THINK PINK - październikowe pudełko Shiny Box.

THINK PINK - pomóżmy wspólnie w walce z rakiem piersi! Dowiedz się więcej się o profilaktyce i pokaż swój gest solidarności z kobietami, które dzielnie walczą z tą chorobą. Celebruj życie, ciesz się wyjątkowymi chwilami i zadbaj o swoje ciało, bo przecież to Ty jesteś najważniejsza!

Najwyższy czas ujawnić zawartość październikowego pudełka, dlatego bez zbędnego gadania zapraszam do dalszej części wpisu. 
W październikowym pudełku znalazłam świetny balsam do ust marki Bee Natural. Uwielbiam mocno nawilżające produkty do ust, a ten balsam właśnie taki jest. Opakowanie, to mały, zgrabny sztyft, który zmieści się w każdej kosmetyczce, czy torebce. Bardzo fajnie, że balsam dostępny jest w Rossmann, bo gdy sprawdzi się nie będzie problemu z jego ponownym zakupem. Po raz kolejny w pudełku pojawił się krem do twarzy Biotanique. Niewątpliwie krem przyda się, ale szkoda, że dokładnie ten sam, który już był. Tym razem mamy większą pojemność. Tamtego jeszcze nie nie otwarłam, a tu kolejne opakowanie. Jest też matowa pomadka MOOV Kontigo w odcieniu mocno różowym, odżywka do włosów bez spłukiwania Is Salone Milano oraz krem do rąk Delia. Z mniej fajnych produktów, jak dla mnie jest suplement diety Apecontrol Olimp Labs. Zupełnie nie rozumiem tego typu produktów w pudełko. Zamiast dać jakieś witaminy, suplement na włosy, paznokcie, to ciągle mamy coś na odchudzanie. Jestem na nie dla tego typu preparatów. 
W ulotkach pojawiło się coś fajnego, a mianowicie voucher na 25 odbitek cyfrowych, który można wykorzystać na fotojoker.pl. 
Jako Ambasadorka ( tutaj ) Shiny Box w pudełku znalazłam 3 dodatkowe kosmetyki:

Krem do twarzy 360°AOX marki Naturativ. 

Bursztynowe kryształowe mydełka do ciała lub bursztynowe mydełko „Aqua Baltic” marki Horfes 

Serum rozświetlające LIQ CC Serum Light 15% Vitamin C BOOST marki LiqPharm

Podsumowując: Jak sami widzicie zawartość październikowego pudełka jest dla mnie średnia. Bywały lepsze. Najbardziej ucieszyły mnie dodatkowe kosmetyki (krem do twarzy, serum, mydełko), balsam do ust Bee Natural oraz voucher na zdjęcia. Resztę pewnie komuś podaruję.  

Dajcie znać co myślicie o zawartości. Jaki kosmetyk najbardziej by Was ucieszył i dlaczego?

5 komentarzy:

  1. kiedyś byłam ich ambasadorką, przez szczerość i opisywanie również dużych minusów shinyboxa wywalili mnie z tej fuchy xD także cóż, pudełka wciąż nie robią na mnie wrażenia

    OdpowiedzUsuń
  2. ten voucher na zdjęcia super sprawa :D Nie spodziewałabym się tego w pudełku :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawartość pudełka w ogóle mi się nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem dobra passa tych pudełek została w tym miesiącu przerwana :D Całość ratują kosmetyki, które trafiły jedynie do ambasadorek. Poza tym zadowolona jestem tylko z kremu do rąk i balsamu do ust.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem średnio byłam zadowolona z twgo pudełka. Ale w tym mc zapowiada się lepsze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.