W okresie letnim zawsze mam problem z podrażnianiami po goleniu nóg, dlatego cały czas szukam, testuję różne produkty w poszukiwaniu takiego, który nie bedzie powodował dyskomfortu i czerwonych kropek. Niedawno odkryłam dość ciekawy kosmetyk do golenia i chciałbym Wam o nim dziś napisać słów kilka. Myślę, że będzie on moim hitem tego lata.
Nawilżający krem do golenia EOS Ultra Moisturizing Shave Cream
Podaruj swojej skórze 24-godzinne nawilżenie już podczas golenia, dzięki nawilżającemu kremowi do golenia EOS. Bogata, niepieniąca sie formuła zawiera dobroczynne składniki takie jak: naturalne olejki, masło shea, oraz witaminy E i C aby doskonale nawilżyć skórę na 24 godziny, oraz zabezpieczyć ją przed zacięciem przy goleniu.
Moja opinia:
Vanilla Bliss - o zapachu waniliowym
Pomegranate Raspberry - o zapachu granatu z maliną
● Opakowanie posiada wcięcia i wykonane jest z matowej gumy z nakrętką plastikową. Zdecydowanie, niespotykany wcześniej wizualny wygląd produktu, sprawia przyjemność podczas używania. Nie wyślizguje się z dłoni, co jak najbardziej jest jego wielkim plusem. Pierwsze użycie pompki było dość dziwne, bo pompuję, pompuję i nic. Trzeba ją kilkanaście razy nacisnąć, aby krem wydostał się na zewnątrz.
● Pompka dozuje niewielką ilość produktu i trzeba się do niej przyzwyczaić. Przyzwyczajona do pianek, żelu do golenia na początku miałam problem podczas używania kremu. Zanim nauczyłam się go używać, jego wydajność przy pierwszym opakowaniu jest bardzo niewielka, bo nakładałam zdecydowanie za dużo.
● Konsystencja kremowa, podobna do balsamów pod prysznic takich jak Eveline czy Nivea. Tak się właśnie zastanawiam, bo nie próbowałam, czy one nie nadają się do golenia. Muszę koniecznie sprawdzić.
● Krem można nakładać na mokro oraz na sucho i dużej różnicy między tymi metodami nie widzę. Obie są dobre.
● Nie pieni się, a skóra po użyciu jest miękką gładka i miła w dotyku.
● Nie pieni się, a skóra po użyciu jest miękką gładka i miła w dotyku.
● Kremowa konsystencja nawilża naszą skórę już podczas golenia, dlatego po zakończeniu czynności nie wstępują podrażnienia, nie ma przesuszenia i nie jest konieczne nakładanie balsamu po depilacji.
● Zapach delikatny, wyczuwalny trochę podczas aplikacji, ale szybko ulatnia się.
● Produkt według mnie sprawdzi się podczas częstego golenia i mam taką nadzieję, że będzie moim hitem okresu letniego.
● Jeśli się nie mylę jest 5 rodzai w tym jeden bez żadnego zapachu.
● Opakowanie w pełni nadaje się do recyklingu, bez parabenów, ftalanów, nie testowany na zwierzętach.
● Cena około 23 zł za 207 ml
W połowie opakowania pojawiają się problemy z wydobyciem :( - pompka nie daje rady pompować. Trzeba rozciąć i przełożyć gdzie indziej. Zachwycona wizualnym wyglądem nie sądziłam, że opakowanie przysporzy mi problemów.
● Produkt według mnie sprawdzi się podczas częstego golenia i mam taką nadzieję, że będzie moim hitem okresu letniego.
● Jeśli się nie mylę jest 5 rodzai w tym jeden bez żadnego zapachu.
● Opakowanie w pełni nadaje się do recyklingu, bez parabenów, ftalanów, nie testowany na zwierzętach.
● Cena około 23 zł za 207 ml
W połowie opakowania pojawiają się problemy z wydobyciem :( - pompka nie daje rady pompować. Trzeba rozciąć i przełożyć gdzie indziej. Zachwycona wizualnym wyglądem nie sądziłam, że opakowanie przysporzy mi problemów.
Jeśli macie możliwość wypróbowania - polecam
bardzo fajne produkty, i świetne opakowania:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że Eos ma kremy do golenia w ofercie :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńZ EOS lubię balsamy do ust, może kiedyś wypróbuję te kremy
OdpowiedzUsuńojej pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńa nie miałam go jeszcze
OdpowiedzUsuńEosa znam jedynie kulki do ust i je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńo kurcze jak tylko bede miała możliwość to się skusze :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję wypróbować :D
OdpowiedzUsuńFajniutki :-)
OdpowiedzUsuńO, też szukam czegoś co mnie nie będzie podrażniać :)
OdpowiedzUsuńMnie żaden żel nie uchorni przed zacięciem. Jak mam się pochlastać to zawsze się pochlastam :-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie wyglądają bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być naprawdę fajny, tez mam często problem z podrażnieniem po goleniu, niestety.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo kusząco, szczególnie ten różowy bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt:) muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę na oczy. Z chęcią poznałabym się z nim bliżej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sprawdzić!
OdpowiedzUsuńWww.najkablog99.blogspot.com
Oooo muszę się zapatrzyć zatem, mam teraz żel z Joanny, ale ten krem kusi mocno :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze eosa w takiej formie i to do depilacji, jak będę miała możliwość chętnie kupię ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowania! Z chęcią go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Fajna sprawa, szczególnie, że później jak się nauczy to staje się produkt wydajny.
OdpowiedzUsuńKremy do golenia z EOS'a? Nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :) nie wiedziałam , że mają kosmetyki do golenia
OdpowiedzUsuńciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie wszystko podrażnia, przerzuciłam się na szare mydło z płatkami owsianymi i to był strzał w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńEOS tylko z jajaeczkami mi się kojarzy :) Lubię Isanową piankę do golenia, tu plus za pompke ale ja trace cierpliwość jak ciskam i ciskam ale nic nie leci ;P
OdpowiedzUsuńinteresujące nigdy wcześniej nie widziałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńMusze sie za nim rozgladnac. ja w lecie katuje sie woskiem na goraco.
OdpowiedzUsuńsłyszałam tylko o balsamach do ust eos :) ciekawy produkt, może kiedyś wypróbuję, jeśli gdzieś spotkam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Eos i takie cudeńka ma. :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że eos ma kremy do golenia :) moja znajomość tej marki zatrzymała się na pomadkach i kremach do rąk w
OdpowiedzUsuńGenialne opakowanie. Wreszcie nie zgubiłabym kremu gdzieś pod umywalką...
OdpowiedzUsuńMoje włoski niestety sa jakieś oporne na kremy wszelkiego rodzaju. dlatego zakupiłam golarkę panasonica i zwykłą piankę - moja najleosza metoda ever.
OdpowiedzUsuńFajne te produkty EOS ale niestety na mnie nie podziałały, a szkoda bo zapachy mają nieziemskie. Koleżanka też próbowała i niestety efekt mizerny. Ma podobny problem jak ja. Szybko odrastające włoski dają w kość. Obydwie zapisałyśmy się na zabieg depilacji laserowej w salonie depilacja.pl w naszym mieście. Jesteśmy już po konsultacji z kosmetologami. Nie mogę się doczekać jak zacznę zabiegi i mój problem zniknie.
OdpowiedzUsuń