Soraya zestaw kosmetyków do opalania + olejek do ciała Bio-Oil.

Soraya zestaw kosmetykó

Pamiętam swoje pierwsze wakacje z mężem 8 lat temu w Kołobrzegu. Jechaliśmy samochodem, a moje walizki wyglądały, jakbym jechała na kilka miesięcy. Oczywiście większość rzeczy była niepotrzebna, dlatego nigdy więcej nie popełniłam tego błędu. W walizce były też kosmetyki Soraya, które stosunkowe niedrogie okazały się skuteczne i pozwoliły uniknąć poparzenia. Patrząc z perspektywy czasu produkty nic się nie zmieniły dalej tak samo pachną, wyglądają i działają. Jeśli jesteście ciekawi, co o nich myślę, to zapraszam do czytania.


Wodoodporny balsam do opalania SPF 10

Wodoodporny balsam do opalania SPF 10 niska ochrona. Balsam do opalania SPF 10 polecany jest dla osób z ciemną karnacją oraz w warunkach niezbyt intensywnego nasłonecznienia. Moja skóra opala się na czerwono i raczej unikam tak niskiej ochrony. Stosowałam go na nogi, ale z racji, że nie przepadam przebywać na słońcu po kilku dniach dałam sobie spokój. Opalenizna u mnie bardzo szybko znika, więc po co męczyć skórę. Konsystencja kremowa bardzo dobrze i równo się rozprowadza. Balsam przyjemnie pachnie i szybko się wchłania. Dobry i skuteczny kosmetyk towarzyszył mi kiedyś bardzo często podczas wakacyjnych podróży. Wybierałam zawsze ochronę 20 spf.

Soraya przyśpieszacz opalania

Przyspieszacz opalania z ekstraktem z orzecha włoskiego. Przyspieszacz opalania polecany jest do stosowania na plaży oraz w solarium, w celu skrócenia czasu potrzebnego na uzyskanie pięknej opalenizny. Zawarte w nim składniki aktywują procesy powstawania naturalnego pigmentu w skórze oraz zapewniają działanie nawilżające, łagodzące i regenerujące. Kosmetyk cudownie pachnie i powodzeniem mogłabym go używać, jako zwykły balsam. Pamiętam kupiłam go sobie kiedyś na urlop do Bułgarii. Chciałam uzyskać szybką opaleniznę, a zamiast niej przez kilka dni kwiczałam. Przyśpieszacz sprawdzi się w przypadku skóry łatwo opalającej się. Moja niestety taka nie jest, a szkoda, bo chciałabym być troszkę ciemniejsza. 

Soraya balsam utrwalający opaleniznę

Rozświetlający balsam utrwalający opaleniznę ze złocistymi drobinkami polecany jest do stosowania po kąpielach słonecznych oraz po wizytach w solarium, w celu podkreślenia opalenizny, nadania jej pięknego odcienia i przedłużenia jej trwałości. Z tego całego zestawu ten produkt najmniej przypadł mi do gustu. Nie przepadam za kosmetykami rozświetlającymi, napakowanymi złocistymi drobinkami. Efekt może i ładny jest, ale przy małym dziecku nie wskazany. Zresztą takie produkty brudzą ubrania, drobinki migrują, a ja świecę się jak choinka. Balsam również przyjemnie pachnie, dobrze się rozprowadza i na pewno troszkę przedłuża opaleniznę, ale szału nie ma. Wolę olejki, które nadają skórze zdrowy koloryt - naturalnie.

Bio oil olejek na blizny rozstępy

Bio Oil, olejek na blizny i rozstępy. Skuszona obietnicami producenta, kupiłam i stosowałam jakieś dwa lata temu. Niestety nie zauważyłam żadnego cudownego działania. Skóra była taka sama, jak po każdym innym tańszym olejku. Odpowiednio nawilżona, gładka i miła w dotyku. Nie ma co się oszukiwać, ale olejek nie usunie blizn i rozstępów. Może je tylko złagodzić i delikatnie wybielić. Po ciąży zostały mi liczne rozstępy na brzuchu. Na początku były czerwone i brzydkie, ale nie stosowałam specjalistycznych produktów, a w tym momencie są blade i mało widoczne, dlatego odpowiedni będzie każdy inny olejek. Cena 35zł za 60ml raczej nie zachęca do zakupu, a obietnice producent są mocno przerysowane.

