Lubię firmę Fitomed postanowiłam, więc przetestować nowość, która pojawiał się na lato. Krem numer 9 odcień słoneczny. Chciałam, aby moja skóra wyglądała jak muśnięta słońcem i miała naturalny odcień. Zobaczcie, co wyszło z mojej zachciewajki. Zapraszam na recenzję :D
Zanim napisze o kremie kilka słów o płynie do higieny intymnej, który stanowi bardzo uniwersalny produkt i można go w sumie zastosować do mycia każdej partii ciała, gdy braknie nam jakiegoś produktu. Zapach neutralny, ziołowy. Produkt nie podrażnia, nie uczula, świetnie oczyszcza i zapewnia uczucie świeżości, komfortu na bardzo długi czas. Ewentualne podrażnienia skutecznie niweluje i kosztuje niecałe 10 zł, więc za ta cenę myślę, że warto.
Mój krem nr 9 - 50 ml karotenowy odcień słoneczny odżywczo-nawilżający do cery
mieszanej
Produkt wielozadaniowy. Składniki naturalne kremu
charakteryzują się słabym działaniem neutralizującym promienie UV. Obecne
antyoksydanty (m.in. beta karoten, witamina E, karotenoidy i flawonoidy)
wychwytują wolne rodniki, powstałe pod wpływem ekspozycji na słońce. Obecność
oleju marchwiowego o intensywnie pomarańczowym zabarwieniu w sposób naturalny
lekko koloryzuje skórę nadając jej przejściowy słoneczny odcień. Krem
przyspiesza zdrowe opalanie. Po sezonie letnim odżywia, wyrównuje opaleniznę i
przedłuża jej złocisty odcień.
O kremie miałam niestety dziwne wyobrażenie i nie tego oczekiwałam. Nie przepadam za smarowaniem się balsamami brązującymi i innymi produktami, które w jakiś sposób zmieniają zabarwienie naszej skóry. Zawsze boję się ewentualnych odbarwień i nieestetycznych plam.
Konsystencja żółta, co zresztą widać z daleka. Smarując twarz nasze dłonie również są żółte, koniecznie trzeba je umyć. Nie jest to komfortowe, bo nie chcący możemy ubrudzić ubranie. Po aplikacji twarz robi się żółta jak u chińczyków. Krem szybko się wchłania jednak ten żółty odcień pozostaje i w miarę codziennego stosowania pogłębia się. Moja skora twarzy jest jasna i żółty odcień, a biała szyja nie wygląda efektownie. Można stosować na noc (choć bałabym się o poduszkę), bo raczej na dzień pod makijaż nie nadaje się, ponieważ uczucie lepkości, tłustości pozostaje. Krem nie pachnie niczym szczególnym, ale zapach wcale mnie nie zachęca do używania. Produkt mnie rozczarował i szybko zakończyłam z nim swoja przygodę.
Cena 27 zł tutaj
też po tym kremie nie miałam cery muśniętej słońcem, tylko muśniętą żółtaczką :D
OdpowiedzUsuńdokładnie człowiek wygląda jakby był chory :D
UsuńOj, krem mnie nie zachęca bo nie lubię takich wynalazków. Żelu do higieny intymnej nie znam. Obecnie mam swój ulubiony z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńO mamo, ale żółty ;) Wygląda jakby był z kurkumą ;) Szkoda, że w ogóle się nie sprawdził, ale patrząc na kolor mazi w słoiczku, nie dziwię się, że szybko zakończyłaś z nim przygodę;) Swoją drogą skoro wypuszczają taki krem to mogliby go przetestować (a może to zrobili) i nie wiem jak można sprzedawać taki bubel:)
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę i teraz się cieszę, że jednak się nie zdecydowałam. Obawiam się, że po użyciu wyglądałabym jakbym miała żółtaczkę :( Poza tym nie cierpię kremów, które pozostawiają na skórze wyczuwalny film.
