Szampon jest kosmetykiem, który używają wszyscy. Będąc nastolatką wierzyłam reklamom i szukałam szamponu, którego opis będzie idealnym rozwiązaniem na wiele moich problemów włosowych. Zarówno tych związanych z nadmiernym wypadaniem, jak i swędzącą skórą głowy. Wierzyłam, że używanie szamponu może zdziałać cuda, a odżywki i inne mikstury nie są do niczego potrzebne. Teraz wyznacznikiem odpowiedniego szamponu jest reakcja skóry głowy. Jeśli mnie nie swędzi skalp, skóra jest dobrze oczyszczona, ale nie wysuszona, włosy się dobrze układają, to znaczy, że szampon jest odpowiedni dla mnie.
Definicja szamponu: Szampon – zazwyczaj płynny środek do mycia włosów, zawierający ciekłe mydło, substancje pieniące oraz substancje pomocnicze, takie jak i związki zapachowe, odżywcze, nawilżające, antystatyczne, natłuszczająco-nabłyszczające, lecznicze i koloryzujące włosy.
Słowo "shampoo" pochodzi od nazwy tradycyjnego perskiego i hinduskiego masażu włosów z użyciem wyciągów z ziół. Na początku XX w. słowo to zostało użyte w celach marketingowych przy sprzedaży ciekłych, perfumowanych mikstur do mycia włosów, które stopniowo zastąpiły tradycyjne mydło.
Bardzo wielu konsumentów sięga po pierwszy lepszy szampon sugerując się opisem producenta. Kiedyś byłam świadkiem dość zabawnej sytuacji w drogerii. Dwie kobiety w wieku około 50 lat szukały odpowiedniego dla siebie szamponu. Widziałam tylko, że zwracały uwagę na produkty reklamowane w telewizji i nie koniecznie interesował je typ włosów, a kolorystyka opakowania. W końcu jedna wybrała szampon w kolorze niebieskim i stwierdziła, że włosów takich jak na nim piszą nie ma, ale będzie jej pasował kolorystycznie do kafelków w łazience. Cofając się wstecz sama niewiele widziałam o szamponach i kupowałam coraz to inny, a mój portfel cierpiał. Dodatkowo popełniałam bardzo wiele błędów w pielęgnacji.. Człowiek uczy się na błędach i teraz bardzo rzadko zwracam uwagę na opis producenta. Zdecydowanie wolę zainwestować w dobrą odżywkę lub wcierkę, olejek, niż wydawać kasę na szampon. Te droższe szampony niczym się nie różnią od tych tańszych. W tym przypadku nie sprawdza się stwierdzenie, droższe znaczy lepsze.
Pokrótce przedstawię Wam swoje szampony, które aktualnie używam. Stosuję zamiennie kilka szamponów, ponieważ mój skalp szybko się przyzwyczaja do danego rodzaju i przestaje działać, tak jak na początku. Mam włosy szybko przetłuszczające się, ale unikam szamponów dostosowanych przez marketing do strikte tego problemu. Szampon taki powoduje suchość, wzmożone przetłuszczanie, podrażnienie, dlatego częściej sięgam po produkty skierowane do włosów suchych i normalnych.
● Isana Med szampon dzięki 5% zawartości mocznika intensywnie pielęgnuje włosy, niweluje i łagodzi podrażnienia. Obecnie, to jest moja trzecia butelka i zamiennie stosuję z innymi szamponami w przypadku, gdy dopadnie mnie swędzenie skory głowy. Nie sprawdza się w codziennej, systematycznej pielęgnacji, ponieważ mam wrażenie jakby wysuszał włosy i czasami konieczne jest użycie odżywki. Dobrze zmywa oleje. ● Natura Siberica szampon rokitnikowy głębokie oczyszczanie i pielęgnacja. Moje drugie opakowanie. Bardzo lubię ten szampon i na stałe trafił do mojej pielęgnacji. Dobrze oczyszcza skalp, nie przesusza, nie podrażnia, zmywa olejek i inne mikstury, wymaga nałożenia odżywki, choć nie zawsze.
Dość niedawno odkryłam szampony firmy Farmona i o dziwo nie powodują u mnie swędzenia. W tym momencie używam przemiennie 3 rodzaje, które bardzo dobrze sobie radzą podczas zmywania olei.
