Kiedy uzmysłowiłam sobie, że nie mam żadnego kremu pod oczy przyszła paczka z portalu Udziewczyn.pl. Otwarłam przesyłkę i zobaczyłam ten krem. Słyszałam wiele dobrego o firmie Bandi. Bardzo się ucieszyłam, ale z mojego entuzjazmu nic pozytywnego nie wynikło. Zapraszam na dalszy ciąg wpisu.
Opis producenta: Kremowy preparat polecany do intensywnej pielęgnacji
wrażliwej skóry okolic oczu. Długotrwale nawilża i odżywia, chroniąc przed
przyspieszonym starzeniem komórek. Zawiera aktywne peptydy wpływające na
utrzymanie jędrności skóry, zapobiega powstawaniu zmarszczek oraz redukuje już
istniejące. Przyspiesza eliminację toksyn, usuwa obrzęki i cienie wokół oczu.
Bez zapachu.
Byłam bardzo ciekawa kosmetyku Bandi, więc szybko ściągnęłam folię ochronną z opakowania i zaaplikowałam sobie pod oczy. Dosłownie już chwilę po aplikacji odczułam dyskomfort - pieczenie, łzawienie. Przemyłam szybko oczy i wieczorem dałam mu jeszcze jedną szansę. Sytuacja powtórzyła się. Następnego dnia wieczorem postanowiłam jeszcze raz spróbować, ale i tym razem stało się dokładnie taka samo jak na początku. Odpuściłam i zrezygnowałam, a moje oczy wróciły do normy i przestały być czerwone, odczuwać dyskomfort dopiero po 2 dniach od zaprzestania stosowania tego kremu. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło i nie miałam nigdy takiej sytuacji, Moje oczy odrzuciły krem. Producent poleca używanie nawet przy wrażliwych oczach, więc nie rozumiem tego, co się stało. Cieszyłam się z kremu, bo jest bezzapachowy i umieszczony w opakowaniu typu air-less. - uwielbiam takie. Niestety, krem w moim przypadku nie sprawdził się i wywołał więcej szkód jak korzyści. Cena 58 zł za 30ml. Nowość w ofercie marki Bandi.
Jeszcze nie dla mnie kremik.
OdpowiedzUsuńSkład nie powala - prawie sama chemia :/ Nie dziwne, że uczula...
OdpowiedzUsuńszkoda że bardziej zaszkodził niż pomógł..
OdpowiedzUsuńWidocznie jesteś uczulona na jakiś skład, ale jak patrząc na skład kremu jest bardzo 'chemiczny' a cena też wysoka PEGi mogą wywołać podrażnienie. Na podrażnienie jest dobry macerat z kocanki. Jeżeli interesują Cię takie tematy zapraszam do mojego bloga. Ja ostatnio stosuję maceraty roślinne domowej roboty i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat produktów Bandi, tym bardziej szkoda, że krem wyrządził Ci krzywdę.
OdpowiedzUsuńja nie miałam nic z Bandi i po Twojej recenzji nie skuszę się raczej, a już na pewno na ten krem ..
OdpowiedzUsuńNiemiłe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńJeszcze dekada i trochę musi minąc żebym sięgła po niego :D
OdpowiedzUsuńMusiał Cię uczulić jakiś składnik :( Szkoda
OdpowiedzUsuńNie moja kategoria wiekowa, więc się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mialam nigdy takiej sytuacji . Szkoda ze cie uczula ;/
OdpowiedzUsuńAłł, to musiało być straszne uczucie..
OdpowiedzUsuńMoje oczy też tak czasem reagują. I już się do tego przyzwyczaiłam, że czasem coś kupię i muszę po 2-3 użyciach odstawić.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ci tak zaszkodził. :(
OdpowiedzUsuńMoje oczy też należą do wrażliwych, więc wiem co przechodziłaś :(
OdpowiedzUsuńSzkoda kremu i ze taki szajsik za taka cene.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy mialam kiedys probke kremu do twarzy, ale nie ryzykowalam i wyladowal na dloniach ;)
Nie miałam nic z tej marki. Szkoda że się nie sprawdziły :/
OdpowiedzUsuńMam wersję tego kremiku na noc i spisuje się rewelacyjnie. Szkoda,że ten się nie spisał. U mnie wszystko w jak najlepszym porządku:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził, bo ja zawsze same dobre rzeczy o ich kosmetykach czytałam. ja mam wrażliwe oczy, więc myślę, że i u mnie by się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNie dziwne, że uczula... nie dla mnie w takim razie
OdpowiedzUsuńSzkoda,że się nie sprawdził będę omijać :(
OdpowiedzUsuńUuuu, to faktycznie duże rozczarowanie. Nie znam co prawda tych kosmetyków, ale takie działanie nie powinno się zdarzyć. Moje oczy tak reagują na wszelkie żelowe konsystencje, a przynajmniej na zdecydowaną ich większość.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
bardzo fajnekosmetyki , niestety jeszcze nie dla mnie :) Śwetny blog <3 Zapraszam do mnie : http://martinefashionandbeauty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWielka szkoda :(
OdpowiedzUsuń