Upał dalej trwa w najlepsze i nie zapowiada się, że pogoda ulegnie zmianie. W taki dzień nic się nie chce i nawet sklecenie wpisu na bloga o 11 w nocy to nie lada wyzwanie. Pomimo, że mam włączony wiatrak, temperatura nie sprzyja myśleniu. W dzisiejszym wpisie będzie krótko, przyjemnie i pachnąco, więc zapraszam.
Zmysłowy zapach i blask owoców z Kraju Kwitnącej Wiśni spleciony z orzeźwiającym aromatem porzeczki to gwarantowane uczucie błogości i piękna. Lekka konsystencja nadaje ustom delikatny owocowy blask i zapewnia soczystą pielęgnację. Wosk pszczeli, prawdziwe złoto natury, uelastycznia i zmiękcza skórę, a zawarte w balsamie masło Shea oraz witamina E doskonale nawilżają i odżywiają. Lanolina, w duecie z olejkiem migdałowym, delikatnie natłuszcza, skutecznie zapobiega pierzchnięciu i pozostawia warstwę ochronną.
Moja opinia:
● Gumowa tubka z czarnymi napisami, zakończona skośnym aplikatorem. Całość zapakowana w czarno czerwony kartonik z namalowanymi kolorowymi owockami. Szkoda, że na tubce nie ma takich kolorowych obrazków. Kartonik dużo lepiej się prezentuje, niż sam produkt.● Zapach subtelny, owocowy, utrzymuje się dość krótko.
● Nie wyczuwam żadnego smaku.
● Konsystencja rzadkiego olejku w bardzo fajny sposób nawilża oraz pozostawia usta idealnie gładkie i miękkie.
● Balsam, choć ja bym go bardziej nazwała olejkiem, sprawdzi się nawet w przypadku suchych i spierzchniętych ust. Sprawia, że usta stają się jedwabiście gładkie i odżywione, a przy tym delikatnie pachną i zniewalają subtelnym blaskiem.
● Cena 7zł dostępny w 3 wariantach
Skoro jesteśmy w temacie tutti frutti nie sposób nie wspomnieć o olejkach do kąpieli i pod prysznic, które pachną obłędnie. Łazienka podczas kąpieli wypełnia się cudnym aromatem. W taki upał uwielbiam pięknie pachnącą kąpiel lub pobudzający zmysły prysznic. Konsystencja zwykłego żelu o perłowym połysku, bardzo fajnie się pieni i nie wysusza naszej skóry. Jestem zachwycona i już planuję odkrywać kolejne kosmetyk z serii tutti frutti.
Lubię olejki pod prysznic tej firmy :) Balsamu do ust nie znam :)
OdpowiedzUsuńOlejki do kąpieli mam ochotę poznać :)
OdpowiedzUsuńChetnie bym wypróbowała te olejki pod prysznic :-) do tej pory miałam jedynie peelingi z tej serii i byłam bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! ich zapach jest cudowny!! Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Nie wiedziałam że firma ma u siebie błyszczyki!
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy balsamu z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie zachęcają:P
OdpowiedzUsuńkosmetyki z tej serii należą do moich ulubionych :) Peelingi od nich kupuję regularnie.
OdpowiedzUsuńOlejki znam, ale nie wiedziałam, że Farmona ma takie balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuńMuszę e końcu wypróbować czegoś od nich :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam peelingi i maslo do ciała z tej seriii :)
OdpowiedzUsuńplus za lekkość, choć ja się boję tych błyszczyków, że będą tłuste i klejące, dlatego omijam na półce
OdpowiedzUsuńUwielbiam tak pachnące kosmetyki :-).
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś chyba peeling tej marki i był świetny :) Muszę poszukać tych płynów :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko peelingi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki z tej firmy :-D :-D
OdpowiedzUsuńNie znam firmy, ale chętnie poznałabym, lubię owocowe zapaszki :)
OdpowiedzUsuńIch olejki do kąpieli uwielbiam, pachną obłędnie :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć <3
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com/ ------> Zaobserwuj!! ♥
Olejki bardzo lubię, za to ten balsam do ust raczej nie dla mnie :).
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na olejki! :)
OdpowiedzUsuńJa katuje tę nieszczęsną pomadkę z Sylveco..
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich olejki i peelingi :)
OdpowiedzUsuńBardzo sobie cenię serię tutti frutti, ich kosmetyki są obłędne, jestem jednak zaskoczona, że produkują też kosmetyki do ust :) To może być ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie zachęcały produkty tej firmy, Raz dostałam peeling do ciała od siostry jednak zapach nie do końca przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapachy tutti frutti :) błyszczyka ani olejków jednak jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńuwielbiam tutti frutti <3
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam, ze oni maja blyszczyki.
OdpowiedzUsuń