Pod koniec zeszłego roku podkład Ideal Cover marki Kobo pojawił się jako nowość. Obecnie stosuję minerały, ale od czasu do czasu robię sobie przerwę i testuję podkłady dostępne w drogeriach. Jeśli jesteście ciekawi jak się spisał, to zapraszam do czytania.
KOBO PROFESSIONAL Ideal Cover Make Up
Trwały podkład korygujący. Jego innowacyjna formuła polecana jest do stosowania zarówno w makijażu fotograficznym, wieczorowym jak i codziennym. Idealnie wtapia się w skórę, kryje niedoskonałości i przebarwienia, wygładza i utrzymuje się na skórze przez wiele godzin. Zawiera naturalne woski roślinne i witaminę E zapobiegające wysuszaniu skóry, które dodatkowo odżywiają ją i wygładzają. 17,99 zł. 406 IVORY BEIGE, 407 SUNNY BEIGE
Moja opinia:
● Opakowanie plastikowe, przeźroczyste z czarną nakrętką. W obawie przed samoczynnym otwarciem staram się trzymać go osobno i nie wkładam do kosmetyczki..
● Podkład mam w dwóch odcieniach. Ivory Beige 406 jest bardzo jasny, wręcz biały. Idealny dla osób bardzo bladych, dla osób które zwykle mają problem z dostępnością odcieni jasnych. Sunny Beige 407 na zdjęciach wydaje się być ciemnym, ale po rozsmarowaniu, jest dużo, dużo jaśniejszy.
● Konsystencja zbita, tłusta i wydobycie jej stanowi nie lada wyzwanie. Pędzlel Hakuro nabiera niewiele produktu, a gąbeczki szkoda brudzić, bo dużo kosmetyku zostaje na niej. Najlepszym i jedynym sensownym dla mnie rozwiązaniem jest rozprowadzenie podkładu palcami, dopiero potem roztarcie pędzlem.
● Sprawdzi się w makijażu fotograficzny, gdy skóra musi wyglądać idealnie i nie widać ilości, którą nałożyłyśmy. Na co dzień kosmetyk jest zbyt ciężki i zbyt duża ilość stworzy nam efekt maski. Nałożenie cienkiej warstwy wyrównuje koloryt skóry, ale nie kryje niedoskonałości. Grubsza warstwa wygląda lepiej, o ile dobrze zostanie roztarta. Kłopotliwa konsystencja, ciężko się rozciera, im więcej machamy pędzlem, tym bardziej suche skórki stają się widoczne.
● Podkład można wykorzystać jako bazę po inny podkład. Nakładamy bardzo cienką warstwę i dobrze rozcieramy. Potem aplikujemy swój ulubiony kosmetyk. Jeśli dobrze rozetrzemy pory przestają być widoczne, a nasza cera automatycznie robi się ładniejsza.
● Jak już wspomniałam wcześniej jest to kosmetyk ciężki i mam dziwne wrażenie, że moja mieszana cera pod nim bardziej się poci. Co prawda podkład utrzymuje się na twarzy dość sługo, ale po całym dniu nie wygląda efektownie. Zbiera się w załamaniach i skóra wygląda na zmęczoną.
● Konsystencja zbita, tłusta i wydobycie jej stanowi nie lada wyzwanie. Pędzlel Hakuro nabiera niewiele produktu, a gąbeczki szkoda brudzić, bo dużo kosmetyku zostaje na niej. Najlepszym i jedynym sensownym dla mnie rozwiązaniem jest rozprowadzenie podkładu palcami, dopiero potem roztarcie pędzlem.
● Sprawdzi się w makijażu fotograficzny, gdy skóra musi wyglądać idealnie i nie widać ilości, którą nałożyłyśmy. Na co dzień kosmetyk jest zbyt ciężki i zbyt duża ilość stworzy nam efekt maski. Nałożenie cienkiej warstwy wyrównuje koloryt skóry, ale nie kryje niedoskonałości. Grubsza warstwa wygląda lepiej, o ile dobrze zostanie roztarta. Kłopotliwa konsystencja, ciężko się rozciera, im więcej machamy pędzlem, tym bardziej suche skórki stają się widoczne.