● Bambo Oils szampon wzmacniający włosy suche i zniszczone. Dobrze się pieni, oczyszcza, chroni przed wysuszeniem struktury włosa, wygładza włosy, przywraca im miękkość, poprawia elastyczność i wytrzymałość. Nie wymaga nakładania odżywki, włosy fajnie się rozczesują.● Farmona Acai &Volume szampon nadający objętości włosom cienkim i delikatnym. Dobrze się pieni, oczyszcza włosy i skórę głowy, nadaje włosom blask, sprawia, że stają się lekkie i pełne objętości. Nie powoduje szybszego nieprzetłuszczania i nie podrażnia mojego wrażliwego skalpu. Bardzo fajnie sprawdza się z odżywką pogrubiającą strukturę włosa, pochodzącą z tej samej serii.
● Tutti Frutti Daily care szampon do włosów normalnych argan oil& żurawina. Dobrze się pieni, oczyszcza i wygładza włosy, dodaje lekkości i blasku,ułatwia rozczesywanie. Pchnie obłędnie, a niewielkie, poręczne opakowanie towarzyszy mi podczas kilkudniowych wyjazdów. Dla zainteresowanych firma wypuściła właśnie kilka wariantów tych szamponów w pełnowymiarowym opakowaniu.
PIĘĆ SEKRETÓW PIĘKNYCH WŁOSÓW
Czy wiesz, że o pięknie włosów decyduje pięć najważniejszych czynników? Muszą być czyste, gładkie, lekkie, błyszczące i łatwe do rozczesania.
Myślę, że najbardziej podobałby się moim włosom Bambo Oils :) spodobało mi się, że nie plącze włosów - mam z tym duży problem.
OdpowiedzUsuńWciąż szukam swojego ideału. Może kiedyś go znajdę :)) Buziaki na milutki dzień :**
OdpowiedzUsuńFajne myjadła :)
OdpowiedzUsuńNa szampon rokitnikowy czaje się :D
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania, że na szampon nie trzeba wydawać zbyt wielu pieniędzy ;-) A te najdroższe są najgorsze!
OdpowiedzUsuńRozwaliłaś mnie tą opowieścią ze starszymi paniami :D
OdpowiedzUsuńSzampon z Isany i malutki Farmony zamierzam przetestować :)
OdpowiedzUsuńJa mam niestety bardzo wrażliwy i problematyczny skalp, trudno znaleźć mi dobry szampon ;/
OdpowiedzUsuńTe z Farmony uwielbiam, dodatkowo ich odżywki w sprayu są super :)
OdpowiedzUsuńJa szampony zmieniałam co chwila, aż trafiłam na Klorane w których się zakochałam i nie mam zamiaru na razie ich zmieniać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeśli masz ochotę zajrzyj do mnie :)
Sama jakoś nie wierzę w te wszystkie cudowne obietnice szamponów i używam jedynie do umycia głowy i włosów. Niestety ostatnio mam coraz więcej problemów z doborem odpowiedniego szamponu,bo te "kremowe, gęste" powodują u mnie biała skorupę ;) na głowie.
OdpowiedzUsuńja jestem nadal zakochana w szamponie prowansalskim z Planeta Organica i chcę z tej serii też fiński wypróbować :)
OdpowiedzUsuńżadnego z tych szamponów jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńlubię ten z mocznikiem ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się zaopatrzyć w ten szampon z Isany :)
OdpowiedzUsuńIsane mam i uwielbiam; )
OdpowiedzUsuńRównież wolę zainwestować w jakąś lepszą odżywkę niż szampon.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten rokotnikowy szampon :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych szamponów. Używam wyłącznie HS. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam sobie szampon pszeniczno-owsiany Sylveco, bardzo ciekawa jestem jak się sprawdzi. Wcześniej używałam ze szpikiem końskim.
OdpowiedzUsuńchętnie skuszę się na ten szampon z Isany :)
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi któryś z szamponów Farmony :), jakoś mało je można spotkać na blogach.
OdpowiedzUsuńSzamponów do wyboru jest mnóstwo w każdym sklepie , w każdej drogerii. Ale wybór tego idealnego wcale nie jest taki prosty.
OdpowiedzUsuńJa na razie używam YR naprzemiennie z Timotei :)
OdpowiedzUsuńCiekawe myjadła. Ja uwielbiam naturalne, ziołowe :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję Natura Siberica :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z wymienionych przez Ciebie szamponów.
OdpowiedzUsuńKeep on writing, great job!
OdpowiedzUsuń