MISSHA maseczki w płachcie. Szybki sposób na poprawę nawilżenia naszej cery.

Maseczki w płachcie są najbardziej popularne są w Korei. Ponoć można je tam bez trudu znaleźć w każdym domu. Nazywa się je gwiazdami wśród kosmetyków pielęgnacyjnych. Wcale mnie to nie dziwi, bo sama jestem ich wielką fanką. Dla mnie, to szybki i mega prosty sposób na poprawę nawilżenia cery. W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam przedstawić maseczki marki Missha, które też od czasu do czasu stosuję i jestem z nich zadowolona. Zapraszam. 

Kosmetyki Missha to właściwy krok w codziennej pielęgnacji skóry. Koreańska marka tworzy swe produkty wyłącznie z naturalnych składników, nie stosując w ogóle lub w minimalnym stopniu konserwantów i innych składników syntetycznych. Piękna skóra Azjatek może być inspiracją do wypróbowania kosmetyków z dość nietradycyjnej formie.
Missha Pure Source Cell Sheet Mask 
- kwiat lotosu o działaniu oczyszczająco-łagodzącym.
- mango o działaniu nawilżającym. Przywraca skórze naturalny, zdrowy wygląd.
- aloes wygładza oraz intensywnie nawilża suchą, łuszczącą się skórę. Aloes łagodzi podrażnienia oraz silnie nawadnia skórę. Ma działanie antybakteryjne, redukuje przebarwienia oraz przyspiesza proces regeneracji skóry.
- granat sprawia, że matowa, szara i dojrzała skóra, staje się ożywiona i ujędrniona.

Herb In Nude Sheet Mask 
- Moisturizing Care - zawiera herbatę z płatków róży, która zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia.
- Purifying - zawiera herbatę z mięty jabłkowej, która dogłębnie oczyszcza skórę. Pozostawia przyjemne uczucie świeżości.
Maseczki w płachcie, tkaninie działają na zasadzie okluzji, czyli są niczym odżywczy i nawilżający kompres dla naszej skóry. Wykonane są z cienkiej, nasączonej składnikami odżywczymi tkaniny. Idealnie przylegają do twarzy. Są szybkie i proste w aplikacji. Jeśli coś nie chce przylegać to rozrywam maskę na nosie. Powiem Wam, że nie znam szybszego sposobu na poprawę nawilżenia i wyglądu skóry. Wystarczy rozerwać opakowanie, nałożyć, potrzymać z 15 minut, a resztę wklepać w skórę. Niektóre marki zalecają tonizowanie skóry przed użyciem. Efekty widoczne są już po pierwszym użyciu. Cena w porównaniu z widocznym efektem jest przystępna. Obecnie mamy tak duży wybór, że każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Ja jestem wielką fanką masek w płachcie ale nie widzę między nimi zbyt dużej różnicy, dlatego lubię różnorodność. Od masek oczekuję mocnego nawilżenia i to otrzymuję.

Kosmetyki Misha znajdziecie na www.iperfumy.pl

25 komentarzy:

  1. Bardzo lubię maseczki w płachcie, ale tych jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię maseczki w płachcie, ale tych nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bardzo lubię maski w płachcie, zwłaszcza za to że dają mega dawkę nawilżenia skórze :) Tych z Misshy jeszcze nie próbowałam, ale mnie zachęciłaś ;)

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię te maski i używam często

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę przetestować te maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tego rodzaju maseczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj... Mamy ochotę przetestować wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ledwie jedną tej marki i fajna była :). Ja ogólnie uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki i pewnie z czasem poznam wszystkie tej marki :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę je koniecznie kupić, a szczególnie aloesową i mango :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie maski w płacie i chętnie te wypróbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  11. jeszcze nigdy nie używałam maseczek w płachcie, kiedyś w końcu muszę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam maseczki tej marki, polubiłam zwłaszcza aloes i lotos

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię maski w płachcie. Stosuję od czasu do czasu, ale tych jeszcze nie wiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam marki, ale już mam na nie wielką ochotę.,

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio gdzieś je widziałam. Ja bardzo lubię maski w płachcie więc chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają bardzo kusząco ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. chętnie wypróbuję :)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio zaczynam się przekonywać do maseczek w płacie, ale tych nie miałam okazji poznać

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię maseczki w płachcie, muszę też i te wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie przepadam za maseczkami w płachcie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam okazji używać tych maseczek, ale lubię te w płachcie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też bardzo lubię maseczki w płacie, ale maseczek tej marki jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Zaciekawiłaś mnie nimi bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam maseczki w płachcie, ostatnio jedynie je kupuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.