Jak już wcześniej wspominałam kosmetyków kolorowych marki Oriflame nie znam, aż tak dobrze, jak pielęgnację czy perfumy. Zdecydowanie najbliższa jest mi pielęgnacja z każdej marki. Nie mniej jednak postanowiłam, że przetestuję trochę podkładów, a przy okazji kilka innych kosmetyków. Dzisiaj chciałabym Wam trochę opowiedzieć o podkładzie everlasting i bazie The One.
The One - baza zmniejszająca widoczność porów.
Cały czas szukam jakiegoś cudownego kosmetyku, który naturalnie, lub choćby wizualnie zniweluje moje pory na policzkach. Do tej pory jeszcze nic takiego nie znalazłam, a miałam w posiadaniu sporo różnych produktów. Skuszona pięknym zdjęciem w katalogu nabyłam nieznaną mi wcześniej bazę pod makijaż. Recenzje miała całkiem przyzwoite, więc nie namyślając się zbyt długo przystąpiłam do testów. Konsystencja wygląda, jakby miała nadawać kolor, ale bez obawy, po nałożeniu jest bezbarwna. Tuż po aplikacji skóra staje się jedwabiście gładka, jakby satynowa - uwielbiam ten efekt. Podkład dobrze się rozprowadza i co najważniejsze dużo lepiej się trzyma. Skóra mniej się błyszczy i w ciągu dnia nie muszę jej pudrować. Jeśli chodzi o widoczność porów, to nie zauważyłam zbyt dużej różnicy.
Cena promocyjna 19,99zł
Podkład The ONE EverLasting - porcelain.
Przyznam szczerze, że wybór odpowiedniego koloru podkładu, to nie lada wyzwanie. Często mam z tym problem w drogerii, a co dopiero z wydrukowanego obrazka. Niestety tym razem chyba nie trafiłam i wybrałam zbyt jasny odcień. Podkład ma lekką konsystencję oraz średnie krycie. Jak dla mnie krycie jest zbyt słabe, a nakładanie kolejnych warstw sprawia, że podkład wchodzi w pory podkreślając je. Niestety u mnie nie wygląda, to ładnie. Trwałość całkiem przyzwoita o ile wcześniej go przypudrujemy. Cena promocyjna 14,99zł
Podsumowując: Baza jest fajna i zostawię ją sobie na specjalne okazje, a podkład nie do końca spełnił moje oczekiwania, dlatego powędrował do koleżanki.
Od czasu kiedy ostatni raz mialam podklad tej podmarki Oriflame minelo sporo czasu. Nie orientuje sie jakie sa teraz nowosci, jednak moje spotkanie nie bylo z efektem wow, bo podklad byl dla mnie za chlodny i mial mnostwo rozowych tonow.
OdpowiedzUsuńthese look fantastic dear & so much interesting info..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Ja z Oriflame używałam jedynie balsamów do ust :)
OdpowiedzUsuń.. i te pędzelki:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, wydaje sie ciekawa. Pedzelki urocze <3
OdpowiedzUsuńOd kosmetyków bardziej zainteresowały mnie pędzle 💞
OdpowiedzUsuńOriflame kolorowka chyba nie dla mnie 😜
OdpowiedzUsuńCzasem można trafić na jakąś perełkę
UsuńMiałam trochę kosmetyków z serii the One od Oriflame i nie byłam do końca zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę ich pielęgnację, niż kolorówkę
UsuńA ja zupełnie odwrotnie😊 według mnie pielęgnację mają przeciętną,a kosmetyki do twarzy niestety mnie podrażniają. Ten podkład jest moim ulubionym podkładem od wieeeluuu miesięcy 😊
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, chociaż nie moja bajka. Natomiast bardzo podobają mi się zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńMam ten podkład i dokładnie ten sam odcień. I wiesz co? Jest dla mnie za ciemny :D Mam straszny problem z podkładami, ale u mnie prawie zawsze właśnie w tę stronę, źle je dobieram - praktycznie wszystkie są zbyt ciemne, a jeszcze zazwyczaj ciemnieją w trakcie zastygania :( Nie jest jakiś rewelacyjny, ale tak na co dzień może być ;)
OdpowiedzUsuńTo może spróbuj podkładów mineralnych. Można stopniować krycie i kolory fajnie stapiają się ze skórą.
UsuńZ Oriflame dawno nic nie miałam. Baza mnie jednak zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale pędzelki przykuły moją uwagę!
OdpowiedzUsuńNie mam kontaktu z tą marką. Skoro baza nie zmniejsza widoczności porów to nie jesr dla mnie
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam nic z Oriflame teraz zamówiłam sobie perfumy, zobaczymy czy będą trwałe
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad zakupem tego podkładu, ale ostatecznie zdecydowałam się na zakup innego tej marki. Też wybrałam trochę za jasny odcień, ale jak się przypudruję, to jest ok ;)
OdpowiedzUsuńdawno nic nie miałam z ORI. fajne masz te pędzle.
OdpowiedzUsuństrasznie podoba mi sie kolorystyka tego zdjecia
OdpowiedzUsuńNie dla mnie to jakaś porażka ten podkład... :/
OdpowiedzUsuń