Sylveco - krem brzozowy z betuliną - krem do cery wrażliwej, atopowej, przesuszonej - uwielbiam.


Bardzo rzadko piszę o kremach do twarzy, bo zwykle moja przygoda kończy się po kilku użyciach. Krem trzeba testować minimum miesiąc, aby ocenić jego działanie rzetelnie. Wiele kremów powoduje u mnie efekt ściągnięcia i nie dostarcza mi odpowiedniego nawilżenia. W poszukiwaniu swojego ideału trafiłam na pozytywną recenzję kremu brzozowego i postanowiłam zakupić. Lekki krem brzozowy nie sprawdził się u mnie, więc do tego podeszłam bardzo sceptycznie i zanim po niego sięgnęłam poleżał sobie trochę w zapasach. Jesli macie taki sam problem jak ja - polecam przeczytać moją opinię.



Hypoalergiczny krem brzozowy z betuliną powstał na bazie wyłącznie naturalnych składników. Jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, przede wszystkim wrażliwej i skłonnej do uczuleń. Zawiera główne substancje aktywne - betulinę i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy - które mają właściwości łagodzące i regenerujące w przypadku podrażnień, stanów zapalnych i uszkodzeń tkanki skórnej. 


Moja opinia:
● Opakowanie plastikowe zabezpieczone pod nakrętką dodatkową nakładką plastikową. Całość zapakowana w kartonik, do którego została dołączona bardzo ciekawa ulotka opisująca działanie i zastosowanie.
● Krem kupiłam z myślą o stosowaniu zimą, ale przeleżał trochę i dopiero niedawno otworzyłam. Ze znalezionych w internecie recenzji wynikało, że jest tłusty i bardzo treściwy. Pewnie, dlatego tak długo zwlekałam z jego otwarciem. 
● Konsystencja na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo tłusta, ale po zetknięciu z ciepłymi dłońmi, krem topi się tworząc bardzo przyjemną, delikatną, treściwą konsystencję. 
● Rewelacyjnie się rozsmarowuje, jego wchłanianie nie jest ani za szybkie ani za wolne, dzięki temu krem nie powoduje nielubianego przez moją skórę efektu ściągnięcia.
● Nie zawiera konserwantów i dodatków zapachowych, posiada zapach właściwy do zastosowanych składników. Zapach delikatny, wyczuwalny tylko po zbliżeniu nosa do kremu, szybko się ulatnia. 
● Jego nawilżenie dla mnie jest pozytywnym zaskoczeniem i dawno nie miałam tak fajnego kremu. Stosując podkłady mineralne potrzebuję mocnego nawilżenia, bo wszystkie błędy pielęgnacyjne np:suche skórki są bardzo widoczne. Dzięki systematycznemu stosowaniu poziom nawilżenia skóry diametralnie się zmienił, mniej się przetłuszcza, a koloryt w widoczny sposób został wyrównany.   
● Zauważyłam również pozytywne działanie na mój trądzik na linii żuchwy. Wszystkie zmiany ropne się zagoiły i jak na razie nic nowego nie pojawiło się. W temacie trądziku wspomagam się olejem tamanu, marula i stosuję na dzień krem ze śluzu ślimaka.
● Łagodzi podrażnienia, likwiduje przesuszenie, nie powoduje zapychania.
● Stosuję głównie na noc, ponieważ rano skóra jest niesamowicie miękką, odpowiednio nawilżona i gładka.
● Z dołączonej do kosmetyku ulotki wynika, że krem jest pomocny w wielu problemach skorych: łuszczyca, oparzenie, odmrożenie, ukąszenie owadów, odleżyny, opryszczka, atopowe zapalenie skóry.
● Wydajny, wystarczy niewielka ilość. 3 miesiące na zużycie po otwarciu.
● Cena 27 zł - 50ml - dostępny tutaj

Zdecydowanie jest to najlepszy krem, jaki używałam i polecam serdecznie. Krem lekki brzozowy posiadał w swoim składzie masło shea, które okropnie mnie zapchało i dziwię się, dlaczego nazwano go lekkim. Krem brzozowy z betuliną, jak dla mnie jest dużo lżejszy niż jego poprzednik i ma niesamowicie pozytywny wpływ na moja skórę. Gdyby producent pomyślał o opakowaniu typu air less w tym przypadku byłabym zachwycona. 

37 komentarzy:

  1. Sylveco to marka, którą dopiero poznaje i to dzięki styczniowemu Shiny. Krem mam swój ulubiony z Perfecty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki Sylveco są bardzo fajne i naturalne

      Usuń
  2. miałam próbki tego kremu i fajnie się sprawdzał u mnie stąd pewnie zakupie pełne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele dobrego czytałam o kremach z Sylveco, a przyznaję, że jeszcze żadnego nie wypróbowałam u siebie, mam zdecydowanie za duży zapas kremów i tym podobnych! Ale ich peeling z korundem uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Krem wygląda na bardzo treściwy! Uwielbiam takie produkty, a marka ta i produkty brzozowe chodzą za mną już długo.

