O tym tuszu słyszała pewnie nie jedna z Was i wcale się nie pomylę stwierdzeniem, że pewnie już każda go chociaż raz miała. Zawsze gdy w drogeriach była promocja zbierałam się z zamiarem zakupu ale, nigdy nie mogłam utrafić albo, po prostu wygląd przyprawiał o mdłości. Akurat robiłam zamówienie w sklepie on-line, więc wrzuciłam do koszyka słynny tusz, aby się przekonać jak to z, nim jest.
PUMP UP - PODKRĘĆ
SPOJRZENIE
Idealnie
wytuszowane rzęsy, piękne spojrzenie to cel naszego codziennego makijażu.
Dzięki tej maskarze bez użycia zalotki przygotujesz zniewalający makijaż
każdego dnia. Rzęsy będą podkręcone i podniesione. Specjalna wyprofilowana
sylikonowa szczoteczka w maskarze Pump up pozwoli Ci na precyzyjną stylizację
rzęs i dokładne ich rozczesanie
Moja opinia:
-żółte wąskie, opakowanie, szczoteczka silikonowa dość dziwny kształt. Po oględzinach niestety sceptycznie podeszłam do tuszu. Nie przepadam za wydziwianymi szczoteczkami, zdecydowanie wolę klasyczne kształty
-tusz otrzymałam świeży i nie otwierany, wiec jego konsystencja jest mokra, dość dużo nabiera się na szczoteczkę i moje długie rzęsy przy pierwszej warstwie skleja. Po nałożeniu drugiej warstwy efekt jest dużo lepszy
-ogólnie tusz bardzo fajny, jednak raczej do precyzyjnego makijażu, któremu trzeba poświecić chwilę uwagi, wtedy nasze rzęsy będą dobrze rozdzielone.Tak, na co dzień w szybkim malowaniu na moich rzęsach niestety, ale się nie sprawdzi, chyba że trochę podeschnie
-ładny czarny kolor, fajnie podkreśla rzęsy, szybko schnie dzięki czemu nie odbija się na powiece, nie kruszy się i nie osypuje w ciągu dnia, dobrze się go zmywa
-nie zauważyłam jakiegoś szczególnego pogrubienia i podkręcenia
-przystępna cena, która przemawia na jego korzyść - warto wypróbować, jednak zdecydowanie nie dorównał mojemu maybeline colsosal 100% black, który jak do tej pory jest dla mnie najlepszy.
-ładny czarny kolor, fajnie podkreśla rzęsy, szybko schnie dzięki czemu nie odbija się na powiece, nie kruszy się i nie osypuje w ciągu dnia, dobrze się go zmywa
-nie zauważyłam jakiegoś szczególnego pogrubienia i podkręcenia
-przystępna cena, która przemawia na jego korzyść - warto wypróbować, jednak zdecydowanie nie dorównał mojemu maybeline colsosal 100% black, który jak do tej pory jest dla mnie najlepszy.
-cena 8.90 w sklepie Dobrarada TUTAJ
macie pewność, że wasze produkty będą świeże i nie otwierane, więc polecam sklep.
macie pewność, że wasze produkty będą świeże i nie otwierane, więc polecam sklep.
Miałam i bardzo go polubiłam, chociaż zgadzam się, że jest jeszcze lepszy jak troszkę zgęstnieje. Lubię taki mocniejszy efekt na rzęsach i po dwóch warstwach efekt dla mnie był zadowalający. Jak dla mnie bardzo fajny tusz za grosze, sprawdzał się u mnie równie dobrze jak produkty z wyższej półki. Co ciekawe Miss Sporty ma bardzo podobny tusz z identyczną szczoteczką, ale nie sprawdzał się tak dobrze i szybko zgęstniał.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się do niego przekonać. Tusz jest głównym elementem mojego codziennego makijażu i ten dla mnie daje zdecydowanie za delikatny efekt.
OdpowiedzUsuńZa tą cenę chyba spróbuję:).
OdpowiedzUsuńJa go lubię, to mój ulubiony. Szczoteczka wymaga trochę uwagi, ale efekt jest tego wart. Żadną inną nie udało mi się tak unieść rzęs.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam tylko że można go dostać online! I to rzeczywiście zaleta, bo w Rossmannie łatwo jest trafić na taki, który już był odkręcany. Aż chyba sobie zrobię zapas.
Jak do tej pory to mój ulubiony tusz :) Używam go na co dzień, ładnie unosi rzęsy i fajnie się prezentuje z grubszą kreską eyelinera. Nawet siostra mi go podkradała i stwierdziła, że musi taki mieć, więc ostatnio ją w niego zaopatrzyłam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim wiele pozytywnych opinii ,ciekawy tusz,ciekawe jak by się sprawdził na moich rzęsach:)
OdpowiedzUsuńMam go , ale czeka na swoją kolej : (
OdpowiedzUsuńnie miałam tego akurat, ale osobiście nie mam przekonania do takich tuszy bo dla mnie zbyt szybko zastygają :(
OdpowiedzUsuńA ja właśnie go nie miałam, może kiedyś się skuszę :). Ząbki szczoteczki mi pasują. Na razie mam całkiem nowy tusz więc minie trochę czasu zanim nowy będę szukać.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam maskare z Loreala :)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Ze zdjęć widać że nie pogrubia i nie podkręca za bardzo.
