Plany miałam wielkie w postaci prezentacji tuszu i podkładu na twarzy. Niestety nic z tego nie będzie, gdyż dopadło mnie pierwsze w życiu zapalenie spojówek. Przepisano mi krople z antybiotykiem i stosuję. Najgorsze są popękane naczynka w oczach, które na razie nie chcą się obkurczać. Zastanawiam się po co płacimy podatki skoro ciężko się gdzieś dostać na nfz. Niestety musiałam udać się na prywat, bo strasznie mnie piekło i swędziało. Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie i w końcu uda mi się coś dla Was zmalować.
LIQUID POWDER MINERAL FOUNDATION - PODKŁAD MINERAL. Bardzo lekki podkład mineralny, który nie obciąża skóry, ponieważ nie zawiera konserwantów, substancji zapachowych oraz talku i wosków. Zapewnia doskonałe krycie – „bez efektu maski". Idealnie dopasowuje się do naturalnego odcienia skóry, staje się niewidoczny, a cera jest świeża i rozświetlona.
Moja opinia:
● Wybrałam w ciemno kolorek 04 i o dziwo trafiłam kolorystycznie. Ładnie dopasował się do mojej karnacji.
● Czytając opis produktu mam wrażenie jakbym testowała całkiem inny produkt. Zresztą na stronie producenta ten podkład ma opakowanie z pompką złotą, a ja mam z czarną. Z tego co udało mi się dowiedzieć producent zmienia opakowania i za jakiś czas podkład trafi do sklepów w nowej szacie. Pierwszy raz spotykam się, aby tubka miała pompkę. Ciekawe i bardzo praktyczne rozwiązanie. Całość zapakowana w kartonik.
● Tak jak wspomniałam wyżej mam co do tego produktu mieszane odczucia. Producent obiecuje nam lekkość bez efektu maski. Konsystencja dość tępa, ciężko się nakłada. Niestety aplikacja palcami nie należy do przyjemnych, bo nasz dzisiejszy bohater strasznie się rozmazuje i nierówno się rozprowadza. Lepiej już wypada nakładany pędzlem, ale wtedy łatwo o efekt maski. Aplikacja gąbką w tym przypadku trwa zdecydowanie zbyt długo.
● Krycie ma bardzo dobre, ale już po 2 h bardzo brzydko wygląda na twarzy. Zbiera się w załamaniach, podkreśla zmarszczki. Jeśli mamy tendencję do suchych miejsc i skórek, to lepiej z niego zrezygnujcie.
● Długo utrzymuje się na twarzy i nie ściera się.
● Zrobiłam kilka podejść do tego podkładu i nakładałam w przeróżny sposób, ale za każdym razem niekomfortowo czułam się mając go na twarzy i odpuściłam.
● Cena 24,90.
GĄBKA DO NAKŁADANIA MAKIJAŻU BEAUTY BLENDER - Unikalny kształt oraz wysoka jakość gąbki zapewnia równomierne rozprowadzenie podkładu oraz korektora, nie pozostawiając smug czy nierówności. Wąska część przeznaczona jest do aplikacji kosmetyku w trudno dostępnych miejscach jak okolice oczu czy nosa. Szersza część przeznaczona jest do aplikacji kosmetyku na pozostałej części twarzy. Produkt można stosować na sucho i mokro. Sposób czyszczenia: za pomocą mydła i ciepłej wody.
Moja opinia:
● Nigdy nie miałam styczności z oryginalnym beautyblenderem (choć poluję na niego), wiec ciężko mi się wypowiadać. Miałam gąbkę z syis, którą bardzo szybko córka zabrałam do zabawy. Była okropna, więc płaczu nie było.
● Już teraz mogę Wam powiedzieć że jestem z tej gąbki bardzo zadowolona. Spełnia swoje zadanie, ładnie rozprowadza podkład i korektor na twarzy. Nie chłonie dużej ilości produktu i bardzo szybko się ją myje. Obawiałam się plam i zacieków, ale nawet delikatny szampon sprawia, że wygląda jak nowa.
● Łatwo ją uszkodzić paznokciem lub rozerwać, dlatego myć ją należy delikatnie. Jest bardzo miękka, sprężysta i wyciskanie jej nie sprawia kłopotów.
● Cena 29,90.
SEXY BLACK MASCARA - TUSZ DO RZĘS POGRUBIAJĄCO-WYDŁUŻAJĄCY Innowacyjna formuła tuszu ekstremalnie pogrubia i wydłuża rzęsy z każdym pociągnięciem. Elastyczna szczoteczka precyzyjnie je unosi i rozdziela, zapewniając perfekcyjny kształt każdej rzęsy. Specjalna formuła tuszu przeciwdziała powstawaniu grudek i sklejaniu się rzęs, dzięki czemu możemy kilkakrotnie aplikować tusz bez obawy o nieestetyczny wygląd rzęs. Wysoka zawartość pigmentów gwarantuje kolor głębokiej czerni. Efekt końcowy to maksymalnie pogrubione, wydłużone i uniesione rzęsy, które otworzą spojrzenie, a oczom dodadzą blasku i stylu !
