Green Pharmacy balsam do ciała RÓŻA i IMBIR regenerujący z efektem ujędrniania.



Dawno temu miałam masło do ciała o zapachu różanym z tej firmy. Kupiłam pod wpływem chwili i potem bardzo tego żałowałam, ponieważ zapach był bardzo nachalny i zbyt intensywny. Kosmetyki Green Pharmacy mają jak dla mnie bardzo niespotykane nuty zapachowe i przed zakupem koniecznie trzeba je powąchać. W ramach uczestnictwa w klubie Elfa Pharm wybrałam ponownie różę, ale tym razem w wersji balsamu do ciała. Mimo niechęci, jaka darzyłam masło, balsam wywołał pozytywne zaskoczenie. Doszłam do wniosku, że  wraz z upływem czasu zmieniają się przyzwyczajenia, nuty zapachowe, albo na plus produkty :D



Inspiracja Naturą. Aromatyczna przyjemność i pielęgnacja lekką, nietłustą emulsją, która wygładza, poprawia jędrność i regeneruje. Odnowa warstwy lipidowej i skuteczne nawilżanie przywracają skórze piękno. Powraca gładkość, jedwabista miękkość i elastyczność. Ulga dla skóry suchej, łuszczącej się i wrażliwej. Wchłania się szybko i delikatnie otula zmysłowym zapachem. Kwas hialuronowy i pantenol są siłą nawilżania. Olej z płatków szlachetnej róży piżmowej i witamina E łagodzi, odżywia, regeneruje.Ekstrakt z imbiru poprawia ukrwienie, neutralizuje wolne rodniki, działa przeciwbakteryjnie i dostarcza orzeźwienia.

Moja opinia: 
● Wygodna plastikowa butelka z pompką. Opakowanie stabilne, nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu. Szata graficzna przyjemna dla oka.
● Zapach delikatny, łagodny, subtelny unosi się chwilę po aplikacji. Zdecydowanie bardziej przyjemny od masła o którym wspomniałam na wstępie.
● Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i od razu można się ubrać.
● Dobrze nawilża, ale raczej do bardzo suchej skóry bedzie zbyt lekki. Nie podrażnia, nie uczula.
Dostępny w kilku wariantach: nagietek i zielona herbata, aloes i mleko ryżowe, oliwka z olejem arganowym, owies i rumianek,  
● Cena około 14 zł za 500ml


25 komentarzy:

  1. Gdzie można coś takiego kupić? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy jest ten balsam. :) Już ten zapach mnie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też sięgam po kosmetyki tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Green Pharmacy wielbię za szampony :) teraz obecnie testuję kremik do twarzy od nich, ale balsamu owego nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że zielona herbatka przypadłaby mi do gustu;*
    Bardzo dobrze że się sprawdził i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze;*

    Buziaki;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wersja róża i imbir u mnie by nie przeszła, bo nie lubię tych zapachów. Ale nagietka z zieloną herbatą chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za różanym zapachem w kosmetykach..

    OdpowiedzUsuń
  8. Parafina na drugim miejscu :/ ale że nie zostawia tłustej warstwy , to dla mnie zaskoczenie. Raczej go nie kupię bo za taką cenę znam lepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię różany zapach więc pewnie balsam spisałby się u mnie na medal :) ale chętnie spróbowałabym też tego z aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W mojej osiedlowej aptece jest cała szafa z kosmetykami tej firmy. I tak przechodzę, obok niej i przechodzę i chyba zaryzykuję i się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. chętnie wypróbowałabym inną wersję zapachową ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja stronie od kosmetyków Green Pharmacy, kiedyś narobiły mi takiego zamieszania na glowie że nie sięgam od nich po nic ! :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mam ten balsam, okazał się być całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja lubię jak coś pachnie różą - miałam płyn do kąpieli i pachniał bardzo słabo.

    OdpowiedzUsuń
  15. A gdzieś czytałam własnie że ten zapach jest specyficzny i nie przypada do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam kosmetyki Green Pharmacy :) Balsam fantastyczny. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Warto sie skusić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawi mnie zapach, ale dla mnie poziom nawilżenia mógłby być zbyt słaby :(

    OdpowiedzUsuń
  19. No to nie bardzo dla mnie, jednak ja to suchotnica jestem okropna :D
    A co do zapachów - racja.
    Miałam ich żel do hig.intymnej i wg mnie miał zapach moczu :D
    Nie siadł mi wybitnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. nie wiedziałam że Green Pharmacy ma balsamy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajny produkt o slicznym zapachu! Niestety nie znam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam go w zapasach ale jeszcze nie używałam, czeka na swoją kolej :) Mam nadzieję że polubię się z nim :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam, ale ten zapach róży mnie ciekawi. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.