W zeszłym roku postawiłam na pielęgnację twarzy, dlatego w tej kategorii będzie najwięcej ulubieńców. Bez zbędnego gadania przechodzimy do konkretów. Moim hitem do mycia twarzy od dawna jest żel z La Roche Posay Effaclar. Wydajny, bardzo dobrze oczyszcza skórę twarzy. Stosuję go zamiennie z innymi żelami i ma on swoje miejsce pod prysznicem. Właśnie czaję się na fajną promocję, aby zrobić sobie zapas.Najlepszym tonikiem jest kosmetyk marki Sylveco. Fajnie odświeża, nie wysusza i łagodzi ewentualne podrażnienia. Odpowiada mi jego żelowa konsystencja, która szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Kolejnym ulubieńcem również z Sylveco jest peeling. Systematycznie stosowany w zauważalny sposób oczyszcza skórę twarzy i przywraca jej promienny wygląd. W demakijażu prym wiedzie bezkonkurencyjny micel z Garniera. Szybko, sprawnie usuwa makijaż i jest bardzo wydajny.
W tym roku udało mi się odkryć trzy kosmetyczne perełki, które uwielbiam. Pierwszym pozytywnym zaskoczeniem okazał się krem pod oczy marki Resibo. Co tu dużo pisać: On rzeczywiście działa i spełnia wszystkie obietnice producenta. Cena adekwatna do jakości. Jestem w trakcie drugiego opakowania i kolejne czeka w zapasach. Najlepszym kremem na dzień okazał się lekki krem marki Go Cranberry. Tutaj słowo lekki jest adekwatne do konsystencji. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, nie powoduje u mnie ściągnięcia skóry i dyskomfortu. Makijaż trzyma się cały dzień. Na noc uwielbiam krem nawilżająco-wzmacniający z Pharmaceris. Bardzo dobrze nawilża i ujednolica koloryt mojej skóry, a zaczerwienione naczynka stają się jakby bledsze.
W ulubieńcach nie może zabraknąć również masek. Uwielbiam maski algowe i tutaj nie chodzi dokładnie o tą firmę. Stosowałam z różnych firm i nie zauważyłam żadnej różnicy w działaniu. Każda maska algowa jest dobra. Czasami dodawałam do nich kilka kropel olejku tamanu (który polecam) lub innego. Maskę Orientany wychwalałam już jakiś czas temu we wpisie. Jeśli szukacie super nawilżenia, ukojenia to koniecznie kupcie. O masce z GoArgan z komórkami macierzystymi jeszcze nie pisałam osobnego wpisu na blogu, ale również zaliczam ją do swoich ulubieńców. Idealnie sprawdza się, gdy wykonam zbyt silny peeling twarzy. Nawilża, łagodzi podrażnienia i ujednolica koloryt skóry. W końcu ktoś wpadł na pomysł i umieścił maskę w jednorazowych saszetkach, dzięki czemu kosmetyk mamy cały czas świeży. Kilka produktów Nova Kosmetyki od niedawna można kupić w sklepie iperfumy.
Tak wygląda moja pielęgnacja twarzy.
Jutro pojawi się ostatni wpis z pozostałymi ulubieńcami :)
Żel z LRP i micel z Garniera też bardzo lubię, chociaż ostatnio LRP zamieniłam na kremowy żel Ziaja Ulga, i też jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńGarnier, peeling Sylveco i resibo to też moje miłości :)
OdpowiedzUsuńTe kremy z resibo i gocramberry są bardzo kuszące :-)
OdpowiedzUsuńJa też niebawem zamierzam opublikować ulubieńców 2015 :) Z Twoich znam produkty z pierwszego zdjęcia, ale jedyny jaki mnie przekonał to micel z Garniera.
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Garniera jest bezkonkurencyjny również dla mnie :) Boje się kupować inny
OdpowiedzUsuńTeż lubię micela Garniera :) od dłuższego ciekawi mnie ten tonik Sylveco, może wkrótce się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam tą drugą wersję peelingu Sylveco i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńDużo nowości dla mnie, musze popróbopwać ;D I tez ten tonik jest moim ulubionym :D
OdpowiedzUsuńmicelka z Garniera też pokochałam w 2015 :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować krem pod oczy Resibo :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny Garnier jest także moim ulubieńcem, reszty nie znam :)
OdpowiedzUsuńTonik z Sylveco jest super :)
OdpowiedzUsuńresibo przewija się już któryś raz :) ah kusi kusi
OdpowiedzUsuńMicelek Garniera tylko znam. Fajny produkt.
OdpowiedzUsuńZnam tylko micel Garnier - był moim ulubieńcem w 2014 :)
OdpowiedzUsuńPeeling Sylveco miałam i świetnie się spisywał.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Garnier! swietna marka
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten tonik z Sylveco, bo już od dawna mam chrapkę na te kosmetyki ;-)
OdpowiedzUsuńnic z tych rzeczy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńtonik Sylveco i płyn Garnier mnie także zauroczyły w ubiegłym roku :)
OdpowiedzUsuńRóżowy Garnier znalazł się również w moich ulubieńcach. Jest zdecydowanie najlepszy :) Hibiskusowy tonik z Sylveco jest na mojej liście rzeczy do kupienia, więc pewnie niedługo będę miała szansę go wypróować. Ciekawi mnie ta żelowa konsystencja ;)
OdpowiedzUsuńW niemal wszystkich podsumowaniach i ulubieńcach blogowych widziałam Garnierka :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty, micela z Garniera lubię,a produkty od Sylveco mam zamiar kupić, w szczególności ten peeling :)
OdpowiedzUsuńPłyn Micelarny z Garniera również uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale kusi mnie marka Sylveco :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki sylveco bardzo lubię. Resibo jest już na mojej liście zakupowej i na pewno zaopatrze się w ten krem pod oczy a także olejek do demakijażu.
OdpowiedzUsuńSylveco muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRóżowego Garnierka bardzo lubię, a krem z Resibo mam w planach :P
OdpowiedzUsuńTego ŻELU od La Roche Posay obecnie używam i baaardzo go sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńTen peeling od Sylveco mam i bardzo lubię używać :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Orientany, świetnie działają :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się jakiś fajny peeling ponieważ teraz mam Saharę na buzi :( Tylko mam cerę trądzikową i jest to niemały problem :(
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten płyn micelarny Garnier :)
OdpowiedzUsuńOwszem używam żeli i toników do twarzy i ostatnio nawet przekonywuję się i zaczęłam regularnie używać kremów do twarzy, ale tylko na noc. W dzień nadal nie mogę znieść wrażenia, że mam coś na twarzy.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Sylveco uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper ulubieńcy, znam tylko Sylveco tonik, którego zużyłam kilka butelek, a także peeling Sylveco, dość miły w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sama wypróbować kosmetyki Resibo :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie micel Garniera i potwierdzam Twoje zdanie :)
OdpowiedzUsuń