Incandessence Avon zna chyba każdy. Ciekawa jestem z jakiego roku pochodzi ten zapach i kto jest jego twórcą. Szukałam informacji w czeluściach internetu, ale nic nie udało mi się znaleźć. Na pewno jest on już trochę na rynku, bo już jako nastolatka bardzo go lubiłam. U mnie w pracy koleżanki chwalą go sobie i często zamawiają. Najfajniejsze w nim jest to, że je jest mega trwały i na każdej osobie pachnie ciutkę inaczej. W dzisiejszym wpisie zabieram Was na spacer po ogrodzie pełnym kwiatów. Jeśli są chętnie, to zapraszam do dalszej części.
Zestaw Incandessence:
- woda perfumowana, dezodorant antyperspiracyjny w kulce, perfumowany spray, roletka.
Do całości można dokupić jeszcze balsam, dezodorant i perfumetkę. Tak swoją a drogą to taki zestaw idealnie nadaje się na prezent.
Pozwól Incandessence roziskrzyć Twój wewnętrzny blask i olśniewaj kobiecą energią.
Kategoria: kwiatowa
Nuty głowy: bergamotka, konwalia, biała brzoskwinia
Nuty serca: lilia trąbkowa, róża, mimoza
Nuty bazy: drzewo tekowe, goździk, kremowe piżmo
"W każdej kobiecie drzemie pierwotna, niespożyta energia życia. To czyste, ciepłe światło zainspirowało nas do stworzenia Incandessence. Chcieliśmy skomponować zapach, który wyrazi to nieskazitelne piękno i pozwoli mu przedostać się do świata widzialnego"
Patrząc z perspektywy czasu flakonik niewiele się zmienił. Dalej ma taki sam kulisty kształt. Jedyne, co można zauważyć, to brak zdejmowanej nakrętki. Psikadło zostało wbudowane w opakowanie, co znacznie przyśpiesza aplikację. Sam zapach jest niesamowity, kwiatowy, świeży. Intensywny, a zarazem na tyle delikatny, że nie jest męczący i nachalny. Utrzymuje się przez cały dzień. Czasem na drugi dzień nawet go czuję. Znakomicie sprawdzi o każdej porze roku, choć wiosną, latem, gdy ciepło najlepiej się rozwija i współgra z otaczającym nas otoczeniem. Odzwierciedla atmosferę wiosny, kwiatów w pełnym rozkwicie. Perfumy te łączą w sobie klasykę i iskrzące piękno kwiatów wraz z odrobiną prowokującej atrakcyjności korzennego aromatu.
Jeśli lubicie kwiatowe zapachy, to serdecznie polecam.
Mam ale wodę toaletową i to jest jeden z lepszych zapachów z tej firmy.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Znam go od ok 20 lat! Podobał mi się, koleżanka dała mi go na 18-stkę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zmienili opakowanie, poprzednie było bardziej eleganckie.
Kiedyś często używałam tego zapachu i bardzo go lubiłam :) Potem trochę mi się znudził, a poza tym przyszły inne zapachy i o nim zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńIststnOs dostałam ten zapach i się rozczarowałam. Po godzinie nie było już go czuć.
OdpowiedzUsuńJa to jakoś do kosmetyków i perfum katalogowych przekonać się nie mogę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nuty zapachowe, myślę że by mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńPamiętny zapach. Kiedyś bardzo często go kupowałam.
OdpowiedzUsuńPiękny zapach :)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej wpadam na avonowe zapachy :D
OdpowiedzUsuńno właśnie, ja ten zapach pamiętam jak byłam jeszcze nastolatką, muszę koniecznie sobie go przypomnieć ;)
OdpowiedzUsuńZapach młodości .. moja mama kiedyś używala :D
OdpowiedzUsuńTen zapach był kiedyś hitowy - niestety zmieniły się trochę nuty zapachowe albo skład, bo nie pachną już tak pięknie jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńKlasyk, którego nie znam :D Kiedyś wąchałam od koleżanki, ale nigdy nie przekonał mnie do siebie na tyle, żeby skusić się na flakonik ;)
OdpowiedzUsuńMój ukochany zapach, właśnie wczoraj wrzucałam z nim zdjęcie na instagram.
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach od wielu lat. Marka Avon świetnie się sprawdziła wprowadzając tą perfume na rynek
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubię i uzywam czase.
OdpowiedzUsuńNie mniej z avonu najbardziej podobał mi się sunny skies, był obłędny i bardzo mi go brakuje
dawno temu miałam ten zapach, bardzo ładny, mam do niego sentyment :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy Avon. Kiedyś byłam jego fanką
OdpowiedzUsuńkiedyś monotonnie używałam tych zapachów, jednak na dzien dzisiejszy jest dla mnie za słodki.
OdpowiedzUsuńLubię perfumy od Avon ale jakoś ten szczególnie nie podpadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZapach jest piękny, ale mi już niejednokrotnie zafarbował bluzkę :D
OdpowiedzUsuńOj fajne wspomnienia mam z Incadense!
OdpowiedzUsuńUwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach :) Kiedyś go używałam i mile go wspominam :)
OdpowiedzUsuńKwiatowe zapachy lubię, ale nie wiem, jak to się stało, ale ja tych zupełnie nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuń