Shiny box maj 2018 - Get the new look

Shiny Box wysłuchało swoje klientki i zmieniło sposób pakowania. Od tego miesiąca pudełka mają osobną górę. Teraz zamiast wyrzucać je do worka z makulaturą w końcu będę mogła zrobić sobie z nich szafkę z szufladami. Karton jest dobrej jakości, bardziej odpornej na wodę. W tym miesiącu również pozytywnym zaskoczeniem była terminowość dostawy. Zwykle przesyłka trafiała do mnie dopiero w poniedziałek, a tym razem paczkę miałam już w piątek. A co z zawartością? Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na wpis. 
Szczerze powiedziawszy zawartość też jest całkiem fajna. Mam wrażenie, że jest to jedno z lepszych pudełek, jakie pojawiły się w tym roku. W pudełku mamy coś do mycia czyli mus pod prysznic gruszka bergamotka nieznanej mi marki Nutka. Jest też saszetka płynu do higieny intymnej. Oprócz tego mamy dezodorant perfumowany CThru, chusteczki do demakijażu Secret, maskę oczyszczającą Zielone Laboratorium. Te produkty na pewno wykorzystam. Z kolorówki mamy błyszczyk i kredkę marki Mesadua Milano. Klientki stałe w uczuciach, dzięki przeprowadzonej ankiecie same mogły zdecydować, który z produktów marki Mesauda znajdą w swoim zestawie. 

Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona zarówno z nowego wyglądu pudełka, jak i zawartości.

9 komentarzy:

  1. Mnie by ta zawartość do końca nie oczarowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uważam, że zawartość jest jedną z fajniejszych w ostatnim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zrezygnowałam z pudełek i nie żałuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Pudełko jest całkiem ładne, zawartość taka sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. odpuściłam to pudełko dawno temu i widząc zawartości wcale nie żałuję, słabiutko niestety :-/

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś ta zawrtość mnie nie zaciekawiłam..

    OdpowiedzUsuń
  7. Oprawą graficzną jestem zachwycona ;) Jeżeli chodzi o zawartość to jest bardzo średnia. Z przyjemnością zużyję jedynie mus pod prysznic, z lekką obawą maseczkę (ale ją również zaliczam do mocnych punktów tej edycji) i w podróży chusteczki do demakijażu. Zapach C-THRU zupełnie nie trafił w mój gust, podobnie jak oba produkty Mesauda Milano. Te, na pewno polecą w świat. Tak, więc wychodzi pół na pół, ale trochę niepokoi mnie to, że żaden z tych produktów nie skradł mojego serca, ot kosmetyki, które wykorzystam, bo skoro już mam to czemu mają się zmarnować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo słabiutka zawartość :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawartość jest fajna i widzę nie wiadomo co dziewczyny chcą od niej. Mi się wszystko przyda.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.