Moje paznokcie od zawsze były bardzo problematyczne i kłopotliwe. Gdy tylko udało mi się je, choć trochę zapuścić, to wystarczył moment nieuwagi i złamanie gotowe. Musiałabym nic nie robić, siedzieć i pachnieć, wtedy bym miała szpony, jak marzenie. Niestety nie ma takiej możliwości, bo chyba bym się wściekała. Niedawno odkryłam 2 „cudowne” kosmetyki i dzisiaj chciałabym Wam o nich opowiedzieć oraz przedstawić swój niezbędnik paznokciowy.
W swoim życiu przetestowałam masę różnych produktów, odżywek oraz suplementów diety. Właśnie zdałam sobie sprawę, że niewiele to wszystko pomogło, a jeśli były jakieś efekty, to raczej chwilowe i słabe. Często czytam artykuły o paznokciach i ponoć płytka, jest odzwierciedleniem naszego zdrowia. Nigdy się w ten temat nie zagłębiałam i raczej nie bardzo mnie interesuje. Przestałam wieżyc w działanie suplementów diety i obecnie nic nie zażywam, bo szkoda kasy.
Stan moich paznokci zmienił się diametralnie po przetestowaniu serum do paznokci marki Evree. Oczywiście na początku nie wierzyłam, że będą jakieś pozytywne efekty i raczej sceptycznie nastawiona podeszłam do testowania. Jednak już po kilku użyciach zaczęłam odczuwać po aplikacji delikatnie mrowienie, jakbym czuła kosmetyk nałożony pod paznokciem. To właśnie mnie zmotywowało, do w miarę systematycznej aplikacji serum. Dodatkowo zaczęłam stosować, jako bazę pod lakier odżywkę Golden Rose black diamond. Nigdy wcześniej nic nie aplikowałam pod lakier i to pewnie był mój błąd. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy ma ona jakiś wpływ na wzrost moich paznokci, ale na pewno przedłuża trwałość lakieru. Zawsze należy pamiętać, aby przed malowaniem odtłuścić płytkę paznokcia, nawet zwykłym zmywaczem, wtedy przyczepność jest lepsza.
Nie miałam, chyba nigdy tak długich paznokci. Mimo, że wykonuję różne czynności domowe ( nie lubię myć garów w rękawiczkach) nic się z nimi nie dzieje. Stały się odporne na urazy i przestały się rozdwajać. Serum stosuję również przed malowaniem i nie zatłuszcza ono płytki. Wystarczy nałożyć na chwilę, potem umyć ręce i paznokcie, odczekać troszkę jak wyschną, przetrzeć zmywaczem i gotowe.
To by było tyle na temat moich 2 odkryć kosmetycznych, a teraz przedstawię mój paznokciowy niezbędnik.
● Krem do rąk – Nuxe mój faworyt. Właśnie kończę pierwsze opakowanie i kolejne czeka w zapasie. Pięknie pachnie i świetnie nawilża moje dłonie. Niektórzy mogą narzekać na zbyt intensywny zapach, ale mi on nie przeszkadza.
● Zmywacz do paznokci – Sally Hansen i jak na razie żaden inny. Minusem, jest niewygodne opakowanie, dlatego przelewam go do buteleczki z pompką. Tutaj akurat mam opakowanie po zmywaczu Ingrid ( strasznie wysusza) ale szukam innego, bo z tego się strasznie leje i pompka zacina się po dłuższym używaniu.
● Preparat do usuwania skórek. Sally Hansen lub zamiennie ten z Eveline. Oba dają radę, choć SH najlepszy. Czasami zdarza mi się wycinać skórki, ale bardzo szybko pukam się po głowie i wracam do tych preparatów.
● Drewniane patyczki. Nie wyobrażam sobie ich nie mieć. Przydają się do wielu czynności np.: odsuwanie skórek, korygowanie lakieru, wyciąganie naklejek wodnych z wody.
● Pilnik – Kiedyś obcinałam paznokcie nożyczkami, a teraz piłuję, dzięki temu mniej się niszczą i rozdwajają.
● Pilnik – Polerka (żółte na zdjęciu) Od czasu do czasu wyrównuję nim powierzchnię płytki. Jest bardzo delikatny,nie rysuje powierzchni i zdecydowanie bardziej żywotny, niż polerki.
● Polerka – Używałam do wyrównywania powierzchni paznokci, ale szkoda kasy. Obecnie poleruję nim same końcówki, aby były odporne na zadzieranie się i inne urazy.
● Pędzelki do oczu – Pomalować skórki zdarza mi się raz na ruski rok, ale gdy potrzebuję mieć równo nałożony lakier, nasączam pędzelek w zmywaczu i przejeżdżam po bokach. Fajny patent na poprawki :).
Zwykłe płatki kosmetyczne zaczęły mnie wkurzać, bo zostawiają różne śmieci na paznokciach, więc zamówiłam sobie waciki bezpyłowe i czekam na dostawę.
Wiele paznokci straciłam podczas niekontrolowanego zamykania drzwi, dlatego już nimi nie macham i staram się pomyśleć zanim wykonam ten ruch :D
Do piłowania polecam pilnik szklany - jest najlepszy i nie doprowadza do rozdwajania się paznokci.
