Jakiś czas wykonywałam w gabinecie zabieg zamykania naczynek. Wszystkie te naczynka, które spędzały mi sen z powiek nie powróciły, ale pojawiły się całkiem nowe w innych miejscach. Zwłaszcza na skrzydełkach nosa. Nie wierzę kremy które mogą zamknąć i zlikwidować naczynka, ale mogą nam pomóc i je choć trochę zminimalizować i uszczelnić. Dzisiaj recenzja jednego z nich stosowanego na noc.
ANGIO Krem na noc minimalizujący rumień
Składniki aktywne: Troxerutyna, Ekstrakt z arniki,
Witamina E, Olej z oliwek, Olej z avocado, Phytosqualan–Skwalan
Odbudowuje strukturę lipidową skóry i poprawia stan
nawilżenia. Minimalizuje widoczność rumienia. Chroni naczynia kapilarne i powoduje wzmocnienie i
obkurczenie włosowatych naczyń krwionośnych. Łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia. Hypoalergiczny
Opakowanie: Butelka ecosolution z pompką 55 g
Moja opinia: J L
● Opakowanie cudowne, niewielkich rozmiarów. Szybki i higieniczny sposób aplikacji.
● Kremowa, treściwa konsystencja szybko się wchłania i bardzo fajnie nawilża. Krem nie powoduje ściągnięcia i uczucia dyskomfortu. Nie podrażnia i nie zapycha skóry twarzy.
● Zapach przyjemny (gdyby, to był produkt do ciała), utrzymuje się na skórze jakiś czas po aplikacji, co dla mnie jest osobiście meczące (nie lubię, gdy krem do twarzy ma jakikolwiek zapach).
● Krem stosuję na noc co jakiś czas, ponieważ lubię gdy rano moja buźka jest nawilżona, gładka i miła w dotyku. Ze względu na zapach i brak systematyczności nie zaobserwowałam żadnego wpływu na naczynka. Jedynie, co mam wrażenie jakby rumień pobladł.
●Cena około 26zł
Gdyby nie ten zapach krem byłby dla mnie cudowny.
Ciekawy krem. Aczkolwiek na razie nie mam problemu z naczynkami choc wiem że potrafią być uciążliwe .
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż rumień pobladł... Używanie kosmetyku o nieodpowiadającym nam zapachu potrafi być bardzo uciążliwe, też wiem coś na ten temat ;)
OdpowiedzUsuńgdzie można go nabyć?
OdpowiedzUsuńw każdej aptece :)
UsuńJa lubię jak kremik pachnie, ale czasem zapachy sa uciążliwe, więc lepiej jakby ich nie było ;) Teraz używam kremu do twarzy z Perfecty (Kod genów młodości, czy jakoś tak) i zapach ma rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńja tez nie lubię jak krem do twarzy ma zapach, który się dłużej utrzymuje bo potem mi zaraz głowa pęka :)
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę jak drażni mnie zapach kremu:/
OdpowiedzUsuńno i fajnie, że się sprawdził w jakimś stopniu :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tej serii, ale kosmetyki Dermedic bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wypadł za dobrze. Szukam jakiegoś fajnego kremiku dla mamy, która mam podobne problemy. Jak dotąd najlepiej na nią działał krem z Palmers.
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję go z ciekawości. Napisałaś, że rumień pobladł, może na moje zaczerwienienia też zadziała :)
OdpowiedzUsuńmi zapach w kosmetykach do twarzy nie przeszkadza więc może wypróbuję ten krem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk ;) tylko ostatnio aż boję się kremów używać bo wszystkie mnie zapychają
OdpowiedzUsuńTez mam problemy z naczynkami, ale ze w kwestii kremow jestem wybredna to jeszcze za zaden sie nie wzielam.
OdpowiedzUsuńJa mam problem z rumieniem zimą więc taki krem by się przydał .
OdpowiedzUsuńPrzydałby się bardzo :)
OdpowiedzUsuńKupiłam kremy z serii Angio mojej mamie która ma dość spory problem z naczynkami. Używa ich już od kilku miesięcy i szykuje się już do zakupu kolejnych sztuk kremu. Faktycznie buźka mojej mamy wygląda teraz jakoś tak jednolicie i promiennie. Fajny krem
OdpowiedzUsuńcudowny krem, rumien zniknął juz po około tygodniu :) nie zamienie go na zaden inny
OdpowiedzUsuń