W dzisiejszych czasach wybór produktów, urządzeń do golenia jest ogromny. Bardzo często przed zakupem mamy mętlik w głowie i same nie wiemy jaką metodę walki z niepotrzebnymi włoskami wybrać. Ja też mam z tym problem, bo każda metoda ma swoje plusy i minusy. Uwielbiam testować nowe gadżety, które ułatwiają i pomagają nam w codziennej egzystencji. Dziś przychodzą do Was z nowością marki Veet. Już kiedyś pokazywałam na swojej wish liście podobne urządzenie, które chciałam zakupić, więc bardzo się cieszę z możliwości testowania.
Veet Sensitive Precision trymer do twarzy i ciała.
To idealne rozwiązanie dla włosków na wrażliwych częściach ciała, ponieważ zapewnia delikatne przycinanie i dokładne konturowanie wrażliwych obszarów ciała.
Zawartość opakowania:
Dwustronna, precyzyjna głowica tnąca 16 mm oraz 6 mm
Regulowana końcówka grzebieniowa do skracania włosków
Głowica tnąca 20 mm. Nakładka do przechowywania dwustronnej końcówki
2 oraz 4 mm nakładka grzebieniowa do skracania włosków
Biały woreczek do przechowywania trymera, bateria AA - dobrej marki, pędzelek do czyszczenia.
Moja opinia:
● Trymetr do ciała i twarzy marki Veet, to niewielkie urządzenie zasilane baterią. O dziwo tym razem do zestawu została dołączona dobrej jakości bateria Duracel, osobno umieszczona, z czego bardzo się cieszę. Pamiętacie recenzję elektrycznego pilnika w którym skrytykowałam baterie no name, które były już zamontowane w urządzeniu i na moje nieszczęście, wszystkie cztery wylane. Pilnik działał, ale zapach rozlanej baterii pozostał.
● Urządzenie otrzymujemy w plastikowym, jednorazowym blistrze, które po otwarciu nie możemy wykorzystać do przechowywania. Producent zadbał o przechowywanie i umieścił w środku biały, elegancki woreczek. Dzięki temu żadna końcówka nam nie zginie. Możemy też cały zestaw zabrać ze sobą w podróż, bo zajmuje niewiele miejsca.
● Dzięki Veet usuwanie zbędnego owłosienie, nigdy nie było tak przyjemne i proste. Nasze urządzonko ma kilka przydanych funkcji i końcówek, dzięki którym same możemy zdecydować czy włoski usunąć całkowicie lub może przyciąć do odpowiedniej długości.
-- Wąska końcówka fajnie sprawdza się do regulacji brwi, usuwania wąsika oraz ucinania pojedynczych włosków na ciele ( mi często takie pojedyncze włoski pojawiają się na żuchwie, okolicach piersi lub na znamionach, popularnie zwanych pieprzykami). Do niedawna usuwałam włoski nad górną wargą za pomocą wosku (bardzo bolało), ale potem przez długi czas moja skóra była czerwona i bardzo brzydko wyglądała. Veet rozwiązało mój problem i teraz nie muszę się już tym martwić. Wystarczy przejechać parę razy po skórze i włosów nie ma, a podrażnienie nie występuje. Jeśli chodzi o brwi, to usuwanie krótkich włosków jest dość problematyczne i czasem wolę wyrwać pojedynczy włosek pincetą, niż zrobić sobie niechcący dziurę w brwiach. Urządzenie okazuje się bardziej przydatne do skracania brwi, niż do regulowania
-- Szersza końcówka przeznaczona jest do okolic bikini, choć na dobrą sprawę możemy golić nią też inne miejsca. W sumie to od Was zależy, co do której części będziemy używać. Jedno jest pewne, urządzenie jest bezpieczne, proste w obsłudze i mało skomplikowane. Wystarczy założyć odpowiednią końcówkę, plus ewentualnie nasadkę, przekręcić i gotowe.
● Trymetr nie nadaje się do golenia nóg i dużych powierzchni. Golenie nóg trwało by wieczność i lepiej użyć maszynki. Jeśli chcemy ogolić nim pachy, to tylko czyste, gdy nie mam na skórze dezodorantu. Niestety pozostałość antyperspirantu spowoduje szybsze stępienie się ostrzy.
● Trymetr nie nadaje się do golenia nóg i dużych powierzchni. Golenie nóg trwało by wieczność i lepiej użyć maszynki. Jeśli chcemy ogolić nim pachy, to tylko czyste, gdy nie mam na skórze dezodorantu. Niestety pozostałość antyperspirantu spowoduje szybsze stępienie się ostrzy.
