Testuję wybrane kosmetyki Glam Shop. Gładzik, Zimna mocca, mozaikowy brązer, błyszczyk, pomadka.

Od bardzo dawna kusiło mnie wypróbowanie kosmetyków marki Glam Shop. Na Instagramie śledzę wychodzące nowości i zawsze na mnie wrażenie robiła kolorystyka i same opakowania. Miałam ochotę zakupić kalendarz adwentowy ale ostatecznie nie zdecydowałam się i wybrałam kalendarz marki Neonail z czego bardzo jestem zadowolona. Tak czy siak udało mi się w promocji zakupić kilka kosmetyków i w dzisiejszym wpisie chciałabym wam je pokrótce przedstawić.

Konturówka do ust Idealna - przybrudzony róż, kolor bardzo uniwersalny, sprawdza się w przypadku większości kolorów. Optycznie powiększa usta.

Matowa szminka do ust klasyczny róż - kolor bardzo ładny, ale konsystencja zupełnie nie trafiła w mój gust. Niestety na moich ustach wygląda mało efektownie. Podkreśla suche skórki i brzydko się zjada. Nawet po zastosowaniu skrobaczka, dalej nie wygląda dobrze.

Błyszczyk do ust Elegant - efekt tafli na ustach, kolor bardzo ładny, komfortowy na ustach, utrzymuje się długo.

Skrobaczek do ust. Tutaj zaskoczyła mnie jego konsystencja, bo spodziewałam się balsamu z peelingiem. Skrobaczek bardzo fajnie wygładza usta i jest mega wydajny. Po zastosowaniu wymagają nawilżenia, ale efekt jest tego warty. Minusem jest słaba higieniczność produktu, bo jednak ten naskórek na nim zostaje.

Kawowa brązer mozaikowy - bardzo twarzowy kolor, świetnie sprawdza się do konturowania.

Gładzik puder sypki. Niestety ten kosmetyk kompletnie mnie nie zachwycił. Nie lubię ciastka na twarzy i ciężkiej warstwy. W ostatnim czasie stawiam na promienną cerę a ten kosmetyk potrafi zniszczyć makijaż.

Na koniec do koszyka wrzuciłam taką w miarę uniwersalną paletę zimna mocca. W zestawie 9 prasowanych cieni. Cienie fajnie się aplikują i ładnie wyglądają na powiekach.

Podsumowując jestem zadowolona zamówienia, choć nie wszystkie kosmetyki spełniły moje oczekiwania. W planach mam wypróbowanie olejku do zmywania makijażu i pędzla kabuki.