Ambasadorka Le Peitt Marseiliais - zestaw kremowych żeli pod prysznic.

Pamiętacie kampanię Le Petit Marselliais. Mi również po raz kolejny udało się do niej dostać. Jak zwykle najbardziej byłam ciekawa jak przesyłka została zapakowana. Nie mogłam się jej doczekać. Wygląd wizualny okazał się bardzo przyjemny dla oka, a samo pudełko zostało wykorzystane do przechowywania. Jak spisały się kosmetyki ? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu. 
W przesyłce znajdowały się 3 pełnowymiarowe kosmetyki myjące praz próbki i ulotki. 
Kremowy żel pod prysznic Malina i Piwonia. 
Pielęgnujący Krem pod prysznic Masło Shea i Akacja. 
Pielęgnujący Balsam pod prysznic Masło Arganowe, Wosk Pszczeli i Olejek Różany. 
Niewątpliwie jest to najfajniejsza kampania dla mnie, bo w przesyłce są same produkty myjące i nie ma w niej żadnego balsamu do ciała. Bardzo cieszy mnie też fakt, że każde myjadło jest inne, dzięki temu pod prysznicem mam wybór. 
Nie przepadam za pisaniem o żelach pod prysznic, bo żel ma myć, odświeżać i przyjemnie pachnieć. Skoro wzięłam udział w akcji, to wypada napisać o produktach choćby słów kilka. 

Na pierwszy rzut wzięłam się za testowanie żelu pod prysznic malina i piwonia. Zapach całkiem przyjemny, słabo wyczuwalny w trakcie mycia i chwilę po. Nie wysusza skóry, ma dobre właściwości myjące oraz niską cenę. Kolejne produkty czyli krem i balsam pod prysznic również mają dobre właściwości myjące, a przy okazji delikatnie nawilżają skórę. Lubię takie kosmetyki, które spełniają kilka funkcji pod prysznicem, a przy okazji mogą mi zastąpić nielubiane przeze mnie balsamowanie. Niestety zapach obu produktów nie do końca przypadł mi do gustu i cały czas mam wrażenie, jakbym nakładała na skórę proszek do prania. Podsumowując: Niestety jestem średnio zadowolona z produktów LPM i nie planuję ponownego zakupu.

25 komentarzy:

  1. Gratulacje, lubię produkty LPM, tej serii jeszcze nie próbowałam, szkoda że średnio się sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś dostałam tester produktów tej marki i jakoś nie przypadły mi do gustu, ale widząc po Twojej recenzji nie jestem jedyna :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam wrażenie ,że mydła w kostce z tej firmy pachną lepiej i intensywniej niż żele do kąpieli...

    OdpowiedzUsuń
  4. Też kiedyś byłam ich ambasadorką, ale nie wywołały u mnie zachwytu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że kosmetyki niezbyt Ci odpowiadają. Ja miałam juz sporo wersji zapachowych żeli tej marki. Jedne są lepsze, inne gorsze, ale akurat te z paczki ambasadorskiej mi przypadku do gustu, szczególnie malina i piwonia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej kampanii się nie dostałam, ale uczestniczyłam w innych i nie byłam zadowolona z produktów. Marka jest dla mnie nieco przereklamowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jestem zadowolona, mnie żele bardzo przypadły do gustu i te zapachy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ohh opakowania mają boskie! A zapachy jeszcze lepsze... <3

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam ochotę na wersję malinową ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również brałam udział w tej kampanii :) Z żelu niezbyt byłam zadowolona (testowałam go już wcześniej) natomiast z pozostałych produktów jak najbardziej. Przypadły mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zapachy.miałam okazję testować

    OdpowiedzUsuń
  12. ja również dostałam tę paczkę, cudownie wszystko zapakowane i dopracowane. Kosmetyki niezwykle pachnące, ich używanie to czysta przyjemność

    OdpowiedzUsuń
  13. Każdy fajnie się u mnie sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zdjęcia! Niestety nie miałam okazji ich testować , a chętnie bym się na nie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawe są te żele, odkąd mam prysznic testuje przeróżne nowości do kąpieli ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  16. wiadomo że gusta zapachowe to inna sprawa, ale LPM mają też inne zapachy może warto potestować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. dla mnie hitem był żel cytryna i werbena z lpm:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję dostania się do kampanii ;) Nigdy nie stosowałam żeli LPM, ale ciekawią mnie ich zapachy, bo mają ciekawe propozycje ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam jedyny żel tej marki o zapachu brzoskwini i zrobił na mnie raczej dobre wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jedna z niewielu marek, która mnie nie uczula! Udało mi się przetestować dopiero brzoskwinię, ale zobaczymy co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Do takich kosmetyków pasuje zastosowanie uzdatnionej wody prysznicowej - w takiej wodzie kosmetyki lepiej działają i ma ona lepszy wpływ na skórę. Ja w swojej łazience na prysznicu zamontowałam filtr prysznicowy z systemem kdf - woda jest o wiele lepsza dla skóry.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.