Diadem INDUS WINDY KISS- rewelacyjne błyszczyki w niskiej cenie - pozytywne zaskoczenie


Do tej pory nie miałam styczności z kosmetykami marki Diadem. Strona internetowa marki nie przyciąga wzroku i bardzo odbiega od konkurencji. Cały czas byłam przekonana, że jakościowo będzie słabo, choć nie wiem skąd mi się to wzięło. Będąc w blogosferze już jakiś czas nauczyłam się, że nie należy oceniać książki po okładce. Najpierw należy przeczytać i wypróbować. Spróbowałam i nie żałuję. Zapraszam do dalszej części wpisu. 


Błyszczyki do ust „INDUS” to kosmetyki o właściwościach odżywczego balsamu wygładzającego usta, które pozostawiają intensywnie lśniący efekt mokrych warg. Zawierają regenerujące substancje, które zapewniają odpowiednie nawilżenie, elastyczność i blask. Modne kolory pozwolą na piękne wykończenie każdego makijażu. Zastosowanie masła shea sprawia, że usta stają się gładkie i są chronione przed niekorzystnym działaniem promieniowania słonecznego. Zawiera również masło kakaowe, które głęboko odżywia skórę, zmiękcza ją i nadaje elastyczność, zapobiegając nadmiernej utracie wody.


Ciężko uświadczyć swatche w internecie, dlatego zdecydowałam się całą kolekcję błyszczyków Indus Windy Kiss, która liczy 5 kolorów. Chciałam pokazać całą serię w jednym miejscu. Obawiałam się, że otrzymam kolory ciężkie, ciemne. Moje obawy były bezpodstawne, a kolory okazały się bardzo ładne i takie jakie lubię - stonowane. 


Chciałam przedstawić na zdjęciach błyszczyki numerycznie ale nie zauważyłam i najpierw jest kolor 7, a potem 6. Nie miałam ochoty powtarzać sesji, więc musicie mi to wybaczyć. 



6 poziomkowa fantazja 
7 czerwona pomarańcza 
8 pudrowy róż 
9 karmelowe wspomnienie 
10 owoc granatu





Moja opinia:
● Opakowanie tradycyjne, proste z "puchatym", ale twardym pędzelkiem. Zawsze wybieram błyszczyki z takim własnie aplikatorem. 
● Błyszczyk nie posiada drobinek, nie klei się, nie zbiera się w załamaniach, nie wysusza i już przy pierwszej aplikacji odczuwam, jakbym własnie posmarowała usta pomadką ochronną.  Ma fajne właściwości odżywcze i zawiera witaminę E. Nawet jak kolor zniknie usta pozostają nawilżone.
● Zapach cukierków owocowych wyczuwalny tylko podczas aplikacji.
● Intensywność koloru można stopniować i jest ona uzależniona od ilości nałożonych warstw. Im więcej tym efekt mokrych ust jest bardziej widoczny. 
● W skład serii wchodzi tylko 5 odcieni. Kolory są bardzo stonowane i będą pasowały większości osób.  
● Jestem pozytywnie zaskoczona i nie mam się do czego przyczepić. 
● Przystępna cena 11,90 Polecam


Kolory 6 i 7 najbardziej przypadły mi do gustu ;) 

Kupując dobrej jakości błyszczyk marki Diadem dbasz o swoje piękno oraz przyczyniasz się do poprawy warunków kobiet mieszkających w Indiach.



49 komentarzy:

  1. No proszę! Wszystkie kolory byłyby idealne dla mnie :D i jeszcze dodatkowy plus to ta znana juz w blogoswerze inicjatywa Diadem. Super! Chyba wiem, co kupię w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Błyszczykowy szał :D ładne kolorki, 6 i 8 najbardziej mi się podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię jak błyszczyk smakowicie pachnie, nie mogę znieść tych chemicznych zapachów. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się karmelowe wspomnienie ;) Fajnie, ze tak Ci się spodobały :) Jestem w fazie testowania lakierów Diadem i też rewelacja :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie się prezentują:) Ja również nie znam za bardzo tej marki,ale błyszczyki wyglądają rewelacyjnie na ustach:) Mnie także najbardziej spodobał się nr 6 i7 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwszy raz słyszę o tej marce, ale kolory błyszczyków są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że asortyment pomadek jest znikomy, bo bym sobie coś zamówiła

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej firmy, ale kolory fajne :)
    Zapraszam na rozdanie http://bluebrush87.blogspot.com/2015/02/rozdanie-z-pat.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne odcienie, jednak ja nie przepadam za błyszczykami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oo bardzo ładne kolory! Zwykle sięgam po pomadki, ale te błyszczyki wyglądają super, więc może się skuszę na nr 6 lub 7 :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolory są piękne! :) Podoba mi się 6, 9 i 10,choć nie jestem zwolenniczką efektu "mokrych ust", to ostatnio przekonuje się do błyszczyków :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Numer 6 i 9 to moje faworytki. Ładnie podkreślają naturalny kolor ust.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba wszystkie mi się podobają - ciężki byłby wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne kolory :)
    http://agataweranika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi się podoba nr. 9

    OdpowiedzUsuń
  16. Też nie znam tych błyszczyków, ale kolory bardzo mi odpowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Numer 7 najbardziej mi sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znałam tej marki wcześniej, kolory świetne, a inicjatywa jeszcze lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w ostatnim czasie z błyszczykow się przerzucilam na pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam okazji używać tych błyszczyków. Najbardziej podoba mi się odcień 9 i 10.

    OdpowiedzUsuń
  21. 8 i 9 bardzo wpadły mi w oko ;-)

    Juz go wypróbowałam! Jest cudowny ;-) można obejrzeć na instagramie wstawialam zdjęcie jakiś czas temu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajne kolory, wolę szminki ale może na jakiś bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  23. ja nie przepadam za błyszczykami, ale kolorki mają ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Podoba mi się szóstka i wsparcie dla indyjskich kobiet też fajne. Biorąc jednak pod uwagę małą popularność tej firmy, kokosy to raczej nie będą :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja chyba wyrosłam z błyszczyków ;) W gimnazjum używałam namiętnie, ale teraz wolę szminki, również w stonowanych kolorach, jak dla mnie wyglądają nieco naturalniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. W sumie każdy kolor fajny ;) Mnie kusi ich podkład ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię kosmetyki do makijazu oczu Diadem, błyszczyków jeszcze nie miałam ale podejrzewam że są bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Chociaż nie używam błyszczyków, to kolor numer 6 i 10 podobają mi się najbardziej :) Ale wszystkie kolory prezentują się naprawdę dobrze - fajnie, że mimo początkowych obaw przetestowałaś i błyszczyki się u Ciebie sprawdziły :) O akcji marki już czytałam, mam nadzieję, że mimo małej reklamy marki - pieniążki będą płynąć :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  29. Pierwszy raz słyszę o tych błyszczykach, ale cena jak najbardziej kusi do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. A mnie sie spodobaly 8 i 9 ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ładne kolory, takie delikatne i naturalne w sam raz na dzień, pozdrawiam i zapraszam do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  32. nr 6 i 8 bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  33. świetne kolory, wszystkie bym chciała

    OdpowiedzUsuń
  34. Masz rację, nie należy oceniać książki po okładce, w opakowaniu wyglądają przeciętnie, ale na ustach bardzo mi się spodobały :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie mogę zdecydować się, który kolor najbardziej mi się podoba. :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Moim kolorem byłaby chyba siódemka :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.