    OdpowiedzUsuń
  5. od pewnego czasu zastanawiam się nad kupnem tego kremu, jednak mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i nie wiem czy on nadaje się również do takiej, Skoro daje takie nawilżenie chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem według mnie nadaję do każdego typu skóry.

      Usuń
  6. To mój zeszłoroczny ulubieniec, świetnie radził sobie z podrażnioną po kwasach skórą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak super sprawdza się w przypadku podrażnień

      Usuń
  7. Właśnie poszukuję dobrego nawilżacza w dobrej cenie, bo od codziennego stosowania żelu z glinką przesuszyła mi się skóra na nosie. A że mam dużą skłonność do wągrów potrzebuję czegoś, co mnie nie zapcha - myślisz, że ten krem się sprawdzi u mnie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz skłonność do zapychania i wągrów obowiązkowo musisz stosować peeling. Odpowiednio oczyszczona skóra twarzy to podstawa, Lekki krem brzozowy u mnie spowodował wysyp pryszczy, a ten z betuliną zniwelował ropne zmiany na lini rzuchwy
      Jeśli stosujesz regularnie (min raz w tygodniu ) peeling, krem nie powinien spowodować zapychania

      Usuń
  8. ja lubię szmapony z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja coraz bardziej zaczynam lubić tą firmę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli zdecyduję się na któryś z kremów, z pewnością będzie to lekka wersja :) Moja skóra potrzebuje nawilżenia, ale przede wszystkim muszę uważać, żeby jej nie obciążyć.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie ta lekka strasznie obciąża skórę i po niej strasznie mnie wysypało, bo zawierała masło shea .

      Usuń
  11. Bardzo lubię te kosmetyki, ale kremów jeszcze od nich nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie krem musi się wchłaniać szybko. Nie lubię tego uczucia, gdy mam paćkę na buzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. mam go i na dniach bede otwierac i testowac mam nadzieje ze sie zachwycę;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miałam okazji używać ich kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam lekki krem brzozowy i uwielbiała go :) Generalnie produkty tej marki mi służą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś go szukałam i znaleźć nie mogłam. Muszę kiedyś kupić coś z Sylveco bo strasznie mnie kusi ta firma.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Sylveco na razie nic nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dopiero odkrywam tę firmę i nie wszystkie kosmetyki mi pasują ale kremów jeszcze nie próbowałam. Na razie się zastanawiam, który wybrać i chyba wezmę lekki krem nagietkowy bo z opisu wynika, ze byłby dla mnie w sam raz.

    OdpowiedzUsuń
  19. Krem brzozowy jest super,polecam również;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę g zapamiętać, bo po Twoim opisie czuję się skuszona. Jednak najpierw muszę coś zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. czyli już wiem jaki krem kupię jak wykończę lekki krem brzozowy :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Kupiłam go niedawno i miło przeczytać tak pozytywną recenzję :) Lekki brzozowy mnie zapchał także co do tego też miałam pewne obawy, ale w tym momencie jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. produkty tej marki bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety nie lubie kosmetykow co chocby tylko staly kolo brzoskwini.

    OdpowiedzUsuń
  25. jak myślisz czy któryś z lekkich kremów sylveco sprawdził by się pod makijaż, dla cery bardzo wrażliwej, przesuszonej i atopowej? chodzi o to, żeby jakoś likwidował/nie podkreślał suchych skórek? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz systematycznie peelingować skórę twarzy, nawilżać i podobno trzeba pić dużo wody, wtedy skóra jest odżywiona od zewnątrz i wewnątrz.
      Tylko systematyczność pomoże Ci zniwelować suche skórki.
      Wypróbuj ten krem z betuliną

      Usuń
    2. W wersji lekkiej też jest brzozowy z betulina? Bo właśnie zależy mi na tym, żeby się szybko wchłanial zanim naloze makijaż :-) no właśnie w tym sęk, że jakoś tak jak wyżej napisałam- moja cera nie lubi się z peelingami :-(

      Usuń
    3. W wersji brzozowej nie ma betuliny
      Pisałam nim tutaj http://gosiamysz.blogspot.com/2014/07/sylveco-lekki-krem-brzozowy-na-dzien.html

      Za jakiś czas napiszę swojej pielęgnacji twarzy
      Powiem tak - myję buzię loejem, używam peelingów, kremów tłustych i do tego też olejek, podkład mineralny.
      Co zauważyłam moja twarz mniej się przetłuszcza ? Wniosek - odpowiednia pielęgnacja działa cuda ;) więc, to nie tylko krem wystarczy,, jeśli ma się suche skórki, bo każdy podkład je podkreśli i nie wygląda to ładnie.

      Usuń
  26. Mam ten krem i mam nadzieję, że u mnie też się dobrze sprawdzi, gdy zacznę go używać :)

    OdpowiedzUsuń
  27. muszę w końcu coś od nich zamówić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.