Pamiętacie, jak pokazywałam Wam nowości marki Kobo? Wśród nich były matowe pomadki, które najbardziej były komentowane. Nie miałam jeszcze wychwalanych matów z Bourjois, więc nie będzie porównania, ale oglądając swatche w internecie wykończenie i trwałość w tym przypadku będzie całkiem inna. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdziły? Zapraszam.
Trwała, matowa pomadka z odżywczym masłem morelowym I kompleksem polimerów utrzymujących ją na ustach.
W celu utrwalenia matowego efektu po aplikacji odbić nadmiar pomadki chusteczką.
401 CRANBERRY MERINGUE
402 WATERMELON JUICE
403 CHERRY DRINK
404 LITCHI YOGHURT
405 PASSIFLORA TEA
406 RASPBERRY SHAKE
● Pomadce bardzo daleko do wykończenia matowego. Na ustach można zaobserwować raczej półmat lub wykończenie satynowe. Nawet odczekanie dłuższej chwili nie sprawi, że nasza pomadka będzie miała matowe wykończenie. Jeśli zaraz po pomalowaniu planujemy coś jeść i pić, to można spodziewać się odbitych ust na szklance. Lubi się wylewać poza kontur ust, dlatego należy uważać z ilością i nie przesadzać.
● Aplikator bardzo ładnie, precyzyjnie maluje. Zjada się w miarę równo i nie pozostawia nieestetycznych zacieków. Pachnie całkiem przyjemnie i w smaku nie wyczuwam jej.
● Z reguły produkty matowe wysuszają usta, dlatego wymagają intensywnej pielęgnacji przed aplikacją. Tutaj ze względu na dodatek masła morelowego nie jest konieczne ich dodatkowe nawilżanie. Pomadka nie wysusza ust i swoją konsystencja przypomina dobrze napigmentowany błyszczyk.
● Dostępne w 6 ciekawych odcieniach. Sztuka kosztuje 14,99. Dostępne w drogerii Natura. Na moich ustach utrzymuje się bez jedzenia i picia do 2 h.
kolorek 406 wpadł mi w oko
OdpowiedzUsuńpodoba mi się czerwony :)
OdpowiedzUsuń404 mi się bardzo podoba ;D
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze tych pomadek :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, zwłaszcza 402,405 i 406.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych pomadek, ale urzekł mnie kolorek 406 :)
OdpowiedzUsuńWszystkie fajne kolory, ale ja wolę bardziej delikatne.
OdpowiedzUsuń402 najlepszy :D
OdpowiedzUsuńPrzyjrzałam się im dosyć dobrze w Naturze i nie skusiły mnie do zakupu.Innego efektu oczekiwałam ;)
OdpowiedzUsuńmam numer 405 ;) jest fajny ale faktycznie mat jest słaby
OdpowiedzUsuńKolorek 405 powinien zawitać w moich kosmetycznych zbiorach. Właśnie takiej, matowej pomadki ostatnio poszukuję!
OdpowiedzUsuńBoskie kolorki :)
OdpowiedzUsuńTen nr 405 bardzo mi się podoba, myślałam tylko, że będzie bardziej matowy:/
OdpowiedzUsuńNo właśnie takie nie bardzo matowe, kolory ładne, ale chciałam mat a nie satynę.
OdpowiedzUsuńJa noszę raczej delikatne odcienie:)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się kolor 406 :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich wcześniej, podoba mi się odcień 405, najbardziej bym go widziała u siebie z tych co pokazałaś :) Dobrze że nie wysuszają ust :)
OdpowiedzUsuńOj kusi Kobo, kusi xD
OdpowiedzUsuńPomadka 405 jak najbardziej w moim guście :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :) każdy z nich mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie odcienie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń404 i 405 najbardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńKolorki super. Błyszczyki posiadają smak, czy są może bezsmakowe i bezzapachowe?
OdpowiedzUsuń405 bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, ale jakos nie przepadam za błyszczykami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://beautypiekno.blogspot.com/