Moja opinia:
● Zdecydowałam się na ten tusz ze względu na opakowanie. Fioletowy kolor z wytłaczanym zamszowym wzorkiem. Szczerze powiedziawszy nie sprawdziłam, jak wygląda szczotka :D i po otrzymaniu mocno się zdziwiłam. Ładne opakowanie nie tworzy dobrego produktu.
● Szczoteczka silikonowa o bardzo dziwnym kształcie. Niestety trzeba się do niej przyzwyczaić. Malowanie nie należy do przyjemnych i łatwych. O ile długie włoski ładnie malują i rozdzielają, to krótka część cały efekt psuje. Makijaż oka trwa nią zbyt długo, a kto w dzisiejszych czasach ma czas na rozczesywanie posklejanych rzęs lub malowanie rzęs ponownie.
● Jeśli jakimś cudem uda nam się nim pomalować rzęsy, to nie ma z czego się cieszyć, bo niespodzianki dopiero się zaczną. Już po kilku godzinach zaczyna się osypywać i odbijać się na górnej powiece.
● Konsystencja dziwna, mazista. Po otwarciu tusz jest zbyt mokry, za jakiś czas zaczyna się grudkować, a potem zaczyna wysychać. Jego żywotność jest bardzo krótka. Ciężko się go zmywa.
● Cena 21,90.
Podsumowanie: Najbardziej zadowolona jestem z gąbki i bardzo się cieszę, że mogłam ją wypróbować. Tusz poleciał do kosza, a podkład wydałam. Pisząc tą recenzję zastanawiałam się czy ze mną jest coś nie tak, czy te dwa produkty naprawdę są takie złe. Poczytałam trochę opinii w internecie i rzeczywiście szału nie ma. Tak też się zastanawiam czy ten tusz nie był powodem mojego zapalenia, bo akurat w tym czasie go testowałam.
Miałam okazję używać tą gąbkę i byłam bardzo zadowolona, choć nie jest to BB świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTusz mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńta gąbeczka bardzo kusi ;D Fajna zawartość tego boxa
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam bardzo podobną gąbkę, która jest świetna, w Oriflame za 9,90 :)
OdpowiedzUsuńBardzo ubolewam ze nie mam w pobliżu stacjonarnego dostępu do GR:(
OdpowiedzUsuńW Golden rose kupuję tylko pomadki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą gąbeczkę<3
OdpowiedzUsuńhttp://klaudencja.blogspot.com/
Bardzo dawno nie miałam nic z GR. A zapalenia spojówek współczuje :/
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie miałam nic z GR. A zapalenia spojówek współczuje :/
OdpowiedzUsuńGolden Rose ostatnio zachwyca nowościami :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny box!
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować tą gąbeczkę :D
OdpowiedzUsuńMnie też kusi Beauty Blender :-)
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko chciałabym poznać ten tusz :)
OdpowiedzUsuńNie testowałam tych produktów, ale akurat szukam jakiejś fajnej, taniej gąbki :D
OdpowiedzUsuńczyli bubelek w ładnym opakowaniu. Pomadki robią fajne, ale tusze widać niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, że to podkład mineralny, więc szybko zapragnęłam go mieć, bo szukam czegoś mineralnego w płynie (bezowocnie). Po przeczytaniu Twojej opinii równie szybko mi przeszło.
OdpowiedzUsuńPodkład miałąm w tym starym jeszcze opakowaniu i naprawdę cieżko z nim sie dogadać poza tym szybko tak jakby zasycha na buzi co mnie irytowała, tusz mi dopiero wysechł ale lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że wypróbuję ten tusz gdy przeczytałam nazwę, ale po Twojej recenzji raczej go nie kupię :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta szczoteczka, ale widzę, że tusz jednak Cię nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńNa tą gąbeczkę mam ochotę już od dawna, ale boję się iść do GR bo znowu nakupię jak szalona :)
OdpowiedzUsuńMam gąbeczkę innej marki, nie wiedziałam, że GR ma w swojej ofercie podobne :)
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiam się nad kupnem gabeczki do makijażu. Na oryginalny BB trochę szkoda mi kasy więc zastanawiam się między inglotem, glam sponge a GR.
OdpowiedzUsuńMalo znam produktów Golden Rose - jedynie od strony produktów do ust.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuń