Planeta Organica - Złota maska do włosów organiczna - AJURWEDYJSKA

Jakiś czas temu pisałam o masce Planeta organica. Wtedy recenzowałam marokańską maskę którą sobie zakupiłam po przeczytaniu pozytywnej recenzji u Anwen. Dzisiaj post poświecę kolejnej masce, tym razem złotej ajuwerdyskiej. Dlaczego wspominam czarną bo działanie jak dla mnie jest takie same - różnią się tylko kolorem.  


 Producent pisze: Złota Maska do włosów stworzona została w oparciu o indyjskie zioła, które były wykorzystywane w starożytnej ajurwedyjskiej nauce aby przywrócić zdrowie i piękno włosa. Wchodzący w skład maski organiczny olej drzewa Neem jest bogaty w witaminę E i niezbędne aminokwasy, które działają silnie nawilżająco, odżywczo i regenerująco. Czerwony Sandałowiec wzmacnia i stymuluje wzrost włosów. Cantella Asiayica posiada najwyższe działanie antyoksydacyjne, poprawia krążenie krwi oraz wzmacnia cebulki włosowe, Jagody Acai zawierają wszystkie znane znane witaminy i minerały w ilościach których nie posiada żaden inny naturalny produkt. Jagody Acai nasycają skórę głowy witaminami, regenerują strukturę włosa, zapobiegają ich łamaniu i rozdwajaniu końcówek.


 Skład: Aqua with infusions of Organic Melia Azadirachta Seed Oil (organic neem oil), Hydrocotyle Asiatica Extract (Centella asiatica extract), Euterpe Oleracea Fruit Extract (Acai berry extract), Organic Santalum Album (Sandalwood) Oil (organic oil of sandalwood), Cedrus Atlantica Bark Oil (Atlas cedar oil), Juniperus Communis Fruit Extract (extract of juniper), Bambusa Vulgaris Leaf / Stem Extract (bamboo extract); Cetearyl Alcohol, Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Cetyl Ether, Mica, Titanium Dioxide, Silica, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.



Moja opinia:
-opakowanie przyjemne dla oka, plastikowe, wygodne w użytkowaniu - mamy pewność że nic się nie zmarnuje 
-zapach orientalny - przyjemny ,wyczuwalny na włosach po umyciu
-konsystencja kremowa z widocznymi drobinkami złota, które spłukują się - wiec nie wiem w jakim celu zostały tam umieszczone, chyba dla efektu wizualnego 
- patrząc na konsystencje i wygląd tej maski, mam wrażenie że trzymam w dłoniach luksusowy produkt
- co do działania - używam ja raz w tygodniu, jednak nie zauważyłam dużego nawilżenia
-moja skóra głowa niestety jej nie polubiła i nakładam tylko na włosy od połowy długości, wiec może być ale nie koniecznie moje włosy lubią tę maskę 
-włosy są sypkie ale jak dla mnie szorstkie w dotyku 
- nie obciąża włosów 
-produkt wydajny wystarczy niewielka ilość, jednak używanie nie sprawia mi przyjemności i ostatnio rzadko po nią sięgam 




20 komentarzy:

  1. Byłam jej bardzo ciekawa ale przyznam ze chyba jednak poszukam czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm moze kiedys wpadnie i w moje rece :)
    zapraszam: http://gadzetywerciaczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ajurwedyjską piłam tylko herbatę jak dotąd ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajną na konsystencje i kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, skoro są szorstkie w dotyku to już wiem, że nie dla mnie bo ja mam podpobne przeżycia zwiążane z niektórymi produktami :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, no myślałam, że ta maseczka będzie trochę lepsza...no cóż raczej się na nią nie skuszę- a szkoda, bo miałam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam jej zapach i wygląd, ale w działaniu szału u mnie nie ma ;/ Mimo to używam jej z dużą przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj nie lubię mieć szorstkich włosów ;( więc nie skorzystam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje, ze kiedys bede miala okazje ja przetestowac ;) Dotychczas mialam tylko toskanska i niestety dzialanie rowniez mnie nie powalilo ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślałam, że będzie lepsza, ale chyba w takim razie sobie daruję :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda ciekawie, ale...nie to jest w kosmetyku najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli taki ładnie wyglądający, a nie koniecznie działający bajer ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ładnie wygląda, ale efektu szorstkich włosów nie lubię :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślałam, że będzie fajna, a tu takie coś. :(

    OdpowiedzUsuń
  15. ja ogólnie nakładam maski / odżywki unikając skalpu, moja skóra głowy nie lubi takich specyfików ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. hmm zaciekawiła mnie ta maska do włosów. Muszę ją kiedyś wypróbwać

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa, szkoda że u ciebie się nie sprawdziła :\

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze, szorstkie włosy? Nie znosze, nie kupie

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja ją uwielbiam! Mam włosy lekko rozjaśniane więc koniecznie potrzebuję odżywki inaczej mam problem, żeby je w ogóle rozczesać. Maska przepięknie pachnie i rzeczywiście sprawia wrażenie luksusowej. Włosy mam po niej gładkie, ale warunkiem jest przetrzymanie na włosach przez co najmniej 15 minut. I dla mnie ważne: nie obciąża włosów, nie powoduje szybszego przetłuszczania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.