Moja córka już niedługo skończy 3 lata, a ja dalej stosuję różne produkty emolientowe, ( jeśli tak się je prawidłowo nazywa), apteczne. Uważam, że lepiej zapobiegać niż potem leczyć. Dla przypomnienia powiem, że dziecko urodziło się z bardzo suchą skórą, a ja nie wiedziałam jakie produkty powinno się stosować. Pomogły mi kosmetyki Oillan i bardzo długo ich używałam. Może kiedyś napiszę wpis dotyczący pielęgnacji skóry małego dziecka, a dziś opowiem o kosmetyku, który nie należy do najtańszych, ale kupiłam z ciekawości.
MUSTELA
HYDRA BEBE Mleczko nawilżające do ciała
dla dzieci i
niemowląt stanowi skuteczną ochronę przed drażniącymi czynnikami
zewnętrznymi. Wzbogacone o Cold Cream wzmacnia hydrolipidową warstwę
wysuszonej skóry. Długotrwale nawilża, odżywia i łagodzi naskórek dzięki
obecności gliceryny, olejków roślinnych (palmowego i słonecznikowego) oraz
niezbędnych kwasów tuszowych. Mleczko bogate w składniki o kremowej
konsystencji łatwo wnika w skórę i czyni ją delikatną, jędrną i odprężoną.
Moja opinia:
● Opakowanie praktyczne z wąską górą i szerokim dołem, stabilne, nie
przewraca się, a pompka ułatwia aplikację i dozuje odpowiednią ilość produktu.
● Konsystencja koloru białego, lekka, a zarazem bardzo treściwa, dlatego bardzo fajnie nawilża, szybko się wchłania pozostawiając delikatną tłustą warstewkę.
● Wszystkie te plusy przemawiają na korzyść tego produktu, ale jest jeden minus (poza ceną), który skreśla kosmetyk automatycznie. Minusem jest bardzo intensywny zapach, który przypomina proszek wąchany bezpośrednio z opakowania, połączony z nutą ziołową. Zapach utrzymuje się w trakcie aplikacji i jest wyczuwalny również na skórze długo, długo po.
● Zapach wydawał mi się bardzo przyjemny na samym początku, do czasu, gdy sama się nim nie wysmarowałam od stóp do głów i już po kilku minutach jego intensywność zaczęła drażnić mój nos i gardło. Ja wiem, że o gustach zapachowych się nie dyskutuje, ale kosmetyk jest dla malutkiego dziecka od 1 dnia życia. Nie rozumiem w jakim celu producent wprowadził tak mocny zapach.
● Ja za swoje 300 ml opakowanie zapłaciłam około 40 zł i raczej nie będę więcej go używać. Jeśli wszystkie kosmetyki Mustela mają taki zapach, to na tym produkcie kończy się moja ciekawość.
Gdyby nie ten natrętny, intensywny zapach mleczko byłoby całkiem fajne dla małego dziecka, ale niestety, nie polecam. Za taką cenę mamy inne bardzo przyjemne i delikatne kosmetyki dla maluszka, jak np; Oillan, Oilatum.
Dokładnie intensywny zapach dla dziecka odpada ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam doświadczenia z takimi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak zareagowałabym na ten "aromat" :D ale mycha fajna :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńFakt dość wysoka cena.
OdpowiedzUsuńnie lubię zbyt perfumowanych kosmetyków dla dzieci, poza JOHNSON'S Baby z lawendą:)
OdpowiedzUsuńA wiesz zdecydowanie bardziej przekuła moją uwagę ta cudna myszka. Słodziak z niej.
OdpowiedzUsuńoj jeśli ma tak intensywny zapach to nie fajnie
OdpowiedzUsuńCzasami właśnie takie produkty mają zapach bardzo intensywny i ostry.Trzeba mieć swój ulubiony i sprawdzony to najlepsza metoda;)
OdpowiedzUsuńmam dwa maluszki i wiem jak trudno kupic cos co spasuje do ich wrażliwej skó a zapach to od razu dyskfalifikuje !Pozdrawiam kasia
OdpowiedzUsuńja kiedyś dorwałam próbkę tego balsamu w aptece i mi się nie spodobał, a co tu dopiero maluszka tym smarować. jak mysle sobie o pielegnacji dziecięcej skóry to myślę, że jak kiedyś dorobię się swojej dzidzi to chyba postawię na naturalne oleje i ewentualnie jakieś kremy diy... no nie wiem okaże się za parę lat co wymyśle :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę i nie byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek mustella, mleczko też i dla mnie nie miało chyba zapachu. A jak był, to delikatny ;p
OdpowiedzUsuńFaktycznie dziwne, że taki mocny zapach dla dzieciaczka...
OdpowiedzUsuńO nie, unikam mocnych, intensywnych zapachów w kosmetykach dla dzieci
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu.
OdpowiedzUsuńJa mam emolientowy krem nawilżający do skory i ciała, jest dla cery atopowej więc nie szkodzi dzieciom. Niedługo zrecenzuję ten krem, jest idealny :)
OdpowiedzUsuńZ zapachem rzeczywiście przesadzili. Aż dziw, że zdarzyło się to tak dobrej firmie.
OdpowiedzUsuńA ja testuję mleczko z Dzidziusia i zapach ma delikatny i przyjemny
OdpowiedzUsuńTez nie lubie mocnych i intensywnych zapachow, a dla dziecka to juz w ogole odpada.
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam próbki Mustela i sprawdzały się u mnie dobrze, te kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńMOge Ci z czysym serduchem polecić balsam do ciała dla dzieci firmy LetiAt4 rewelacja bezzapachowy
OdpowiedzUsuńoj cena może naprawdę zniechęcić.
OdpowiedzUsuńMy z musteli mamy kilka kosmetyków dla maluszka i dla mamy, uwielbiamy je ba są świetne.
OdpowiedzUsuńja też nie użyłabym takiego kosmetyku u dziecka.
OdpowiedzUsuńJa również nie odważyłabym się stosować tak silnie aromatycznych kosmetyków u swoich dzieci... Wszystko powinno być delikatne. Uważam, że dziecko nie powinna odczuwać mocnych zapachów, powinno się koncentrować na wszystkich zapachach z otoczenia...
OdpowiedzUsuńMyślę, że raczej postawiłabym na tańszą markę dla maluchów.
OdpowiedzUsuń