przedmiotu i mam jej zwrócić kasę. Poszłam na pocztę zapytać, czy istnieje możliwość zagubienia się listu, jednak pani odpowiedziała mi, że przy tak bliskich wysyłkach rzadko zdarza się, aby coś zaginęło. Także nie dość, że wysłałam przedmiot to jeszcze musiałam oddać za niego pieniądze kupującej i byłam stratna o wartość przedmiotu. Niestety są ludzie uczciwi, a są ludzie, którzy próbują tylko wyłudzić od internetowych kupujących jak najwięcej kasy ;/
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na moje rozdanie :) Do wygrania kosmetyki oraz pokrowiec na laptopa :)
sprzedając nie wysyła się przedmiotów listem zwykłym tylko poleconym ekonomicznym pryjorytetowym lub paczką
Usuńmusi być potwierdzenie nadania
co raz więcej sprzedających oferuje wysyłkę listem zwykłym, masa nie zorientowanych osób wybiera taką opcję, a wtedy sprzedający nawet nie musi wysyłać towaru, ma kase za free bo wybrałaś nie zarejestrowaną przesyłkę na własne życzenie! Kpina!
Usuńjeżeli w opisie na stronie o mnie i na aukcji nie ma klauzuli że wybierasz list ekonomiczny na własną odpowiedzialność
Usuńto należy się kłócić ze sprzedającym bo on to wysyła na własną odpowiedzialność mi tak się zdarzyło nie raz i dopięłam swego
czytajcie czytajcie i jeszcze raz czytajcie to co pisze na aukcji na stronie o mnie
pomocna notka...ja też często kupuje na allegro...ale jeszcze jakis większych problemów nie miałam
OdpowiedzUsuńja również, czasem sie badziew kupiło, ale zazwyczaj same fajne rzeczy za grosze;) zwłaszcza dla dziecka: wyprawka dla noworodka, wózek, łóżeczko, pieluch, ubranka, zabawki, rowerki...... polecam;)
Usuńale nie kupujcie kosmetyków avon i loreal, nadziałam sie na tandetne podróby;( grosza nie warte!
uwierzcie mi ale ja tego nie rozumiem z tymi podróbami avon
Usuńloreal to rozumiem ale avon po czym poznajecie że to podróba?
ja kupiłam chyba ze 100 zestawów na licytacji avon i nie zauważyłam podrób? głównie dla perfum kupowałam a resztę sprzedawałam i perfuma wyszła mnie za grosze lub za darmo
według mnie avon jest zbyt tanią firma żeby podrabiać takie jest moje zdanie ale może się mylę ja się nie spotkałam
ja ostatnio zamówiłam koszulkę i czekałam na nią jakies 2 tygodnie, zero kontaktu ze sprzedawcą, rozpoczęłam spór i za 2 dni ją dostałam, teraz nie wiem jaki wystawić komentarz, boję się, że jak wystawie neutrala to sie odwdzięczy, a ja nie mam dużego ruchu na swoim koncie. tydzień temu zamówiłam też jeszcze 1 rzecz i tutaj dostałam już kilka maili, ja nic nie pisałam, ale dostałam info, że pieniądze doszły i że przesyłka została wysłana bodajże we środę, więc w piatek już powinnam ją mieć, jeśli dziś listonosz nie zapuka to się zmartwię ;/ miałam też taki przypadek, że jakiś czas temu kupiłam okularki do pływania, ale okazało się, ze nie nadają się do nurkowania, bo sie woda nalewa, a przy próbie regulacji połamały się, bo jakaś mała część była plastikowa. sprzedawca mial bodajże 100% pozytywów, więc nie chciałam wystawiać negatywa i napisałam do sprzedawcy, ale bez pretenchy, opisałam co i jak że jest mi przykro, facet odpisał, że okularki kupiło już mnóstwo ludzi i nikt nie zgłaszał żadnych problemów, pomyślałam, że kto by reklamował przedmiot za 15 zł, samej też głupio mi bylo to zrobić, ale napisał, żebym dała mu numer konta to zwróci mi kasę i tak też się stało. zawsze sprawdzam komentarze i treść aukcji, dokładnie wszystkie zdjęcia, czasem też nie zamawiam jak koszt wysyłki jest jakiś taki zawyżony, bo wtedy wiadomo, że oszust i chodzi tylko o kasę..
