Regeneracja skóry po lecie z maseczką całonocną BIOLAVEN.


Po lecie moja skóra wymaga regeneracji, dlatego jesienią, zimą częściej sięgam częściej po maseczki. Tym razem wybrałam maseczkę całonocną, bo jeszcze takiej nie miałam okazji używać , a lubię nowości. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdziłam, to zapraszam na wpis. Wspomnę jeszcze, że lubię kosmetyki marki Sylveco, dlatego bardzo chętnie je testuję.


Biolaven maseczka całonocna do twarzy do zaawansowanej pielęgnacji każdego typu cery. Zawiera wyjątkowy ekstrakt z sycylijskich białych winogron, zawierający mieszaninę kwasów organicznych (AHA). W połączeniu z resweratrolem, kompleksem ceramidów, kwasem hialuronowym działa dwufunkcyjnie: rozjaśnia i rozświetla dzięki złuszczającym właściwościom kwasów oraz spłyca istniejące zmarszczki, silnie nawilża i znacznie uelastycznia skórę twarzy, szyi i dekoltu. Maseczka maksymalnie wykorzystuje zdolności regeneracyjne, zachodzące nocą we wszystkich warstwach skóry. Systematyczne stosowanie zapewnia jej jednolity koloryt i strukturę.


Maska została umieszczona w szklanym, odkręcanym słoiczku. Całość zapakowana w efektowny kartonik, który zawiera szereg informacji o składnikach. Nawet są namalowane roślinki, dzięki czemu możemy sobie wyobrazić co znajduje się w składzie. Zapach mocno wyczuwalny, intensywny, jakby zioła połączone z owocami leśnymi. Całkiem przyjemny. Maseczka przeznaczona do każdego typu skóry, zawiera składniki mocno nawilżające i wygładzające. Konsystencja rzadkiego jogurtu, bardziej przypomina krem, niż maskę. Produkt wydajny, wystarczy nałożyć niewielką ilość, która szybko się wchłania, a rano efekty widoczne są gołym okiem. Skóra nawilżona, wygładzona, rozjaśniona, promienna, zdrowiej wygląda. Nie obciąża skóry, dlatego spokojnie można ją używać na problematycznej skórze, która też potrzebuje nawilżania.


Maska spełniła moje oczekiwania, dlatego polecam wypróbować.

2 komentarze:

  1. Zaciekawiła mnie ta maseczka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tę maseczkę i miło ją wspominam. Pewnie kiedyś do niej wrócę. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.