Niedawno przeczytałam na jednym z blogów pod projektem denko: Jak można tyle zużyć w jeden miesiąc !!!. Gdyby ktoś nie wiedział, to w projekcie denko pokazujemy kosmetyki, które skończyły się, dobiły dna w danym miesiącu. Czasem, aby coś zużyć potrzeba więcej, niż jeden miesiąc. W tym miesiącu przychodzę do Was wcześniej z niewielkim denkiem. Zapraszam do czytania.
BUBEL- Mikolo olejek do ciała i masażu - nowość marki Nova. Za olejek dałam około 40zł i po kilku użyciach odpuściłam go sobie. Niestety moja córka po nim się drapała, a mnie odrzucił dziwny, mało przyjemny zapach. Ostatecznie olejek wylałam, a opakowanie poszło do śmieci. Nowości marki Nova (czyli ten pierwszy rzut) już nie raz mnie zawiodły, dlatego nie kupię już nic więcej.
Isana mydło do rąk. Całkiem przyjemny, letni zapach. Nie wysuszało i dobrze spełniało swoje zadanie. Seria limitowana.
Isana żel pod prysznic jagoda. Zapach w opakowaniu ładny, ale w kontakcie z wodą nie był już taki przyjemny. Przelałam do mydła do rąk i dzięki temu zużyłam go do końca.
Oillan med balsam nawilżająco-natłuszczający. Kosmetyk świetnie sprawdza się w przypadku skóry suchej i bardzo suchej. Dobrze nawilża, natłuszcza i wolno się wchłania. Wydajny - miałam go kilka miesięcy.
Orientana olejek do włosów - Rewelacyjny zapach, choć nie każdemu przypadnie on do gustu. Wydajny - miałam go kilka miesięcy. Na początku stosowałam często, a potem raz na jakiś czas. Olejek odżywia włosy, ale nie zauważyłam, aby wpłynął pozytywnie na ich szybszy wzrost. Czasem, gdy trzymałam go zbyt długo na włosach skóra głowy zaczynała swędzieć. Nie planuję ponownego zakupu.
Pharmaceri koncentrat z Wit C. Lubię kosmetyki z witaminą C. Serum olejowe, dobrze nawilżało i wygładzało skórę twarzy. Aplikowałam na noc dodając kilka kropel do ulubionego kremu. Mega wydajne. Wystarcza na bardzo długo.
Oriflame dezodorant w kulce. Uwielbiam za długotrwały zapach i skuteczne działanie. Niestety opakowanie pozostawia wiele do rzeczenia. Podczas każdej aplikacji wylewa się zbyt wiele produktu.
Nacomi olejek z dzikiej róży. Butelka wyleżała się w zapasach, a gdy przyszła jej pora okazało się, że produkt jest przed końcem terminu ważności. Ostatecznie użyłam go tylko parę razy, ale olejek nie przypadł mi do gustu.
Eveline preparat do usuwania skórek. Dość dobrze radził sobie z usuwaniem skórek, ale nie był idealny.
Steblanc rozświetlając i wybielająca maska do twarzy w płacie. Bardzo dobrze nawilża i wygładza. Planuję wypróbowanie innych wariantów.
Orientana maska śluz ślimaka w płacie - uwielbiam i często kupuję.
Shefoot sól do kąpieli. Przyjemny zapach i odpowiednie działanie. Lubię kosmetyki she foot.
Miałam ten balsam Oillan. Nawilża, ale faktycznie długo się wchłania.
OdpowiedzUsuńZnam jedynie sól Shefoot. Produkty Isany lubię za ładne zapachy :)
OdpowiedzUsuńFajniutkie produkty :-) Maski bardzo ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńNie mialam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tak to jest ze w jednym miesiącu jest mniej a w innym dużo więcej bo od dawna wiadomo ze często sie kończy wszystko na raz hehe :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie znam, ale szkoda ze nie skusilam sie na to mydelko z Isany :)
Też mam to mydełko do rąk isany i jeszcze czeka cierpliwie na swoją kolej. Teraz używam o zapachu mango i też jest super.
OdpowiedzUsuńszkoda, że ten olejek się nie sprawdził, myślałam czy dla synka nie kupić... jednak dla naszej atopowej skóry chyba tym bardziej się nie sprawdzi ...
OdpowiedzUsuń40 zł za olejek i bubel, tego zdecydowanie nie lubimy ! Ale przynajmniej dzięki temu wiem, że go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam.
OdpowiedzUsuńchyba nic nie znam :)
OdpowiedzUsuńŚlimaczkową maseczkę też uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten balsam z Oillan :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać żadnego z kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o firme steblanc, zaciekawilas mnie :D gdzie ją dorwałaś?
OdpowiedzUsuńiperfumy.pl
UsuńNie znam żadnego, ale dzięki Tobie będę omijać ten olejek z daleka :)
OdpowiedzUsuńUżywałam u siebie soli do kąpieli stóp od Shefoot i byłam zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńMam to mydełko jeżynowe z Isany i uwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńwazne, żetylko jeden bubel :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie lubię produktów Isany miałam żele i nie sprawdziły się:)
OdpowiedzUsuńZa Isaną nie przepadam, ale kosmetyki Nacomi uwielbiam, aż dziw, że olejek to niewypał :)
OdpowiedzUsuńNie napisałam, że olejek z Nacomi jest zły. Mi nie przypadł do gustu i znam lepsze.
UsuńO rany, 40 zł i taki bubel! Portfel płacze :P
OdpowiedzUsuńCena wysoka ,dobrze ,że tego olejku nie miałam:)
OdpowiedzUsuńTrochę się zdziwiłam tym bublem
OdpowiedzUsuńMi zapach tego olejku tak średnio się podoba ;)
OdpowiedzUsuńIsana pewnie pięknie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj też wrzuciłam do denka to mydło :) Mi się podobał ten jagodowy żel z Isany :)
OdpowiedzUsuńOprócz mydła z Isany nic nie miałam z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńJa chyba już przestanę denkować, lubię czytać takie posty ale średnio lubię je robić. Sama niedawno robiłam taki post. Ja bardzo lubię produkty Nacomi szkoda że nie do końca się sprawdził ten olejek ( sama go nie miałam bo kupowałam inne od nich ) np arganowy jest świetny. Z twojego denka nie miałam chyba nic, jedynie produktów isana unikam jak ognia bo mnie uczulają i nie jestem chętna aby testować jakieś ich produkty...
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach tego żelu do mycia rąk z IsanY!
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kolorowe opakowania Isany i piękne, owocowe zapachy... Ale ten produkt przegapiłam. Szkoda.
OdpowiedzUsuń