ULUBIEŃCY 2015 kategorii pielęgnacja ciała, włosy, perfumy oraz najlepsze kosmetyki dla dziecka.

Z niewielkim opóźnieniem przychodzę do Was z ostatnim wpisem dotyczącym ulubieńców. Jak widzicie przez cały rok sporo się ich nazbierałam. Pod koniec roku postanowiłam sobie, że odnajdę swój zapach i zacznę testować oryginalne perfumy. Tak też robię, choć ulubieńcem zeszłego roku zostają Emocje marki Lambre. Niewielkie buteleczki idealne do torebki, skrywają w sobie cudowne, długotrwałe zapachy. Bezkonkurencyjnym dezodorantem w kulce okazała się Nivea.

W pielęgnacji włosów cały rok królował rokitnikowy szampon oczyszczający z Natura Siberica. Fajnie się pieni, oczyszcza i nie powoduje swędzenia. Naturalna maska z Nacomi, jest moim odkryciem w walce z wypadającymi włosami. Rzeczywiście działa, bo na mojej głowie las nowych baby hair. Moją ulubioną szczotka jest DeTangler i mam je już trzy. Uwielbiam czesać nią włosy i masować skalp tuż przed myciem.

Stosunkowo niedawnym odkryciem są dla mnie kosmetyki z Organic Children. Przeznaczone dla dzieci, łagodne, dobrze się pienią i oczyszczają. Uwielbiam szampon, który stosowałam razem z dzieckiem. Planuję ponowny zakup, choć z dostępnością nie jest już tak łatwo.

W pielęgnacji dziecka dominowały kosmetyki marki Sylveco. Niedrogie, łagodne dla dziecka, z fajnym składem.  

W pielęgnacji ciała bezkonkurencyjny okazał się aksamitny żel pod prysznic z balsamem nawilżającym GoCranberry. Piękny zapach, odpowiednie odczyszczanie i brak wysuszenia. Żel marki Farmona oczarował mnie tak bardzo, że nie mogłam go pominąć w ulubieńcach. W kwestii higieny w dalszym ciągu lubię Tołpę, choć ostatnio odkryłam bardziej wydajny i równie skuteczny płyn z Venus. Joik peeling kawowy - cudo. Wydajny, pięknie pachnie i najskuteczniej złuszcza martwy naskórek, bez efektu tłustości.

Do tej pory najczęściej smarowałam ciało olejkami, ale gdy odkryłam balsam z Evree - zakochałam się. Piękny zapach, niesamowite, długotrwałe nawilżenie, niska cena.

W pielęgnacji dłoni również pojawia się firma Evree. Kremy są rewelacyjne, a najbardziej sprawdził się u mnie Instant Help i DeepMoisture. Oczywiście dalej lubię krem z Nuxe, ale ze względu na wysoką cenę i słabą dostępność przerzuciłam się na Evree. Na końcu ulubiony żel do mycia rąk marki Sylveco.

To by było tyle. Idę oglądać Waszych ulubieńców.