Kiedyś nie lubiłam się opalać ale wszystko się zmieniło, podczas wakacji nad morzem. Nagle polubiłam leżenie na słońcu i gorąco już mi nie przeszkadza. Opalona skóra super się prezentuje zwłaszcza, gdy nosimy białe ubrania lub neonowe. Ostatnio lubię też podkreślać swoją opaleniznę i tutaj z pomocą przychodzą kosmetyki, które mają w swoim składzie drobinki. Moim faworytem w tej kwestii są olejki, ale postanowiłam przetestować też balsam. Jeśli jesteście ciekawi jak wypadł zapraszam do dalszej części.
Opakowanie praktyczne i wygodne w użytkowaniu. Posiada pompkę, co zdecydowanie ułatwia aplikację. Balsam bardzo dobrze się rozprowadza, nie tworzy smug i zacieków. Konsystencja aksamitna, lekka a zarazem bogata w składniki odżywcze. Szybko się wchłania i pomimo wysokich temperatur nie pozostawia tłustego filmu. Skóra po zastosowaniu jest odpowiednio nawilżona, wygładzona, promienna. Drobinki dodają blasku, choć mogły by być bardziej subtelniejsze i zdecydowanie mniejsze. Mi to osobiście nie przeszkadza, ale zapewne są osoby które mogą się do tego przyczepić. Kosmetyk idealnie sprawdzi się, gdy nasza skóra muśnięta jest słońcem, bo wtedy zdecydowanie podkreśla ten efekt.
Jeśli lubicie tego typu kosmetyki, to polecam wypróbować kosmetyki marki Bielenda. W ofercie słonecznej znajdziecie jeszcze kilka ciekawych pozycji.
Szkoda, że go nie pokazałaś na skórze. Ciekawi mnie jaki daje efekt
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, nie lubię efektu przyciemnienia skóry.
OdpowiedzUsuńLiczyłam, że będzie fajny na lato, ale jak zobaczyłam wielkość drobinek to się rozczarowałam :D
OdpowiedzUsuńMam go i fajnie podkreśla opaleniznę
OdpowiedzUsuńmam ten balsam i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńKolejna nowa polecajka, spróbuję tego u siebie w domu.
OdpowiedzUsuńgood article
OdpowiedzUsuń