Pewnie zapytacie, dlaczego olejek znalazł się razem z kosmetykami Soraya. Po pierwsze produkuje go ten sam producent Cederroth, a po drugie olejki mają zbawienne działanie na skórę i super podkreślają opaleniznę.

Zestaw kosmetyków otrzymałam od Blog media i widziałam go na co drugim blogu. :) Wiem, że macie dość, ale musiałam i ja napisać o nim słów kilka. Zawsze możecie pooglądać tylko obrazki :D. 

20 komentarzy:

  1. U mnie z tym opalaniem ostatnio różnie bo leki biorę, dlatego unikam ale ochrona zawsze się przydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt sporo o tych produktach jest w blogosferze :) Nad zakupem Bio Oil się zastanawiałam ale po przeczytaniu jednak z niego zrezygnuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten sam zestaw, ale nie ze wszystkiego korzystałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurde a wlasnie kusił mnie bio oil bo duzo os go zachwalalo jednak

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi akurat ten balsam rozświetlający najbardziej się podoba i uwielbiam takie produkty, ale najlepiej sprawdzają się na jakieś wieczorne wyjścia :) A co do Bio Oil to niestety też dałam się skusić reklamie a później zawiodłam się, bo doszłam do wniosku że wydałam pieniądze na zwykły olejek który niczym się nie wyróżnia. Takie kłamstwo powinno być karalne 😊
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ☺
    www.landofvanity.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja słyszałam, że Bio Oil fajnie działa..oj chyba się nie skuszę :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nad tym olejkiem zastanawiałam się bardzo długo, ale cieszę się teraz, że go nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten olejek Bio oil mnie interesował, ale chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie, na dużej ilości blogów można przeczytać o tych produktach :P. Mi akurat, raczej by się nie przydały :). Co do olejku, to czytałam o nim ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam :) kosmetyki Soraya do opalania stosuję od dawna

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie używałam tych kosmetyków. Ja wręcz przeciwnie - szybko się opalam i od razu na brązowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również otrzymałam te kosmetyki, ale jeszcze wstrzymuję się z ich recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie świetnie sprawdza się Soraya express bronze 3 w 1.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kosmetyki Soraya znam. Są ok chociaż szału nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam skład bio Oil dlatego gdy kupiła mi go mama nie byłam zadowolona. Jednak ku mojemu zdziwieniu sprawił, że rozstępy stały się białe, mimo że czerwone były przez ponad dwa lata i nie chciały stać się niewidoczne. Po olejku jak ręką odjął; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo widoczność rozstępów nie znika z dnia na dzień, ale z czasem. U mnie też były widoczne dość długo, a stosuje masę różnych olejków. Nie jestem przekonana, że nagle olejek spowodował bladość, choć na pewno w jakimś tam stopniu wpłynął. .
      Według mnie musi minąć 2-3 lata w zależności jaką mamy skórę i jak głębokie są rozejścia.
      Jeśli Ci pomógł, to tylko się cieszyć. :D

      Usuń
  16. Używałam icg w pracy sezonowej w Niemczech, sprawdziły sie idealnie, jednak nie obeszło sie bez poczatkowego "zrzucenia skóry" :(

    OdpowiedzUsuń
  17. lubię Sorayę ;)
    ale dobrze, że mówisz o tym olejku ;) bo juz wiem, że go nie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  18. a miałam kupić ten Bio Oil ! dzięki

    OdpowiedzUsuń
  19. Już czytałam sporo recenzji na temat tych kosmetykòw, ale raczej się na nie nie skusze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.