Moda na matowe pomadki nie przemija. Cały czas producenci prześcigają się w tworzeniu nowych formuł i konsystencji. Kobo nie zapomniało też o fankach błyszczyków i marka wypuściła na początku roku 6 cukierkowych odcieni. Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy i na co dzień preferuję błyszczyk. Jeśli też lubicie, gdy wasze usta błyszczą, to zapraszam na wpis.
Błyszczyk do ust dający efekt lustrzanego połysku. Zawarte w formule woski, olejki oraz polimery nawilżają usta i dają natychmiastowy efekt wygładzenia.
101 Glam Nude,102 Frozen Tulip, 103 Desired Carmine,104 Ruby Cloud,105 Lechee Delight,106 Coral Star
Lubię błyszczyki, które już przy pierwszej warstwie ładnie i bezproblemowo pokrywają usta delikatny, błyszczącym kolorem. Niestety tutaj tego nie ma i mogłabym w nieskończoność maczać pędzelek w tubce, a i tak nie otrzymuję zadowalającego efektu. Nabiera się zbyt mała ilość, a pędzelek jest taki jakby suchy. Po prostu ten produkt nijak nie klei się równo do moich ust. Każda kolejna warstwa też niczego nie zmienia. Błyszczyki podarowałam mało wymagającej koleżance i ta jest nimi zachwycona. Jak widzicie co osoba, to inna opinia. Każdy ma inne wymagania i oczekiwania. Jedynym plusem tych błyszczyków jest przyjemny smak i cukierkowy zapach. Na ręce ładnie się prezentują, na moich ustach kiepsko. Cena około 15 zł Drogerie Natura.
Kto lubi błyszczyki ? Przyznawać się szybko :D
Ładne kolory chodź ja już zapomniałam o błyszczykach. Tylko maty! ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie są matowe, odzwyczaiłam się od takich błyszczących pomadek ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory☺
OdpowiedzUsuńChyba bym nie zadowolona z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńJa wolę matowe :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńlubię, choć częściej matowe używam ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię czasami użyć błyszczyka, ale trochę denerwuje mnie, że wszędzie zostawia ślady :D
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często sięgałam po takie iskrzące błyszczyki, ale ostatnio stawiam na maty.
OdpowiedzUsuńchyba by mnie nie zachwyciły :)
OdpowiedzUsuńU mnie błyszczyki raczej poszły w odstawkę na rzecz matowych produktów do ust. Chociaż czasem lubię sięgnąć po coś delikatniejszego..
OdpowiedzUsuńKiedyś malowałam się błyszczykami namiętnie i to z takim wielkim drobinami brokatu. Totalna masarka ! ;)
OdpowiedzUsuńśliczne kolory:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami, ale kolor 105 mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolorki ładne, ale też mi nie przypadły do gustu. Matowe lepsze.
OdpowiedzUsuńnie jestem ich fanką zdecydowanie wole matowe pozycje :) ale wyglądają fajnie
OdpowiedzUsuńRaczej nie moja bajka ;) Bynajmniej taka forma błyszczyku. Bo posiadam z Celi i tamte mają fajne krycie, te widzę nie do końca.
OdpowiedzUsuńJa jednak pozostaję wierna matowym produktom do ust :)
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio faze na błyszczyki, ale zimowa pora nie sprzyja, bo usta przyklejają sie do szalika :D
OdpowiedzUsuńnie dla mnie błyszczyki
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jak lustro :)
OdpowiedzUsuń