OdpowiedzUsuńSzklany nie przypadł mi do gustu :) Ten też nie powoduje rozdwajania się. Ja nie zauwazyłam.
UsuńMiałam kiedyś takie paznokcie ale odżywka Eveline 8w1 załatwiła sprawę całkowicie :).
OdpowiedzUsuńU mnie Eveline powodowała ból i jeszcze większą kruchość.
UsuńJa mam bardzo dlugie,uzywam jedynie odzywki miss sporty raz na tydzien. Nie nawidze okreslenia masz dlugie paznokcie to nic pewnie w domu nie robisz
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam nic z Twojej listy, ale rpoblemy z paznokciami mam :) więc w coś będę musiałą się zaopatrzyc
OdpowiedzUsuńJa też przyczaję się na któryś produkt, bo żadnego nie znam.
UsuńPiękne paznokcie :) Ja całe szczęście mam silne bez żadnych odżywek itp .:)
OdpowiedzUsuńNie mam nic z twojego zestawu; )
OdpowiedzUsuńSpory ten Twój arsenał :-) ale paznokcie masz piękne - widać, że są zdrowe i zadbane :-)
OdpowiedzUsuńśliczne paznokcie. Moje sa teraz w tragicznym stanie :/ i nie wiemjak je odbudować
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się (nie)sławna odżywka z Eveline. Jedyne na co narzekam to okropne skórki
OdpowiedzUsuńLubię produkty Sally Hansen do paznokci sprawdzają się,ale lubię też nawilżanie paznokci i kąpiele:):)
OdpowiedzUsuńja ostatnio polubiłam odżywkę z P2 :-)
OdpowiedzUsuńPazurki piękne, zadbane :)
OdpowiedzUsuńSerum Evree bardzo mocno mnie ciekawi :), zdecyduję się na nie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić żel do skórek SH
Bardzo ładne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić żel do skórek SH
Po tej odżywce z Golden Rose mam jakieś strasznie miękkie i rozdwajające się paznokcie :(
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam już problemu z paznokciami:)
OdpowiedzUsuńświetny post! muszę spróbować tego kremu do rąk, nie słyszałam o nim wcześniej. u mnie Evree się w ogóle nie sprawdziło, de facto do dziś mam mocno osłabione paznokcie, które zamiast rosnąć muszę ciągle spiłowywać :(
OdpowiedzUsuńTez aktualnie stosuje specyfik od Evree, ciekawe jakie cuda zdziała :>
OdpowiedzUsuńMi generalnie nigdy nic na paznokcie nie pomagało. Obecnie pomaga mi ciąża, ale to takie złudne, bo za chwilę wszystko wróci do normy. Ostatnio czytam o tym produkcie z Evree i widzę, że zbiera pozytywne recenzje.
OdpowiedzUsuńNie mam żadnych z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJa do odżywek zraziłam się po 'kochanym' Eveline 8w1 :(
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie, nowy post KLIK :)
ta odżywka z GR będzie w koncu moja :) ostatnio jak chciałam kupić to jej nie było.
OdpowiedzUsuńJa teraz robię sama hybrydy i dzięki temu w końcu mogę mieć długie paznokcie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej odżywce z Golden Rose, niestety widziałam ją tylko w galerii i jak już zaplanowałam jej zakup to jak na złość nie było nikogo na wyspie i potem zapomniałam ją kupić przy kolejniej wizycie :/
OdpowiedzUsuńW moim przypadku platki bezpyłowe nie sprawdzają się w zmywaniu paznokci. Za to do zmywania warstwy syspwrsyjnej z hybryd owszem. Do zwykłych lakierów używam jednak płatków.
OdpowiedzUsuńTeż pod każdy lakiwr nakładam odżywke i bazę. Do skórek używam olejku z Rimmel i jestem bardzo zadowolona z niego, a zmywacz tylko z isany.
Hmm dopiero co zamówiłam Nailtek bo już nie wytrzymuję z popękanymi paznokciami :<
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajne serum z tego evree ;)
OdpowiedzUsuńNie znam nic :)
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie ratuje jedynie odżywka Micro Cell 2000 - nawet nie chcę już próbować nic innego. Wiem też, że moje paznokcie są na tyle słabe, że muszą być stale zabezpieczone od urazów mechanicznych, a ta odżywka im to zapewnia. U niektórych może wygląd paznokcia jest odzwierciedleniem stanu organizmu, ale ja stosuję zdrową dietę, wszystko ze mną ok, a paznokcie zawsze miałam słabe, od dziecka, więc to chyba po prostu mój urok ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam własnie problem z paznokciami o łamią mi się niemiłosiernie.Evree mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, na pewno do niego będę powracać, ponieważ po zrzuceniu kilku kg strasznie mam łamliwe paznokcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Ładna kolekcja :) Ja od niedawna zaczęłam używać lakiery hybrydowe i mam nadzieję, że moja również będzie się powiększać.
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zaopatrzyć w jakiś preparat na łamliwe paznokcie skoro dają takie efekty
OdpowiedzUsuń