GoCranberry Lekka formuła - krem nawilżający do twarzy na dzień. Kosmetyk idealny pod makijaż.


Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu, dlatego posty przestałam publikować codziennie. W ulubieńcach roku wspominałam o swoim ulubionym kremie na dzień i dzisiaj chciałabym Was zaprosić na jego dłuższą recenzję. 

Krem zapewnia głębokie nawilżenie skóry bez jej nadmiernego obciążania. Nadaje skórze świeży promienny wygląd. Łagodzi podrażnienia i swędzenie. Zapobiega przesuszeniom i nadmiernej produkcji sebum. Dzięki lekkiej formule krem idealnie nadaje się jako baza pod makijaż.

Moja opinia:

● Moje ulubione opakowanie typu air less. Dzięki takiemu rozwiązaniu kosmetyk zawsze mamy świeży i higieniczny. Opakowanie wygodne, ułatwia aplikację, można go zabrać w podróż, bez obawy o wylanie lub uszkodzenie. Pompka nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość kremu. Gdyby jeszcze producent pomyślał o wąskim, przeźroczystym pasku w którym widać poziom zużycia, byłoby idealnie. Całość zapakowana w estetyczny kartonik w którym zajdziemy ulotkę. 

● Konsystencja lekka, koloru białego. Zapach intensywny i charakterystyczny dla kosmetyków marki GoCranberry. W trakcie aplikacji wyczuwalny i na moje szczęście już po ulatnia się szybko. Nie lubię pachnących kremów, dlatego zapach jest dla mnie najważniejszy, a potem dopiero działanie, co mi po kremie, którego nie dam rady używać. Tutaj zapach jest na tyle ulotny, że przy dłuższym używaniu staje się prawie niewyczuwalny. 
● Producent obiecuje nam lekkie działanie i rzeczywiście tak jest. Krem idealnie sprawdza się pod makijaż, bo lekka konsystencja szybko się wchłania i nie powoduje na mojej buzi efektu ściągnięcia. Mam ważenie jakby dzięki niemu makijaż trzymał się zdecydowanie dłużej. 
● Krem bardzo dobrze nawilża i nie obciąża skóry, nie zapycha jej.
● Uwielbiam ten krem i właśnie kończę pierwsze opakowanie, a kolejne mam w zapasach. 
● Cena 39zł 50ml Tutaj


Stosowałam również krem odżywcze ukojenie, ale nie sprawdził się. Jego gęsta konsystencja bardzo wolno się wchłania i pozostawia dziwne uczucie lepkości. Nie lubię takiego dyskomfortu, gdy moja skóra się lepi. 

Jeśli poszukujecie kremu idealnego pod makijaż, to polecam lekki krem. 

20 komentarzy:

  1. Zuepełnie nie znam kosmetyków tej marki, ale zachęciłaś mnie tym kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy nic z tej firmy, czy ma on w sobie filtry? Bo nie mogę się dopatrzeć informacji na pudełku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny krem, ja jestem na etapie poszukiwań, i kto wie czy to nie ten jedyny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Lekki krem chętnie bym wypróbowała bo mam podobne preferencje do Twoich - nienawidzę gdy moja buzia się lepi ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Żurawina jako składnik jest bardzo wdzięczna. A takie opakowania z pompką są najlepsze, ponieważ dokładnie dozują produkt i zapobiegają namnażaniu się bakterii w środku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny. nie drogi, nic tylko kupować i testować ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie wypróbuję :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe. Ogromnym plusem jest opakowanie z pompką, w kremach bardzo to lubię. Nie ma nic gorszego niż krem pod paznokciem...

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią wypróbowałabym go jaka baza pod makijaż :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. dobrze, że nie ściąga skóy, bo jest to u mnie całkowicie nieakceptowalne

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm mam mieszane uczucia - przy zakupach dostałam bardzo dużo próbek tego kremu i jak dla mnie zapach był nie do przejścia. Mdły, duszący, i bardzo długo utrzymujący się. Mam micela którego bardzo lubię, zapach jest widoczny ale nie przeszkadza mi. Teraz zaczęłam masło, tu zapach też jest akceptowalny. A w kremie do twarzy, biustu i szyi i coś jeszcze zapach mnie odrzucał.

    Czy miałaś próbki czy od razu kupiłaś pełne opakowanie - zastanawiam się czy może coś nie tak było z próbkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, gdy GoCranberry wchodziło na rynek. Miałam dokładnie ten sam problem co Ty. Otrzymałam do testów pierwsze ich kremy i zapach był dla mnie nie do przyjęcia. Zapach mocnego proszku do prania sprawił, że na długo odrzuciło mnie i nie chciałam znać kremów do twarzy. Bardzo sceptycznie podeszłam do kolejnych kremowych nowości i najpierw zaopatrzyłam się w masę próbek. Pozytywnie się zaskoczyłam, bo zapach przestał być tak nachalny i mocny. W tym momencie krem mam już końcówkę i w sumie nie czuje nic.
      Miałam przyjemność spotkania się z producentem tych kosmetyków i z tego co udało mi sie dowiedzieć (ja tak zrozumiałam) może tak być, że jeden krem ma mocny, intensywny zapach, a inny mniej. Wszystko zależy, jak pachnie ten naturalny składnik, który jest podkstawą kremu.

      Usuń
    2. Dzięki :) Możliwe, ale jakoś nie jestem w stanie zaryzykować. Dodatkowo nie zauważyłam niczego rewolucyjnego w swojej cerze (może, mimo ilości próbek czas był zbyt krótki ale jednak). Na razie się wstrzymam, może kiedyś się zdecyduję.

      Dzięki za wyjaśnienie.

      Usuń
  12. Również używam tego kremu. Jest świetną bazą pod codzienny makijaż, dodatkowo odżywiając skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miała, mam i na pewno gdy skończy się pierwsze opakowanie to zakupię kolejne. Krem bardzo wydajny.

    OdpowiedzUsuń
  14. jako baza pod podkład - super. jakiś czas temu przeczytałam ten post i zakupiłam krem - strzał w 10!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.