OdpowiedzUsuńBardzo interesuje. Nie ten krem choc nie wiem jak sie zachowa na mojej bladej twarzy: )
OdpowiedzUsuńO kurcze, nieciekawy ten krem. Lepiej uważać no chyba, że ktoś lubi taki odcień ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Skusiłabym się na ten żel do higieny.
OdpowiedzUsuńTo głupie ale mimo, że jestem blada jak ściana to i tak mnie ten zółtek kusi jak nieszczęście :D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonują te produkty :)
OdpowiedzUsuńojejku ale piękny kolor kremu,szkoda że się nie spisał;(
OdpowiedzUsuńMnie także nie przekonują te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam zamówić ten żel i odebrać w aptece tylko chcieli by koszt przekraczał jakąś kwotę, więc musiałam się wycofać. Chętnie kiedyś go wypróbuję, bo polubiłam tę firmę.
OdpowiedzUsuńnie wyobrazam sobie zeby przy mojej bladosci miec zolta buzke :O krem raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńTemu kremikowi mówię zdecydowanie NIE, ten żółty kolor przeraża mnie :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten żel, był bardzo fajny
OdpowiedzUsuńW takim razie będę się trzymała jak najdalej od tego kremu :D
OdpowiedzUsuńCiekawe haha :D Nie no, też nie wpadłabym nawet na pomysł, by kupić takiego cudaka. Mam ochotę na inne kremy tej firmy, które zdecydowanie nie barwią skóry. Możesz coś polecić ?
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów z fitomed, to jest mój drugi i też nie jestem z niego zadowolona.
UsuńNie doradzę Ci nic w temacie twarzy, bo ostatnio dopadł mnie trądzik na linii żuchwy i walczę.
ale kolor tego kremu :O
OdpowiedzUsuńOj troszkę mnie nie zachęca ten krem bo obawiam się tej wspomnianej żółtaczki. A żelu do higieny intymnej nie znam. Póki co jestem wierna Ziaji :)
OdpowiedzUsuńŚrednio mnie przekonał ten produkt.
OdpowiedzUsuńOj - nieciekawy ten krem.
OdpowiedzUsuńZolta, to ja zostac nie chce, wiec sobie odpuszcze ;D Za to plyn do higieny mnie zainteresowal, ma fajny sklad i chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńoj... nie, ten krem to też nie dla mnie :p ale płyn chętnie bym zobaczyła u siebie ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jakiś brązujących kremów itd. Nawet bym nie zwróciła uwagi na niego ale może to i lepiej bo nie grozi mi efekt chińczyka ;)
OdpowiedzUsuńten krem nie nadaje się dla bladej cery, bo żółty odcień murowany. Ja stosowałam go na opaloną twarz i nie miałam skóry chińczyka a delikatnie pogłębioną opaleniznę, twarz też szybciej łapała słońce, o co było nie trudno spędzając czas na zewnątrz z dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńŻel wydaje się bardzo dobry, że chętnie bym go wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńkolor kremu zabójczy :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze krem to taka zolta farbka :)
OdpowiedzUsuńkolor ma przerażający :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że zabarwia :D a mógłby być taki dobry produkt :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym kremem, ale widzę, że raczej nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że fajnie sprawdzi się ten krem, a tu taka lipa :/
OdpowiedzUsuńO tym kremiku już różne opinie czytałam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym kremie pozytywne opinie, widocznie niektórym służy, ale po Twoim opisie nie użyłabym jego :) Również nie przepadam za produktami, które po wsmarowaniu zmieniają kolor skóry - żółta cera - o nie!
OdpowiedzUsuńżel stosuje i sobie go chwalę :)
OdpowiedzUsuńTeż zawiodłam się na tym kremie :( Ale mogę polecić Ci fajny karotenowy krem od Laboratorium Ava. Spisuje się rewelacyjnie, a efekty stosowania widać dość szybko i ma bardzo przyjemny zapach :)
OdpowiedzUsuń