OdpowiedzUsuńkoszt wysyłki jest każdego indywidualną sprawą
Usuńfirmy sklepy przeważnie mają podpisana umowę z przewoźnikiem dlatego te ceny są niskie wysyłki
ale osoby prywatne nie mogą sobie pozwolić na niski koszt bo od nowego roku ceny wysyłki pocztą są bardzo wysokie
poza tym koszt przesyłki jest podany w zakładce na każdej aukcji i ile dopłata do następnej sztuki to że jest zawyżony to nie jest oszustwo
takie reguły wprowadziło alegro i to jest dozwolone że np następna sztuka 5 zł
jeżeli ktoś nie przeczyta dokładnie to się przy płaceniu zdziwi
oszustwem jest gdy wygrasz aukcje i dostaniesz koszt wysyłki meilem mega duży co nie było napisane na aukcji
jeśli wysyłasz pocztą polską to nie jest to indywidualna sprawa, albo wysyłasz za pośrednictwem poczty wg ich cennika, albo sama sobie wymyślasz cenę, zawyżasz, zaokrąglasz, bo chcesz jeszcze dodatkową kasę i to jest dla mnie oszustwo, to, że otwarcie uprzedzisz kupującego o tej swojej wymyślonej cenie nie znaczy, że jesteś uczciwa.. oczywiste, że każda dodatkowa sztuka powoduje dodatkowe koszty, bo koszt przesyłki uzależniony jest o jej wagi i na to też zawsze zwracam uwagę.
Usuńjeżeli na aukcji napisane jest czarne na białym jaki jest koszt przesyłki to kupując dany produkt akceptujesz ten koszt
Usuńjeśli nie idziesz gdzie indziej robić zakupy
dla mnie to nie jest oszustwo
są osoby które mają daleko na pocztę wiec dziwne żeby z własnej kieszeni płaciły za dowóz
oszustwem byłoby gdybyś po zakupie dowiedziała się jaki jest koszt przesyłki
ja najczęściej kupuję ciuchy,czasami kosmetyki i póki co nie miałam jakichś nie miłych sytuacji;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie kupuję na allegro, zwyczajnie się boję.
OdpowiedzUsuńNa allego mam swoich sprawdzonych sprzedających, zawsze czytam komentarze. Od dłuższego czasu jednak częściej robię zakupy w sklepach internetowych danej firmy, niż na allegro...
OdpowiedzUsuńJa używam i zdarzają się problematyczni użytkownicy ale większych niespodzianek i oszustw nie doświadczyłam ;)
OdpowiedzUsuńZapamiętać na przyszłość: uważnie czytać opisy. Czasem rzeczywiście kupuje się coś na szybko i potem wynikają z tego niemiłe sytuacje.
OdpowiedzUsuńBył czas, że kupowałam na allegro w ogromnych ilościach, rzadko kosmetyki, raczej inne rzeczy, ale kosmetyki też mi się zdarzyło kupić. Lubię ten serwis pomimo niedociągnięć. Kupuję tylko u sprawdzonych sprzedawców, których albo znam już z wcześniejszych transakcji, albo, którzy mają wiele pozytywnych komentarzy. Jeśli mają negatywy, to warto sprawdzić za co, bo często na nie nie zasłużyli (np. poczta długo przetrzymała przesyłkę, albo ktoś nie doczytał warunków aukcji i teraz ma pretensje). Nadal robię zakupy na allegro, choć już nie w takich ilościach jak kiedyś. I przez ten cały czas nacięłam się tylko raz, w sumie trochę z mojej winy. Kupiłam perfumy w bardzo atrakcyjnej cenie. Na stronie było opisane 'w oryginalnych opakowaniach' co dla mnie sugeruje, że perfumy są oryginalne. Okazało się, że nie były i babka miała czelność tłumaczyć, że przecież pisała, że opakowania są oryginalne, a nie perfumy. Czyli co, wylała oryginalne perfumy z butelki i wlała tam podróbkę? Nie zdążyłam dać jej negatywa, bo została zablokowana. Ale nawet teraz na All pełno jest podróbek, trzeba uważać, czytać i nie napalać się na wyjątkowe okazje. Generalnie uważam, że oryginalne kosmetyki najlepiej kupować stacjonarnie, w renomowanych perfumeriach. Może wychodzi drożej, ale mamy pewność, że oryginał jest oryginałem, a nie tylko lepiej (lub czasem gorzej) zrobioną podróbką. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie polecam allegro.
OdpowiedzUsuń