Spóźnione denko kwiecień oraz maj. 2018

Na początku miesiąca nie udało mi się zrobić wpisu denko kwietnia, dlatego teraz postanowiłam połączyć dwa miesiące i stworzyłam jeden wpis. Czas ucieka mi przez palce i sama czasem zastanawiam się jaki dziś dzień.Tyle się dzieje ciekawych rzeczy, więc cały czas internet schodzi na dalszy plan. Zapraszam na szybkie denko kwiecień plus maj.

Schauma szampony na stałe zagościły w mojej pielęgnacji włosów. Kupuję różne rodzaje i chyba wszystkie mi pasują. Po przeprowadzce moje włosy i skóra głowy zmieniły się, dlatego bardzo rzadko sięgam po szampony naturalne. Stawiam na mocne oczyszczanie i dogłębne nawilżanie. 
Sylveco szampon dla dziecka oraz szampon z betuliną. W przypadku dziecka, to mam w zapasach kilka butelek szamponu, dlatego jeszcze go używamy, choć pomału zmieniam pielęgnację i wprowadzam bardziej oczyszczające produkty. Córka ma bardzo gęste włosy, dlatego obawiam się, ze taki delikatny szampon może nie wystarczyć. Szampon z betuliną przestał mi służyć i już nie zamierzam do niego wracać, choć kto wie może za jakiś czas di niego powrócę. 
Schwarzkopf suchy szampon wersja brązowa to mój ulubieniec. Stosuję raz na jakiś czas i sprawdza się super. Lakier też lubię (mam drugie opakowanie), choć ostatnio częściej sięgam po wersję profesjonalną.
Oriflame żel pod prysznic - spełnia swoją rolę i przyjemnie pachnie. 
Vianek żel pod prysznic pachnie obłędnie. Z reguły kosmetyki naturalne pachną tak sobie, a tu takie zaskoczenie. Muszę ponownie kupić, bo zakochałam się w nim. 
Seyo pianka do mycia rąk. Super pachnie i nie wysusza, tak jak tego typu produkty. Na pewno kupię przy okazji wizyty w drogerii natura. 
Welness&Beauty olejki z Rossmana - słabe. Zużyłam dwa różne i żaden z nich nie oczarował mnie na tyle, abym ponownie je kupiła. Niby nawilżają, ale nie jest to czego ja szukam. 
Farmona tutti frutti sól do kąpieli. Zapach niesamowity, mega odprężający. Polecam. Planuję wypróbować inne rozdaje. 
Perfecta pudrowy tonik do twarzy. Na początku rzeczywiście działał. Miałam wrażenie, że moja skóra twarzy mniej przetłuszczała się. Niestety w połowie opakowania już nic nie robił. Raczej ponownie nie kupię.
Wibo kredka do brwi. Lubię. Dobrze się nią maluje, długo się utrzymuje, niedroga. 


Oriflame balsam do ust - mój ulubiony. Nawilża, wygładza, regeneruje suche usta. Wygodne, niewielkie opakowanie. 
Catrice all matt podkład - bardzo lubię i często gości w mojej kosmetyczce. 
Garnier farba do włosów. Spodobał mi się kolor, ale na żywo nie prezentował się już tak ładnie. Prosta aplikacja, brak podrażnienia. Włosy miękkie i puszyste. Może kiedyś ponownie kupię.
Passion maska pell-off beznadzieja. Strasznie podrażniła mi skórę i musiałam szybko ją usunąć. 

Go Cranberry żel pod prysznic z balsamem. Żel wykorzystałam jako mydło do mycia rąk, bo jako żel pod prysznic już nie jest tak fajny jak kiedyś. Zmieniono formułę i szału nie ma. Kupiłam 9 opakowań na wyprzedaży i szczerze powiedziawszy większość rozdałam. 
Neutrogena żel do mycia twarzy grapefruit. Całkiem dobrze oczyszczał skórę. Na początku byłam zadowolona, ale pod dłuższym używaniu zapach przestał mi się podobać. Więcej nie kupię. 
Bielenda dwufazowy płyn micelarny. Kupiłam specjalnie, bo okazało się, że tusz który używam jest wodoodporny. Zużyłam całe opakowanie, ale przez cały czas miałam co do niego mieszane odczucia. Niby zmywał, ale trwało to dość długo. Wydajny i niedrogi, dlatego może kiedyś kupię go ponownie. 
Framona Jantar wicerka. Czasem po umyciu włosów skóra na czubku głowy mnie swędzi. Ta wcierka niweluje ten problem, bo jest delikatna. Zauważyłam też znaczny przyrost baby hair, bo używam jej prawie codziennie. Podoba mi się też, że delikatnie odbija moje włosy od nasady. 
Oillan mój ulubiony obecnie płyn do higieny intymnej. Szkoda, że tak ciężko go dostać w aptece. Mam już kolejne opakowanie. 


Przez dwa miesiące sporo kosmetyków udało mi się wykończyć. Jestem ciekawa jak Wam idzie denkowanie? 

12 komentarzy:

  1. Płyn micelarny od Garniera właśnie niedawno nabyłam i spisuje się u mnie bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten szampon z Schaumy pachnie obłędnie ;) U mnie powoduje delikatne przyklapnięcie włosów, ale używam go i tak ze względu na cudnych zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo tego, ale niczego nie miałam. Płyn do higieny intymnej mam w zapasach. Mam nadzieję, że i u mnie dobrze się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w tym miesiącu odpuściłam sobie denko, a czy będzie w czerwcu? zobaczymy

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też ostatnio nie wyrabiałam się ostatnio z denkiem i robiłam podwójne
    Kilka produktów miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo kosmetyków. Stosowałam kiedyś wcierkę Jantar i efekty były podobne jak u Ciebie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo zużyłaś :) U mnie jeszcze czeka denko z marca, ostatnio kompletnie brakuje mi czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ten żel z vianka mnie zaciekawił !:)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tego wszystkiego znam tylko szampon Schauma. Jest OK i super zapach. Pozostałe kosmetyki muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie znam żadnych z tych kosmetyków. Po tym opisie jednak wypróbuje:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na kobiety przystało uwielbiamy otaczać się kosmetykami. Ja przede wszystkim stawiam na pielęgnację i związane z nią oczyszczanie skóry. Przestestowałam płyn micelarny Neutrogena, u mnie się sprawdził, oczyszcza dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Po twojej rekomendacji skuszę się na żel pod prysznic Vianek, słyszałam że marka ma dobre kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.