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie miałam, ale lubię większy efekt WOW :)
OdpowiedzUsuńMój HIT ;) stosuję od lat i wieloma punkami mnie zaskoczyłaś ;p Szczoteczka nie jest dziwna- tak po prostu wyglądają szczoteczki, których zadaniem jest podkręcenie rzęs ;p Poza tym, do precyzyjnego makijażu duuuużo mi brakuje umiejętności, jednak samo malowanie nie sprawia mi żadnych kłopotów ani przy pierwszej, ani drugiej warstwie ;p
OdpowiedzUsuńprecyzyjny nie znaczy zaawansowany, ale powolny taki gdzie na wykonanie makijażu ma się czas
UsuńJa mam długie rzęsy, które łatwo skleić i tak się tutaj dzieje
Nie rozumiem uwielbienia dla tego tuszu:/ Jest dla mnie bardzo średni i nie robi efektu wow...
OdpowiedzUsuńNie miałam ale dużo o nim słyszałam:) ja już znalazłam swoje ulubione tusze i nie zamierzam zmieniać;)
OdpowiedzUsuńMam go na liście zakupowej, lubię Wibo zielony tusz i niebieski :)
OdpowiedzUsuńOj ja za nim nie przepadam zdecydowanie wole tusz lovely spectaculary me ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu kupić, ale mam jeszcze trzy tusze w kolejce do zużycia...
OdpowiedzUsuńUwielbiam go!! :) Wspaniale wydłużał mi rzęsy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tusz, znacznie bardziej niż colossala.
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńzajrze do tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie zdecydowanie wole maybeline colosal
OdpowiedzUsuńO świetnie, nie wiedziałam, ze można go dostać online! Mnie przypadł do gustu, chociaż wolę Wonder Lash od Oriflame :)
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNawet mnie specjalnie nie ciągnie do wypróbowania go, bo na promocjach, dokładając 10 zł, mam ulubione tusze z Maybelline ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie chce mieć. Jakoś żadne recenzje, nawet te najlepsze nie przemawiają do mnie.
OdpowiedzUsuńKasieńka
A dla mnie za tą cenę chętnie go wypróbueje.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze z nim styczności:)
OdpowiedzUsuńWolę tradycyjne szczoteczki dlatego nie jakoś nie mam większej ochoty na wypróbowanie tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńDziś właśnie ją kupiłam! :D Od jutra zaczynam testy i mam nadzieję, że się nie zawiodę :D.
OdpowiedzUsuńmiałam go, był dobry jednak ja wole tradycyjne szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Raczej nie przepadam za tanimi tuszami a to dlatego, że w większości powodują u mnie uczulenie i szybko się kruszą i zasychają. Ja od kilku dobrych miesięcy mam ten z RevitaLash. Od kilku dni też z Eveline, własnie jestem w fazie testów.
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka razy i całkiem fajnie się sprawdzał, efekt na co dzień był dla mnie wystarczający ;)
OdpowiedzUsuńosobiście mnie się nie podoba on na moich rzęsach. próbowałam. Na zdjęciu wyżej wygląda dobrze i pasuje do oczu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową słodką notkę :)
http://pastelowe-niebox.blogspot.com/2014/04/fruits-with-chocolate.html#comment-form
kupiłam go, ale na razie czeka aż wykończę inne opakowania :P
OdpowiedzUsuńdobra cena ;) wiec może się skuszę mimo, ze silikonowa szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńU mnie te tusze Lovely/Wibo się nie sprawdzają niestety..
OdpowiedzUsuńczytałam o niej bardzo dużo dobrych opinii i kiedyś ją raczej kupię :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, z powodu Twojej uwagi o świeżości tuszu :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jeśli chodzi o WIBO, lovely i inne kosmetyki - zamawiamy niewielkie partie ale bardzo często, mamy przez to gwarancję, że wszystko jest świeże i niedawno wyprodukowane. No a że nie otwierane - wiadomo :)
Nie mamy stacjonarnych Klientek, więc nikt nie otwiera kosmetyków i nie próbuje.
uzywałam raz i sie nie polubiliśmy :(
OdpowiedzUsuńMam ten tusz, jak dla mnie jest bardzo dobry. Używam już długo i na pewno kupię go teraz podczas promocji w Rossmannie.
OdpowiedzUsuń:*
Jestem go bardzo ciekawa, przy okazji promocji Rossmanowskiej na pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuń