Ostatnio moim ulubionym zajęciem, jest oglądanie filmików i czytanie wpisów o Waszych ulubieńcach. Podpatruję, zapisuję te produkty, które najczęściej się powtarzają. Na pewno powstanie z nich moja wish lista, bo mam już kilka ciekawych pozycji na oku. Dzisiaj przychodzę z moimi ulubieńcami. Podzieliłam wpisy na kilka kategorii, abyście mogli szybko znaleźć temat, który Was najbardziej interesuje. Zaczynamy od produktów do makijażu.
● W 2015 postawiłam na naturalny, delikatny makijaż. Moim odkryciem jest puder mineralny marki Earthnicity. W tym momencie używam już drugiego opakowania, a w poczekalni czeka kolejne. Odpowiedni kolor (Biscuit) dobrałam na podstawie próbek otrzymanych na jednym ze spotkań. Od czasu do czasu używam zwykłych podkładów, ale nic nie daje mi takiego komfortu, jak minerały. Konsystencja proszku nałożona pędzlem idealnie stapia się z moją skórą. Już niewielka ilość wyrównuje koloryt i ukrywa drobne niedoskonałości. Trzyma się cały dzień i ewentualne poprawki nie stanowią tutaj żadnego problemu. Można go dokładać w ciągu. Zmywając wieczorem makijaż nic mnie nie piecze i nie mam zaczerwienionej twarzy. Podkład mineralny stosuje ponad pół roku i przez ten czas wypryski trzymają się ode mnie z daleka. W planach mam ochotę wypróbować jeszcze Lili Lolo, ale póki co uwielbiam Earthnicity.
● Kolejnym ulubieńcem są dwie palety cieni Makeup Revolution - Euphoria oraz J am Naked. Towarzyszyły mi one codziennie podczas wykonywania makijażu. Nie osypują się, kolor można budować i utrzymują się na moich powiekach cały dzień. Dodatkowo znajdujące się w jednej z palet trio: róż, rozświetlacz i bronzer ułatwiło malowanie, bo miałam wszystko w jednym miejscu.
● Hakuro i tusz z Oriflame (w starym opakowaniu) pojawił się w zeszłorocznych ulubieńcach. Pędzle Hakuro cały czas lubię (mam ich sporo, ale tylko te były czyste w momencie robienia zdjęć) i nie znalazłam jeszcze godnego ich następcy. Tusz uwielbiam za szczoteczkę, która idealnie rozczesuje rzęsy, a po zużyciu można ją wykorzystać jako grzebyczek.
● Pomadkę do ust powinnam zakwalifikować do pielęgnacji, ale skoro już ją tutaj umieściłam na zdjęciu, to warto wspomnieć o jej cudownych właściwościach nawilżających. Colyfine, jest moim stosunkowo niedawnym odkryciem, ale bardzo ja lubię. Idealnie sprawdza się gdy zimno. W lecie może się trochę topić, bo konsystencja jest delikatna, masłowata. Super nawilża, koi oraz przynosi ulgę nawet najbardziej spierzchniętym ustom. Mam kilka sztyftów do ust, a ten jest najlepszy.
● Kolejnym ulubieńcem są dwie palety cieni Makeup Revolution - Euphoria oraz J am Naked. Towarzyszyły mi one codziennie podczas wykonywania makijażu. Nie osypują się, kolor można budować i utrzymują się na moich powiekach cały dzień. Dodatkowo znajdujące się w jednej z palet trio: róż, rozświetlacz i bronzer ułatwiło malowanie, bo miałam wszystko w jednym miejscu.
● Hakuro i tusz z Oriflame (w starym opakowaniu) pojawił się w zeszłorocznych ulubieńcach. Pędzle Hakuro cały czas lubię (mam ich sporo, ale tylko te były czyste w momencie robienia zdjęć) i nie znalazłam jeszcze godnego ich następcy. Tusz uwielbiam za szczoteczkę, która idealnie rozczesuje rzęsy, a po zużyciu można ją wykorzystać jako grzebyczek.
● Pomadkę do ust powinnam zakwalifikować do pielęgnacji, ale skoro już ją tutaj umieściłam na zdjęciu, to warto wspomnieć o jej cudownych właściwościach nawilżających. Colyfine, jest moim stosunkowo niedawnym odkryciem, ale bardzo ja lubię. Idealnie sprawdza się gdy zimno. W lecie może się trochę topić, bo konsystencja jest delikatna, masłowata. Super nawilża, koi oraz przynosi ulgę nawet najbardziej spierzchniętym ustom. Mam kilka sztyftów do ust, a ten jest najlepszy.
W tej kategorii mam niewielu ulubieńców.
Ważniejsza jest dla mnie pielęgnacja, niż zakrywanie, kamuflowanie problemów skórnych.
nie widziałam jeszcze tych paletek z MUR :) ładne są :)
OdpowiedzUsuńMam kilka produktów mineralnych z Earthnicity, ale podkładu jeszcze nie miałam :) muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńbede musiała się w je zaopatrzyć ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam paletki z Make up revolution, jestem szczerze zadziwiona ich jakością do ceny :)
OdpowiedzUsuńMinerały są nie do pobicia :)
OdpowiedzUsuńpędzle hakuro bardzo sobie cenię
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy tej paletki MUR :D Super opcja na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńZ całej kolekcji mam tylko pędzle Hakuro, no i tutaj nie ma nic więcej do powiedzenia. Są profesjonalne, świetne pędzle.
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu obiecuję sobie, że kupię cienie makeup revolution, ale jakoś nie mogę się zebrać do tego
OdpowiedzUsuńChodzą za mną pędzle Hakuro już od dłuższego czasu, ale zawsze były pilniejsze wydatki. Nad paletką z MUR też się zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńZ pędzli Hakuro najbardziej lubię H50S ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiły mnie palety :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że takich palet nie wykorzystałabym przez dobre parę lat ;) tak mało używam cieni, jedynie do podkreślania brwi zwykłego brązowego :P jeżeli chodzi o pędzle chętnie bym zainwestowała w jakichś dobry zestaw.
OdpowiedzUsuńU mnie pędzle Hakuro służyły 4 lata i w tym roku postanowiłam je wymienić bo niestety skuwki zaczęły się bardzo brzydko pokrywać takim szarym nalotem :(
OdpowiedzUsuńCienie z Revolution wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te paletki :D
OdpowiedzUsuńPaletkę z MUR chętnie bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńMinerały są super. Polecam te od Lily Lolo. Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie paletki
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię pędzle Hakuro :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się paletka Sleek albo właśnie Makeup Revolution, tylko bardziej kolorowa :)
OdpowiedzUsuńTakich paletek w odcieniach nude nigdy dość :-)
OdpowiedzUsuńPalety MUR są moim tegorocznym odkryciem :)
OdpowiedzUsuńPaletka Euphoria jest super. Przydałaby się zwłaszcza na wyjazdy. Zamiast tachać cała kosmetyczkę to możn awziąć tylko palekę MUR.
OdpowiedzUsuńTe paletki MUR wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńW kwestii kolorówki nie mam swoich ulubieńców, ale to pewnie dlatego że nie maluję się na co dzień.
OdpowiedzUsuńMakeup Revolution chyba już wtedy i przez kolejne lata jest wśród ulubieńców rok w rok...
OdpowiedzUsuń