Czas na zieloną herbatkę z Organic Matcha.



Matcha to coś więcej niż herbata, to nieodkryty jeszcze cud.
Matcha, w swojej najlepszej postaci czyli zielonkawego proszku uzyskiwana jest wyłącznie z liści Tencha. Jest używana w oryginalnej japońskiej ceremonii picia herbaty.  Jest tylko 10 certyfikowanych producentów na świecie, którzy wytwarzają najwyższej jakości herbatę Matcha.

Całkowita produkcja ograniczona jest do 1000 ton rocznie. Z tego też powodu Matcha uważana jest za najbardziej ekskluzywną i najwyższej jakości herbatę. Cudowna Matcha uzyskiwana jest z najdelikatniejszych i najlepszych liści Tencha . Zielony proszek uzyskuje się w granitowo kamiennych młynkach.
Sposób przygotowania matcha został opracowany w IX wieku. Mnisi buddyjscy (Chang Buddyzm, który później rozwinął się w Zen buddyzm) produkowali leki na bazie tej ‘herbaty.

Jak to zwykle bywało w tradycyjnej medycynie Wschodu, Buddyści  suszyli liście herbaty, mielili je na drobny proszek. Następnie dolewano do niego ciepłej wody i mieszano łodygą bambusa. 

Herbata wytwarzana była w ten sam sposób jak inne zioła lecznicze w buddyjskich klasztorach i w dużym stopniu tam też spożywana.



Jak przygotować herbatę Matcha?
Jest to bardzo proste:
• Zagotuj wodę
• Pozwól ostygnąć wodzie do 80°C (np. otwórz czajnik i poczekaj 10 minut lub przelej gorącą wodę z naczynia do naczynia 4-5 razy – woda traci 5-6° C przy każdym przelaniu).
• Wsyp około 0,5 łyżeczki Matchy do czarki
• Dodaj 80ml gorącej (80°C) wody
• Zamieszaj herbatę miotełką aż do uzyskania delikatnej pianki.
Przygotowanie filiżanki herbaty Matcha zajmie około 15 sekund. 
Jeśli nie masz miotełki, dodaj odrobinę wody do Matchy, żeby zrobić gęstą gładką zawiesinę, a później dodaj resztę wody.


Moja opinia:
- herbatę otrzymałam w hermetycznej saszetce 30g
- zielona herbata w formie proszku co stanowi bardzo dobre wyjście, nie musimy przecedzać fusów i dużo zdrowsza niż herbata w torebkach 
- do niedawna nie przepadałam za zielona herbatą, ale od czasu gdy zaczęłam pic czerwoną, picie przychodzi mi z łatwością. Po prostu trzeba lubić tego typu herbatki 
-taka saszetka jest wydajna, wystarczy na kilkanaście  filiżanek
- o wielu pozytywnych właściwościach dla zdrowia z picia zielonej herbaty każdy na pewno słyszał.
-przygotowanie Matcha nie jest skomplikowanie, nie posiadam produktów które zaleca producent , dlatego wykonuję według normalnego przepisu.


A tu jeszcze raz kwitnąca herbata o której już pisałam 



26 komentarzy:

  1. Może się skuszę na kupno jej,ponieważ wygląda pysznie <3
    www.blog017.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Matcha można wykorzystać też do deserów i ciast :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam zieloną herbatkę-mniami

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś kwitnącą herbatę, świetny gadżet. W smaku trochę gorsza.

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam okazdję skosztować jej na spotkaniu bloggerek, mi nie smakuje wgl ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pierwsze skojarzenie jej na łyżeczce to "glinka", takiej formy zielonej herbaty jeszcze nie widziałam i nie piłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też lubię zieloną herbatę.

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam ;)
    ale w takich wersjach nie miałam jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że glinkę robisz zieloną :D Takie kwitnące herbaty świetnie się nadają na babskich spotkaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kwitnąca herbata wygląda cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię zielone herbaty, ale ta w proszku mało mnie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię zielona herbatę, ale chyba pozostanę przy liściastej:)

    OdpowiedzUsuń
  13. widzę, że odkąd zaczęłam przygodę z tą herbatką, to teraz mnóstwo osób zawiera również współprace ;)

    Zapraszam na rozdanie, KLIK ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Te kwitnące herbatki są zjawiskowe :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jeszcze nie miałam styczności z herbatą w proszku

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta kwitnąca herbata mnie zauroczyła. A o takiej zielonej w proszku pierwsze czytam, bardzo mnie zainteresowałaś, ja lubię zielone sypane na wagę. Ale ta to dla mnie zupełna nowość, na pewno przyjrzę się bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie, no apetycznie nie wygląda wcale. Ale skoro ma być zdrowo...

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam herbaty, ale ta zielona jak dla mnie jest trochę dziwna. A co do kwitnących herbat efekt widoczny jest wspaniały, ale smak nie zawsze dobry. Po prostu trzeba lubić dany smak herbaty

    OdpowiedzUsuń
  19. Kwitnąca herbata o matko jakie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam zieloną herbatę zawsze mnie odpręża.

    OdpowiedzUsuń
  21. nie spotkałam się z ta herbatą
    ja to ostatnio herbaciara jestem :)
    do fusiastych/liściastych herbat polecam zaparzacz, zakupiłam w Rossmanie za 15zł

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta kwitnąca herbata robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię zieloną herbatę, ta bardzo mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię zieloną herbatę chociaż ta nie za ładnie wygląda ale ważne że smakuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.