Mam dylemat i tak się zastanawiam, gdzie ja będę w nowym domu składować puste opakowania. Muszę coś wymyślić, bo raczej nie zamierzam zrezygnować z tego rodzaju wpisów. Na pewno następnym razem wykonam lepsze zdjęcia. Jak zwykle denko fotografuję w pośpiechu i nie specjalnie przykładam się do jakości. Swoją drogą zdjęcia suszarki (wcześniejszy post) wykonałam na nowej szafie i efekt bardzo mi się podoba. Niedługo pokażę Wam małe domowe co nieco, a teraz zapraszam na takie słabe denko.
Skinfood black sugar maska złuszczająca. Taką saszetkę otrzymałam w Sephora podczas zakupów. Bardzo fajny kosmetyk. Peeling złuszcza martwy naskórek, a jednocześnie nawilża skórę. Niestety pełnowymiarowy kosmetyk jest dość drogi, więc nie planuję zakupu.
Isana żel do mycia ciała. Dobrze się pieni, przyjemnie pachnie, niska cena.
Delia Camelo farba do włosów, którą otrzymałam w Shiny Boxie. Całkiem spoko, jak za tak niską cenę. Skalp podczas trzymania mnie nie szczypał, a i kolor długo się utrzymuje. Jestem pozytywnie zaskoczona.
Lirene Men żel do golenia. Przyjemny zapach, nie podrażnia, wydajny. Dzięki niemu nie miałam czerwonych kropek. Na pewno kupię ponownie.
Oriflame milk&Honey peeling do ciała. Bardzo go lubię i często do niego wracam. Mega wydajny.
Orientana maska ze śluzu ślimaka - mój hit. Kupuję systematycznie.
Skin 79 maska rozświetlająca - dobre nawilża i ta akurat nie uczula. Czytałam wiele negatywnych opini właśnie o maskach tej marki, jakoby uczulały. Mnie na razie tylko jedna nie spasowała.
Natura Care peeling enzymatyczny - ja nie widzę efektów działania takiego peelingu.
Resibo płyn micelarny - daje sobie radę z delikatnym makijażem, Ze zmywaniem mocnego już ciężko sobie radzi. Nadaje się do stosowania jako tonik. Szału nie ma, ale zużyłam.
Resibo tonik mgiełka - mój hit. Mam już kolejne opakowania w zapasie.
Mincer serum do dłoni i paznokci. Bardzo dobrze nawilża, wygładza, ale opakowanie szklane trochę nie przemyślane. Pod koniec ciężko wydobyć zwartość. Ogólnie jestem zadowolona i na pewno bym kupiła ponownie, gdyby kosmetyk był dostępny w tubce.
Sally Hansen płyn do skórek. Miałam go bardzo długo i byłam z niego zadowolona. Obecnie mam dobre nożyczki/cążki i nimi wycinam skórki.
Cettua maska do twarzy - lubię te maski i często przewijają się one przez moje denka. Dobrze nawilżają.
Cremorlab maska do twarzy - maska nawilża i fajnie chłodzi. Nakładanie ich to sama przyjemność.
To by było na tyle. Denko jest niewielkie, bo sporo kosmetyków mam w rozjazdach. Trochę w starym domu, a trochę w nowym. Sporo też rozdałam, bo jak zaczęłam pakować, to mnie ilość przeraziła. :D Myślałam, że mam tego niewiele, a jednak.
Miałyście coś z mojego denka?
Mnie też czeka przepakowywanie kosmetykó z powodu przeprowadzki. Już zaczynam się tego bać:)
OdpowiedzUsuńnie miałam, kusi mnie tonik resibo:)
OdpowiedzUsuńJa miałam plasterki na nos ,ale te niebieskie :-D haha i sprawdziwy sie bardzo fajnie, buziaki!
OdpowiedzUsuńFaktycznie skromne denko, raczej nie miałam tych produktów
OdpowiedzUsuńWcale nie takie małe jest to denko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę Resibo :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie maska z Orientany.
OdpowiedzUsuńNa tonik z Resibo mam ohote od bardzo dawna :)
OdpowiedzUsuńmiało być *ochotę :)
OdpowiedzUsuńFajne denko. Ja ze względu na zbieranie pustych opakowań nie będe się za to zabierać
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam tonik-mgiełkę od Resibo ;)
OdpowiedzUsuńNie takie ubogie to denko ;) Z Resibo czaję się na balsam do ciała, tylko cena trochę zaporowa. Na bank za to kupię Black sugar mask. Jest fenomenalna.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, farba fajna ;)
OdpowiedzUsuńPłyn do skórek miałam ale u mnie strasznie powoli schodził i oddałam go mamie. Ogólnie kosmetyki resibo bardzo mnie kuszą nie wiem jak u mnie by wypadły natomiast chciałabym wypróbować olejek do demakijażu serum i mgiełkę.
OdpowiedzUsuńDenko wcale nie jest takie małe :) Bardzo lubię żele Isany.
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozważam zakup kosmetyków Resibo :)
OdpowiedzUsuńchyba muszę zerknąć na ten tonik Rosibo:)
OdpowiedzUsuń