● Podkład można wykorzystać jako bazę po inny podkład. Nakładamy bardzo cienką warstwę i dobrze rozcieramy. Potem aplikujemy swój ulubiony kosmetyk. Jeśli dobrze rozetrzemy pory przestają być widoczne, a nasza cera automatycznie robi się ładniejsza.
● Jak już wspomniałam wcześniej jest to kosmetyk ciężki i mam dziwne wrażenie, że moja mieszana cera pod nim bardziej się poci. Co prawda podkład utrzymuje się na twarzy dość sługo, ale po całym dniu nie wygląda efektownie. Zbiera się w załamaniach i skóra wygląda na zmęczoną.
Podkład sprawdzi się u osób, które nie mają cerę normalną, bez wyprysków i mało problematyczną.
Na co dzień preferuję szybkie w aplikacji podkłady, dlatego jestem wierna minerałom.
Na co dzień preferuję szybkie w aplikacji podkłady, dlatego jestem wierna minerałom.
mam wszystkei odcienie i jedno m isienie podoba... gęste to i tepe ; /
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten najjaśniejszy kolor, coś dla mnie na zimę :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś nad tym produktem, ale widać niewiele straciłam.
OdpowiedzUsuńDo przewidzenia było, że będzie za ciężko. Szkoda bo zapowiadał się fajnie. Chociaż zgadzam się z Tobą, że może się fajnie sprawdzić do fotografii :)
OdpowiedzUsuńkonsystencja jakoś specjalnie mnie nie zachęca, ale jest to produkt dosyć tani wiec może się skuszę bo jestem ciekawa jak wyglądałby na mojej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie koło do konturowania i to chyba ta sama konsystencja i bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że nawet takie są :) Może kiedyś wypróbuje.
OdpowiedzUsuńhttp://beautypiekno.blogspot.com/
byłam ciekawa tych produktów,ale tez myśle,że moja cera (niestety tłusta) by się źle czuła z nim :D
OdpowiedzUsuńChyba nie byłby to produkt dla mnie, raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDla mnie dużym plusem jest to że nie wysusza skóry oraz cena jest niewielka :)
OdpowiedzUsuńlubię testować takie kosmetyki, coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńJa nie sięgam w ogóle po podkłady :). Chociaż zastanawiam się, czy nie spróbować z minerałami :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńdla mnie chyba za dużo zachodu z tym podkładem
OdpowiedzUsuńto chyba jednak nie dla mnie... :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich topornych podkładów :)
OdpowiedzUsuńKółko kamuflaży z Kryolan ma podobną konsystencję. Czasem używam go do makijażu do zdjęć. Na codzień jednak się nie nadaje.
OdpowiedzUsuńNie lubię ciężkich podkładów, czuję się wtedy jak człowiek w żelaznej masce:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi podkładami. Na pewno nie kupię :-)
OdpowiedzUsuńO kurcze jeśli jest tłusta to ja już po niego nie sięgam ;) Poza tym nie lubię podkładów,które trzeba wydobywać dosłownie z opakowania. Nie ma to jak pompka ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że powstaje ten efekt maski. Nie spotkałam się z tymi podkładami, ale jakoś mnie nie pociągają.
OdpowiedzUsuńNie nadawał by się dla mnie :p
OdpowiedzUsuńNie lubię tak ciężkich i mocnych konsystencją kosmetyków, mimo że wymagam dobrego krycia ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba byłby też za ciężki, nie wiem skąd producenci biorą pomysł na tak fatalne pakowanie podkładów w kremie , przez to dozowani jest bardzo utrudnione. Miałam innej marki podkład z SPF właśnie w podobnym słoiczku i wszystko wsiąkało w gąbkę, której nie mogłam później domyć.
OdpowiedzUsuńJasny kolorek idealny dla mnie, ale konsystencja chyba raczej nie
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taką formą podkładu, bo za dużo zabawy przy nakładaniu z nimi jest.
OdpowiedzUsuń