● Końcówki szybko się nagrzewają (ale nie są gorące), co według mnie jest normalnym zjawiskiem, choć mogę się mylić.
● Obie głowice można myć pod bieżącą wodą, ale najpierw należy ściągnąć je z urządzenia. Można też czyścić specjalnie dołączonym pędzelkiem. Producent zaleca również, aby raz na jakiś czas smarować ostrza olejem, co zapewni im dłuższą żywotność
Jestem zadowolona z trymera marki Veet. Dzięki niemu szybko usuwam niepotrzebne mi włoski, nie muszę walczyć z podrażnieniem, a przy tym oszczędzam sporo czasu. Można stosować go zawsze i wszędzie: idealny do szybkich poprawek, zawiera bogaty zestaw akcesoriów: pozwala na osiągnięcie pożądanego efektu na delikatnych częściach ciała bez obaw o skaleczenie. Takiego właśnie urządzenia mi brakowało i bardzo się cieszę, że go mam. Trymer dostępny jest np: w Rossmanie w cenie około 100zł ( bywają promocje i cena aha się w granicach 79zł)
Zainteresowałaś mnie tym trymerem ;-) Mam aktualnie firmy Idenwalt z Rossmann'a i nawet sobie radzi, ale nie ma tak szerokiej końcówki i ogólnie nie wygląda tak porządnie ;-)
OdpowiedzUsuńTo świetne i bardzo przydatne w życiu kobiety urządzenie
OdpowiedzUsuńpodobno nie usuwa maleńkich włosków
OdpowiedzUsuńnaprawdę potrzebny gadżet :) chciałabym mieć taki w swoim domu ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało mi się go testować z Ofeminin, byłam go strasznie ciekawa ;) Fajne cacko ;)
OdpowiedzUsuńJa też się zgłaszałam do testów różnych produktów tej marki na Ofeminin i też mi się nie udało.
UsuńMam porządny depilator i póki co wystarcza mi do depilacji pach, bikini czy nóg. No dobra.. rąk też. W innych miejscach nie miewam problemów z owłosieniem, więc taki sprzęt jest mi zbędny, niemniej jednak myślę, że to fajne urządzenie i cenowo także nie najgorzej.
OdpowiedzUsuńWow fajne urządzenie za taką cenę, gdy będę miała okazję to kupię :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie zastanawia jak to jest z tymi małymi włoskami? Podobno ich nie usuwa :/
OdpowiedzUsuńWedług mnie usuwa również te małe, ale trzeba je podebrać pod odpowiednim kątem
UsuńKusi mnie ten gadżecik 😉
OdpowiedzUsuńPrzydałby się, bo przez moje zakichane hormony mam problem z owłosieniem na twarzy (dość gęsty meszek). Czasami jadę to woskiem, ale tak jak mówisz, to trochę boli ;c Chyba poproszę Mikołaja o takie cudo :D
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała taki, kto wie, moze wkrótcę się zaopatrzę :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Chętnie bym wypróbowała to cudo :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio myślę o zakupie jakiegoś takiego produktu do usuwania włosków :) Mam niestety złe doświadczenia z depilatorami ;/
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o wosk, to warto prosić kosmetyczkę o taki specjalny, do wrażliwej cery. U mnie też sprawdza się smarowanie zwykłą Niveą, zamiast tymi specyfikami, które oferują w salonach. Ale fakt, boli. Za to nie jestem pewna, czy przycinanie meszka jest dobrym rozwiązaniem... Ale w sumie to nie golenie, tylko przycinanie. Chętnie przyjrzę się tego typu produktom bliżej :) Zwłaszcza że zbliżają się święta :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie !! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sprawdziłabym działanie tego trymera. Może sprawie sobie prezent na mikołaja.
OdpowiedzUsuńW sumie to całkiem fajny gadzet :D
OdpowiedzUsuńPrzydatna rzecz ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tym urządzeniem ;) po Twojej opinii chyba go zakupię :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to urządzenie i przydało by się do "wąsika" :)
OdpowiedzUsuńMogłabym go wypróbować :) i jestem ciekawa czy bym dała radę go używać :P u mnie jedynie przy twarzy to tylko lekki wąsik w kącikach ust który zazwyczaj wyrywam pincetą albo plastrami :)
OdpowiedzUsuńŚwietne narzędzie - naprawdę ciekawie się z niego korzysta. Doskonała robota!
OdpowiedzUsuń