Uzupełnienie zapasów - Zakupy kosmetyczne część I.

Dziś dzień błogiego lenistwa i nicnierobienia. W końcu udało mi się wykonać fotki i ogarnąć moje zakupy. Listopad-grudzień był dla mnie okresem uzupełnienia zapasów. Kupiłam produkty, które już miałam, lubię i stosuje systematycznie. Pojawiło się też kilka nowości, ale nie jest ich dużo. Post podzieliłam na dwie części, ponieważ, jak się okazało nie jest tego wcale tak mało. 

 Poczyniłam zakupy w sklepie GrotaBryza.

Kosmetyki z Sowami są u mnie podstawa w pielęgnacji dziecka. Wzięłam kilka zestawów na prezenty, a dla siebie tylko jeden. Podkradam dziecku krem do twarzy, który nadaje się pod makijaż i fajnie łagodzi ewentualne podrażnienia. 

Krem pod oczy Sylveco był na wyprzedaży po 10 zł, dlatego 2 sztuki.

Zakochałam się w nawilżającym mydle do mycia rąk i do koszyka trafiło, aż 3 sztuki. Krem do rąk wzięłam z ciekawości. 

Dalszy ciąg zakupów ze sklepu Grota Bryza

Resibo krem pod oczy (moje drugie opakowanie) i tonik na wypróbowanie.

Nacomi maska stymulująca wzrost włosów, która na mojej głowie robi cuda oraz coś nowego z Orientany. 

Forma GoCranberry urzekła mnie swoim lekkim kremem i kolejne opakowanie musiałam kupić. Po nowym roku pojawi się jego recenzja, bo w tym już nie dam rady. 

Nacomi krem 40+ kupiłam w celu pielęgnacji szyi i dekoltu :) 

Oillan med z gratisem dorwałam w aptece, a dezodoranty i pomadka Colyfine, lakier, oliwka pochodzą z drogerii Wispol.

Maski SKIN79 można kupić w sklepie Grota Bryza. Wybrałam dwie różne na próbę. 

Czarną maskę dorwałam na alegro. Miałam już ją kiedyś i bardzo sobie chwaliłam. 

Moja przygoda z hybrydą jeszcze się nie rozpoczęła. Posiadam niezbędny zestaw, ale czasu brak. Nie wiem sama po co mi takie duże butle cleanera i acetonu :D.

Zapraszam na drugą część wpisu już jutro.....